Maksymilian Kolbe
Cóż miał uczynić w tej strasznej godzinie,
Tu Bóg potęgą przez niego odpowie...
Oto nadpełzły już wątłe Erynie
I siebie ujrzał poczętego w Słowie,
Gdy krew Pańska w jego żyłach płynie
Powyżej ducha. -
W słonecznej budowie,
Gdy promień złoty na kształt światła stanu
Roztrzaskał formy pędzące z wulkanów.
Odblask jutrzenki świt wschodził różany
W ręku miecz pełny z cheruba płomieniem
Stał nieśmiertelny na biało ubrany
W złotym na głowie jak słońce pierścieniem
Skierował kroki ku swojemu Panu;
W oczach miał wierność jak chleb i istnienie.
A wokół ciemność szalała szatana,...
Stopniowo... bladła pod naporem Pana.
Agamemnon
Dodane przez Agamemnon
dnia 13.06.2015 22:03 ˇ
2 Komentarzy ·
358 Czytań ·
|