Dziewczynka w skarpetkach zamiast rękawiczek, nie widzi
na jedno oko. Wiatr jej rozkołysał usta, więc tańczy głową.
Dopóki ja tu jestem, nie zdechnie z głodu.
Spotykamy się na brzegu ruchliwej ulicy, gdzie samochody za
nic mają przechodniów. Balansując pomiędzy kołami piszę
do niej listy z krawężnika, ona odpowiada mi kawałkami betonu.
Nie trzeba było wchodzić przez okno, kiedy zamykałem drzwi,
ani czyhać w gładkich słowach za rogiem. Znów ktoś
bokiem staje do wiatru i depcze schron przeciwatomowy.
Medale oddaję na starcie, wypisuję się z listów gończych.
Dziewczynko, która masz tyle wiary ile łupieżu, zapomnij o mnie
i zgaś nocną lampkę na znak, że dogadujemy się tylko w snach.
Dodane przez Cyjanek
dnia 22.12.2014 17:58 ˇ
5 Komentarzy ·
686 Czytań ·
|