ciągną się dni jak w wagony na wschód
nie ma nadziei
nie ma łez
przenika strach wychodzą dreszcze
nie bądź pewny długa droga
przejazd zamknięty
czerwone światło na ciężką pracę
wyciągasz dłoń po odliczonego kęsa
głód jakiego nikt nie pamięta tylko z opowiadań
choroby eliminują słabych celowa selekcja
wojna trwa niesie krwawe żniwo
owinięte w białe prześcieradła
na długo zapamiętasz
czas się powtarza
żadna siła go nie zatrzyma
patrzy słońce świtem
scenariusze pisze proza życia
wojny dziećmi nienawiści chciwych panów
cent więcej warty niż człowiek mały
w podróż na wschód
zabija mnie głód
przenika obojętny mróz
Dodane przez jaropasztii
dnia 17.05.2014 03:03 ˇ
7 Komentarzy ·
435 Czytań ·
|