chodź do mnie brzegiem plaży
kręcą się leki i fobie
przysypane piaskiem bursztyny
wyobraziłem sobie twoja postać
wśród fal jak syrenę morską
słowa zabierał wiatr
lekka bryza moczy twarz
kutry na nich strach odpływa w dal
pocałunków twoich mi brak
choć tyle tu miejsc do całowania
czuję że na ziemi nie jestem sam
wokół gołe spojrzenia zazdroszczą nam
oślepiająca zazdrość dręczy
wspomnienia zabrał nieuchwytny czas
niespokojna wstrzemięźliwa
stara lina nad przepaścią
po której dane mi przejść
na drugą stronę mroku
samotność dusi mnie
odnajdę cię w ciszy pamięci obłoku
Dodane przez jaropasztii
dnia 16.01.2015 23:08 ˇ
6 Komentarzy ·
379 Czytań ·
|