Czy ludzie muszą wyznawać
którąś z religii żeby mieć poczucie
tego co moralne
co dobrze a co źle czynią
charakter ludzki wynika z natury
nie z dyktatu wiary czy Boga
moralność jest produktem życia
a nie duchowych interakcji
strachu przed śmiercią nieistnienia
sama w sobie wiarą w człowieka

nieszczęściem stworzona koncepcja
ludzie nie mogą być dobrzy bez wiary
nie przynależąc do grupy wyznawców
któregoś Boga
jest powszechna w większości
społeczeństw na świecie
co ludzkie jest nam obce dlaczego

ta idea w wysokim stopniu
odpowiedzialna zrozumieniu
w tych dziedzinach ludzkiego życia
zdominowanych autorytetem religii
palące się znicze średniowiecza
tych korzystających bezustannie z ludzkiej
naiwności i dobroci
człowiekiem chce być każdy
niektórzy mogą zjeść zakazany owoc
im wolno mają Boga