jak tysiąc słońc płonie wiersz
za zasłona kryje twarz
to wszystko co mam w sobie
głęboko chowam myśli
sekrety maluję na płótnie
szkicem na papierze
dłutem w drewnie
jak w teatrze gapię się na scenę
kilku aktorów ciemne światła
iskry w duszy jak minione
nadzieje
opłakuję łask doświadczenie
schylam głowę w podziękowaniu
jak wiesz głodny pod drzewem
spragniony wiedzy niespokojny
karmię się każdym dniem
nieświadomy przeznaczenia
brnę na głębokie wody
ochrzczony i namaszczony
składam pokłon tym przede mną
nadchodzi jak nocny gość nieproszony
Dodane przez jaropasztii
dnia 14.12.2013 07:39 ˇ
4 Komentarzy ·
440 Czytań ·
|