dnia 04.12.2015 09:44
Rasowa, soczysta poetycka ilustracja przemijania.I doskonała puenta- nieuniknione zmierzenie się z faktem, że pewnych spraw nie da się odwrócić: niby tak dobrze znana prawda a wyszło naprawdę świeżo Świetny wiersz. Pozdrowienia z Nysy. |
dnia 04.12.2015 10:34
Szczególnie gorzko brzmi ostatni wers Prawdziwie i gorzko. Dobry wiersz, ale mam pytanie - czy w wersach chochlik nie pomieszał? ;-) |
dnia 04.12.2015 11:10
Świetnie! Gratulacje. Pozdrawiam. |
dnia 04.12.2015 17:33
Roman Rzucidło, koma17, silva r11; bardzo dziękuję za Wasz czas i krzepiące oceny. Do mnie św. Mikołaj zawitał już dzisiaj.
koma17 r11; przez pół dnia głowiłem się nad wersyfikacją r11; a trzeba było jeszcze dłużej. Niemnej rano w pracy na szerokim ekranie rpająkar1; było na końcu drugiego wersa. :))) |
dnia 04.12.2015 17:35
a niech to licho, zapomniałem już, jakie numery robi import z Worlda |
dnia 04.12.2015 21:18
Dokończ te zdania w następnym równie ciekawym wierszu,pamiętając ,że plebs, też potrafi się uśmiechać. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 05.12.2015 07:42
alfred
Dzięki, wiem, bo sam jestem z plebsu.
Specjalnie dla Ciebia:
Do pana szepcze pani
nad golonką z wieprza:
Myślalałam, że pan chrzani,
a pan się opiepsza... |
dnia 05.12.2015 11:47
Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 05.12.2015 17:13
Mnie też się podoba bezecniku.:);) Prawdziwy.
Niektóre zdania skamieniały. To prawda.
Ale czas jeszcze łaskawy. Zostawia furtkę dla nowych.
Ach ten mój optymizm .... z" wyciągniętymi ramionami"
Życie wciąż migocze... w każdym z nas.
I nie jest to synonim do "tli". Na pewno nie.:):)
bezecniku.... wciąż.... ( wiesz co!)
Pozdrowionka ciepełkowe Ola. |
dnia 05.12.2015 20:16
IRGA dziękuję bardzo.
Ola Cichy Tobie również dziękuję. Czasami nowe zdania powoła do życia zupełnie niespodziewanie uwiedziona powiewem sukienka :)) |
dnia 05.12.2015 21:44
Tak samo widzę jak Pan Roman Rzucidło.
Świetny przekaz. |
dnia 05.12.2015 22:02
Żebym cokolwiek z tego zrozómiał... |
dnia 05.12.2015 22:53
przez chwilę w ojcu widzę siebie...i potem to już tak jest...choć wszystko zastyga, kamienieje....to jednak... na plus oczywiście :-) |
dnia 07.12.2015 13:23
Milianna Dziękuję bardzo
frogiszcze żebym to ja coś z tego rozumiał...
benlach jak to w snach - czasami śni nam się nie istniejący już dom dzieciństwa. .. orka, przędzenie, jakakolwiek praca... i po co. Jeszcze niedawno odszedł dokądś ojciec, diś ja znajduję się dokładnie w tym samym, co on wtedy, miejscu.. podobieństwo peela do autora zdecydowanie nieprzypadkowe. ::)) Tak jakoś, a może inaczej?
Kochani, dziękuję raz jeszcze za poświęcony czas |
dnia 11.12.2015 20:42
Nikt nie cofnie czasu. Przemijanie, nie tylko w nas. Świat też się zmienia. A wiersz własnie o tym - dobry przemyślany. Pozdrawiam. |
dnia 20.03.2016 16:28
Ciekawy ujęcie niełatwe tematu, cieszę się, że tutaj wstąpiłam,
było warto. Pozdrawiam serdecznie:) |