dnia 27.02.2015 06:41
Obraz corridy żywy i prawdziwy. Nie potrafię tylko zrozumieć dlaczego w tytule fortepian Chopina, czyżby to odnisienie do jego muzyki a może coś z jego biografii. Wiersz dobry tylko spokoju nie daje mi ten tytuł i ostatni wers. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 27.02.2015 06:51
Etszkedzie, tytuł nawiązuje do instrumentu, który pozostał po Chopinie na Majorce, ale też można go wpisać w szerszy kontekst kulturowy i skojarzyć z " Fortepianem Szopena", tam ideał sięgnął bruku, tu barbarzyństwo ma się dobrze, nawet wobec żywego zwierzęcia, a tam tylko instrumentu. Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 07:31
z pewnością najwięcej i Chopina i fortepianu w tytule, a wiersz sam w sobie ok.
pozdrawiam |
dnia 27.02.2015 07:44
Silva, świetny, bo zaskakujący, bo ciekawy powrót do tematu, bo suspens, bo remake, bo... na wiele sposobów mógłby powiedzieć to samo, wiersz doskonały |
dnia 27.02.2015 07:50
Podoba mi się kostrukcja, tego wiersza, dynamiczny obraz corridy, urwany ciszą, a w ostatniej strofie suche fakty, dobre, pozdrawiam, Zyga |
dnia 27.02.2015 07:59
Ja sądziłem [b]silvo[/, że to kontynuacja cyklu. Wiersz naprawdę dynamiczny. Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 08:33
Kaemie, tak miało być, bo to o corridzie i niedocenianiu Chopina przez jej miłośników. Pozdrawiam.
AD, dzięki za Twoje bo, jak miło, że je powtórzyłeś... Pozdrawiam.
Zyga, strzeliłeś w dziesiątkę, tak miało być. Pozdrawiam.
Zdzislawisie, napisałam to i owo o Chopinie, ale ten nie należy do cyklu, pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 09:24
silva dziękuję , mam już jasność. Pozdrowionka. |
dnia 27.02.2015 09:30
właśnie tak jest, gdy udajemy się nawet w najodleglejsze kraje, warto się rozejrzeć czy już tam nas nie ma, :) pozdrawiam autorkę, |
dnia 27.02.2015 09:34
Właśnie tak wyobrażam sobie corridę :)Oddałaś po mistrzowsku i milczenie fortepianu :) Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 10:22
Robercie, dzięki za wizytę i dowcipny komentarz. Pozdrawiam.
No_name, cieszę się, że znalazłaś coś dla Siebie. Podobno byk nie reaguje rykiem, umiera z godnością, tylko gawiedź krzyczy... Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 10:25
Bezsensowne okrucieństwo wobec zwierząt w zestawieniu z bezmyślnym zniszczeniem instrumentu(bo takie miałam pierwsze skojarzenie)- pokazane tak dynamicznie i refleksyjnie zarazem,
serdecznie pozdrawiam:) |
dnia 27.02.2015 10:49
Mgnienie, dzięki za wgląd i rzeczowy komentarz, pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 11:49
To, co hoduje się w umysłach ludzi przez stulecia, staje się elementem ich, niekiedy, hipnotycznej kultury, jak choćby corrida dla Hiszpanów. My też zostaliśmy, pod wieloma względami, zahipnotyzowani. Jak budzić się z hipnozy, to dopiero jest pytanie, skoro ideał sięgnął bruku. Ty budzisz, Silvo. |
dnia 27.02.2015 11:52
W rozległości skojarzeń siła tego wiersza z ważnym przesłaniem. Pozdrawiam |
dnia 27.02.2015 12:02
Ireno, dzięki za wizytę i piękny komentarz. Pozdrawiam.
Romanie, jak zawsze miło cię czytać, dzięki. Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 12:53
Chopina nie lubię, więc ideał jego fortepianu pozostawia mnie nieco obojętnym, a obraz corridy żywy, dynamiczny i barwny. Barbarzyństwo ? Zapewne tak, ale proszę zajrzeć pod dachy rodzimych rzeźni, myślę, że nie mniej tam barbarzyństwa, może więcej. |
dnia 27.02.2015 13:01
Magrygale, dziękuję za czas darowany tekstowi oraz za cenne uwagi. Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 13:04
Wojtuś, dziękuję za zdjęcia z Majorki, dzięki nim mogłam napisać ten wiersz. Pozdrowienia dla całej Rodziny. |
dnia 27.02.2015 13:55
-:)))
barnarzyństwo v chopin
pozdrawiam -:))) |
dnia 27.02.2015 14:00
Aleks, dzięki za czas darowany obronie dręczonych na oczach tłumu zwierząt, mimo że muzyka płynie od wieków, poeci piszą, malarze malują... Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 18:44
ano, sztuka nie jedno ma imię - chciałoby się rzec. Nie lubię Szopena i corridy też nie lubię, jak wszystkiego, co barbarzyńskie. Przyznam, że zestawienie sztuk - bardzo ciekawe!...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 27.02.2015 21:11
Ewuniu, dzięki, że zatrzymałaś się, mimo że nie lubisz, i na dodatek uznałaś zestawienie za ciekawe. Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2015 22:11
Jakbym,tam był,oczywiście w charakterze widzą, chociaż gdyby widzów brakło,to pewnie i skończył by się ten krwawy rytuał.U nas za to biją się po pyskach na ringu przy muzyce i w kraju Chopina. Wiersz ciekawy i do zamyślenia . Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 27.02.2015 23:15
Fredziu, dziękuję za wizytę i szczerą opinię podaną z życzliwością. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2015 13:18
Cóż, corrida- kwestia trudna... tym bardziej, że to kwestia odmiennej kultury.
I tradycji... nie do końca przez wszystkich uważanej za barbarzyńską.
Nie lubię corridy. Rozumiem przesłanie.
Sam fortepian wrażliwości na muzykę nie czyni.
Tytuł jednak przywołuje konotacje związane z tekstem Norwida...
Odczytam więc zakończenie jako kontrast sztuk.
Pozdrawiam. Ola. |
dnia 01.03.2015 14:18
Oleńko, witaj po długim milczeniu, cieszę się, że coś dla Siebie znalazłaś. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2015 16:26
Zdumiewające, ale i zastanawiające połączenie Chopina i corridy. W końcu doszukuję się wątków, że był tam z George Sand, klimat go dobił, być może pobyt tam przyspieszył jego zgon, jak owego byka?
Ciekawy pomysł:))) |
dnia 01.03.2015 16:27
Był w Hiszpanii, nie wiem czy oglądał corridę, ale być tam i jej nie zobaczyć to jak nie przymierzając być w Wenecji i nie popłynąć gondolą:))) |
dnia 01.03.2015 17:10
Solaris, dziękuję za wizytę i refleksje poszerzające kontekst. Pozdrawiam. |