dnia 11.07.2012 13:52
A jednak lepiej brzmiała ta czerwień zdejmowana jak sukienka w poprzednim wierszu niż "Dziwko" sorry, "prosty...", a nie, "kurwo" przecież, (choć z dziwiszem w parze).
Może gdybym Cię lepiej znał i wiedziałbym, " o czym ty do mnie mówisz" teraz, gdy "będąc jeszcze poetą przyszedł do mnie wiersz".
To, co piszę nie może mieć sensu tak długo, jak długo - może z komentarzy odautorskich lub współkomentujących pojmę, o czym sprawa. |
dnia 11.07.2012 13:53
Nie pojmę - powinienem napisać; ale tak chcę pojąć, że aż odrzuciłem owo "nie" |
dnia 11.07.2012 14:14
pierwszy wers (bez "kurwy") żywcem wyjęty z Jasminum - jakoś mnie nie przekonuje, choć sam stosuję wulgaryzmy. może w innej konfiguracji wypadłby lepiej - nie wiem...
rozwiązanie wiersza wydaje mi się nieco banalne - czego innego oczekiwałem po otwarciu.
pozdrawiam, kuk |
dnia 11.07.2012 14:21
Marku :) podobno nie należy tłumaczyć by bronić swoich wierszy, powiem tylko że nie planowałam takiego akurat, wyrwał się ze mnie, tak jak i to pierwsze zdanie, nie z filmu Jasminum (chyba nie oglądałam), bo nie przeklinam na co dzień, ale ten dzień był wyjątkiem.
O bajkę na dobranoc (dosłownie) zostałam kiedyś poproszona i mogłam coś zrobić, może pomóc, a nie zrobiłam nic :( |
dnia 11.07.2012 15:03
nie napisałem, że Jasminum to film, więc albo wujek google (czyli brak erudycji), albo lekkie przekłamanie na łączach w ostatniej odpowiedzi.... ;) |
dnia 11.07.2012 18:19
ja wiem co jest w wierszu. wiem, kto chciał tej bajki.
nic nie ruszaj. masz w nim to, co było wtedy. |
dnia 11.07.2012 19:17
dobrze. |
dnia 11.07.2012 19:35
ech ... akurat dzisiaj uderzyłaś w sedno i tak trzymaj. Nie każdy musi rozumieć ... |
dnia 11.07.2012 19:58
dzisiaj nie musi
dzięki:) |
dnia 11.07.2012 20:07
podobnie jak Renie - nie podsłuchiwałam, choć byłam obok. ostatnie dwa wersy... ech... |
dnia 11.07.2012 20:19
tak... |
dnia 11.07.2012 21:14
Rozumiem. I niech tak zostanie. |
dnia 12.07.2012 08:31
Ale nerw ;-) |
dnia 12.07.2012 12:59
Grześ :) nerw nie nerw, musiałam a Ciebie witam
p.s. nie sądziłam że pamiętasz hasło by się zalogować ;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) |
dnia 12.07.2012 13:07
nieza, rena, brander, doktorowa, Sosna - tworzycie
gromadkę konspiratorów :( wiecie co to jest : zielone,
wisi na drzewie i śpiewa ? a ja wiem; jasne, ze istoty
znać nie muszę, ale nie lubię być wiedzionym na manowce :(
hey |
dnia 12.07.2012 13:52
Cudne manowce, cudne manowca, cudne, cudne manowce... |
dnia 12.07.2012 19:54
wiese..problem w tym, że nie byłeś, dlatego też i nie rozumiesz. tyle. |
dnia 18.07.2012 20:05
Bardzo osobisty. Jak kiwak, z nerwem. Znam takie sytuacje. Nie zawsze odmienione wierszem.
Ach, te Bory Tucholskie. Dzisiaj po trąbie powietrznej. Czy doczeka nas nowy las?
Pozdrawiam, za mało obecny, lir |
dnia 26.07.2012 20:56
za mało, chciałoby się więcej, ale są na szczęście wiersze,
pozdrawiam :) |
dnia 27.07.2012 06:25
hej, kontrowersyjnie ale jak dla mnie za krótko, ale ja mam rzecz do lekkiego przegadania, więc musisz mi wybaczyc ;). Serdeczności. |
dnia 28.07.2012 10:23
ach woody, ja cieszę się że tu byłeś, że jesteś :) |
dnia 29.07.2012 15:52
:) |
dnia 26.11.2012 18:52
śniegi w maju mi bliskie, bo mam w dwóch wierszach.
cztery wersy ostatnie dla mnie. |
dnia 26.11.2012 19:48
Natalio, dużo wyczytujesz, ale słowa które padły kilka lat temu o tym czemu się jeszcze dziwię...wulgarnym językiem młodego poety, o bajce na dobranoc której nie chciałam opowiedzieć, wiersz o tym że żałuję do dzisiaj mojego zacietrzewienia, czasu już nie odwrócę, poeta nie żyje.
Pozdrawiam :) |
dnia 26.11.2012 19:51
p.s. on też w jednym wierszu miał te śniegi w maju, dlatego taki tytuł . |