dnia 12.05.2014 09:24
Straszny ten tekst.
Rutyna i przyzwyczajenie może okazać się dramatycznie słodkie, kiedy nagle znika. I tak to czytam.
A jednocześnie jakaś bolesna świadomość czynności codziennych, wpisanych w osobę, która jest obok, która już się nie powtórzy.
Wbrew obawom tekst nie jest wcale tak jednoznaczny.
Świetnie napisane.
pozdrawiam C. |
dnia 12.05.2014 09:53
Lirycznie ujęte tematu. Potrafię sobie wyobrazić o kim jest tekst, ale może za tragicznie spojrzałem?
Pozdrawiam |
dnia 12.05.2014 11:24
Ave
Coś za coś, wóz albo przewóz . W dobie czasu śmierci i wiklinowych mózgów .Na baczność tak przed poezją skurczył się mój żołądek .
Ps: Piękny wiersz naskrobałaś . Z Bogiem ;)
Pozdrawiam
Horus |
dnia 12.05.2014 13:16
Istotnie, niejednoznaczny tekst, do dowolnej interpretacji. Jędrzeju, wiersz jest o tragedii, każdy jednak może sobie wyobrazić, jakiej. Black Baron, Craonn, dziękuję za komentarze. :) Pozdrawiam. |
dnia 12.05.2014 16:17
tragedia jednostki , tragedia uniwersalna, zatrzymuje, wciska w fotel,
porusza, tak czytam, dobry tekst,
pozdrawiam |
dnia 12.05.2014 16:31
Tragedia całej rodziny. Chodzimy na palcach gdy śpi Płaczemy gdy go nie ma. |
dnia 12.05.2014 16:36
Aż "zabolało"-tak przejmująco prawdziwy...nagle zabrakło osoby, która była"wpisana" w codzienność. Bardzo dobrze napisany.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 12.05.2014 22:38
Miał poruszyć i boleć. Takie założenie. Dziękuję abi, Robercie i mgnienie za wizytę i komentarze. |
dnia 13.05.2014 07:42
Bardzo dobry, poruszający, dający do myślenia - życiowy wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 13.05.2014 16:36
"wyjęłam dwie filiżanki" - och, Ewo, niech za komentarz będzie to, że ja po ładnych paru latach chwytam się na sięganiu po drugą filiżankę, czy odkładaniu sztuki ubrania, którą wcześniej wzięłam z półki lub wieszaka w celu zakupienia...Bardzo dla mnie wiersz. Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa |
dnia 13.05.2014 20:47
Mój temat , zaprawdę zapisany.
Pozdrawiam,lir |
dnia 13.05.2014 21:20
Dziękuję, nitjer. Ewo, przykro, ze spotkała Cię pustka. Lubię Twoje komentarze. :) lir, dzięki, że wpadłeś do mnie na chwilę. :) Pozdrawiam. |
dnia 14.05.2014 16:16
Poruszył i to bardzo. Przykleił się do mnie Twój wiersz. Lubię życie w poezji. Pozdrawiam:)) |
dnia 14.05.2014 16:49
Wiersz owszem dramatyczny w nastroju, też coś podobnego przeżywałem w dzieciństwie za sprawą ojca. No a teraz wypada rzucić jakieś ale, w wierszu nie ma nawet jednego porównania nie wspominając o bardziej wyrafinowanych środkach poetyckich dałbym 3 z +.
Pozdrawiam |
dnia 14.05.2014 17:47
zdzislawis, ha ha, odgryzłeś się po komentarzu, który umieściłam pod wierszem Kazimiery :)
Chylę czoła przed "znawcą" tematu. :) |
dnia 14.05.2014 21:03
...rozpłakała się...jeżeli jeszcze mogła.Prawdziwy i dobry,dziękuję.Pozdrawiam.Ewa. |
dnia 17.05.2014 19:52
a co to ma wspólnego z poezją?....za żadne skarby nie wiem..... |
dnia 17.05.2014 22:25
POWIEM TAK......
MONOLOG ....I..TO...KIEPSKI...
Jeżeli już...się oceniamy....jak by co
Nic.....!!!!!!!!!!!!!!!....zero...poezji....
Serio!...Bez...złośliwości...
Kolejny.....monolog....
Gdzie tutaj....COKOLWIEK!....z...poezji???????????
Podrzucić....np...Cummingsa?
Bo...to jest poezja....
Ale....nieważne...
Z tym "czymś"..trzeba się urodzić...
Inaczej...żadny "warsztat"czy szkoła.. Ci nie pomoże...
To tak samo jak w muzyce(bo jestem....powiedzmy muzykiem ...amatorem....ale..nie o to chodzi)
Są.....ludzie po szkole,studiach muzycznych...itd....ale...są tylko "wykonawcami"...
Perfekcyjnymi....
Ale nie ma w ich grze tego "czegoś"
Bo się....z tym nie URODZILI.....
i...NIGDY NIE BĘDZIE....
To..samo...z poezją, malarstwem...itd....
Nie masz tego.
I nie kupisz...
Nigdy...............
Pozdrawiam...... |