dnia 17.06.2012 05:41
Gniocik... |
dnia 17.06.2012 07:31
no, zuch chłopak, co to za takim ptakiem w owoż rozpalone gniazdo zapadnie...Gorąca "mini", GG... Pozdrawiam z uśmiechami, Ewa |
dnia 17.06.2012 08:41
sulamitek kolibrowaty:)
taki też z popiołu/prochu wstać potrafi
cudnie
pzdr. |
dnia 17.06.2012 12:28
Z typowo samczych - mających w sobie czasem wiele poezji - doświadczeń wynika, że ptak ów najokazalszy w momentach gdy łapczywie wysysany zostaje, jak butelka z gorącą gęstą zupą lub napojem wysokoprocentowym. W górę szczególnie wzniesion on wtedy kiedy tak dokarmia, poziom płynów łatwopalnych uzupełnia, energię przekazuje niezbędną do rychłego rozpalenia własnego, za długo zapewne już przygaszonego, gniazda. A znajdujące się w ów czas o centymetry ledwie oko jego pani, tuczy i jego. Aż do pełni wzajemnego przesycenia.
O wierszu jedni już mówią, że wzlot, a drudzy, że gniot. Ja się pewnie kiedyś też jednoznacznie określę, ale chyba jeszcze nie teraz ;) Może dopiero gdy więcej razy przeczytam i mocniej podrapę się, ale nie poniżej, lecz powyżej pleców ;) Na odwrotnej stronie czegoś co ludzie odruchowo i pompatycznie zarazem nazywają siedliskiem rozumu ;) Na razie powiem tylko, że tekst to "zuch". Bo co by tu jeszcze nie rzec - zatrzymać na pewno zdołał. I do powrotów też przecież kusić będzie ;)
Pozdrawiam. |
dnia 17.06.2012 13:59
Proszę wybaczyć, ale odniosę się do powyższego komentarza. Z pewnością z tym wierszem jest jak z psem - w razie czego - kładzie się na plecy i czeka na podrapanie na podbrzuszu (w podświadomości czeka na nagrodę) - tak mniej więcej wygląda według mnie treść, a forma - jak wyżej - do kosza.:) |
dnia 17.06.2012 15:20
Tak pospiesznie na pewno bym tego wszystkiego do kosza nie wrzucał. Nie będę tego utworu katem. Ani też jego głównym adwokatem. Zaintrygował mnie wszakże ten bezkompromisowy, ale wyglądający na szczery i dość inteligentnie sporządzony komentarz Pana Jasińskiego. Pewnie będzie odautorska riposta. Ciekawym jej. Co też przeczytamy w odpowiedzi na takie dictum? Byleby nie była to zbyt daleko personalnie idąca riposta. Choć, jak musztarda - może być ostra ;) |
dnia 17.06.2012 17:38
Odpowiem.
Treść jest pokrętna na tyle, że przywołała u Nitjera - któremu dziękuję i najserdeczniej pozdrawiam - skojarzenia niezupełnie zgodne z intencją autora. Podmiotem, być może paradoksalnie, jest kobieta-ptak; przyjmijmy dla wygody, że kura domowa. Zresztą postrzegam w tym tekściku przerost formy nad niewieścią. Czy dobrej formy? Mojej, zatem dobrej. Ci, którzy znają moje wprawki, doskonale wiedzą, że poruszam się bez trudu w każdym kanonie poetyckim. Można wykpić miałkość i bylejakość treści, jednak pastwienie się nad formą moich tekstów buduje marny wizerunek krytykanta.
Łukasz Zoil Jasiński krytykuje coś, o czym ma blade pojęcie. Jedynie nienaganne i błyskotliwe pisarstwo mogłoby legitymizować tak radykalną ocenę. Napuszone, dęte i niezgrabne kichy nie dają tytułu do przyjmowania arbitralnej postawy.
Medice, cura te ipsum! |
dnia 17.06.2012 17:41
Figo!
Wielkie buziaki od osła - Jabrzemskiego.
Ewo :)
I ja z uśmiechem, najserdeczniej. |
dnia 17.06.2012 18:15
PS
Poezja Maksymiliana Kasiewicza trafiła do lektur szkolnych (w którejś tutejszej dyskusji był to nieodzowny warunek komentowania ex cathedra).
Warto, by Łukasz Zoil Jasiński zapoznał się z komentarzem Maksymiliana pod tym samym tekstem zamieszczonym na portalu Allarte. |
dnia 17.06.2012 19:49
Gammel Grise: dziś każdy GNIOT może trafić do lektur szkolnych z prostego powodu: system nauczania został przystosowany do nieuków z tytułami magistra (za flaszkę bez problemu można kupić).
I nie wiem kto to jest Jabrzemski i Kasiewicz, natomiast doskonale wiem kim był Herbert i Norwid.
Niestety, pański tekst jest GNIOTEM, a nie jakimś tam |
dnia 17.06.2012 19:55
błyskotliwym arcydziełem...
Proszę się nie ośmieszać (już same tłumaczenie, a właściwie próba obrony własnego GNIOTA - dobija człowieka...)
Sursum Corda! |
dnia 17.06.2012 20:03
Dobija? A bodaj by dobiła. Coś mi tu zakompleksionym pisiorem cuchnie. Gdyby nie Nitjer, nie podjąłbym dyskusji; nie zwykłem odpowiadać na bzdurne komentarze. |
dnia 17.06.2012 20:10
Panie GG! Jakim pisiorem?! Proszę się wziąć przede wszystkim za CZYTANIE, a nie dzielić ludzi na lemingów i pisiorów! Cholera, spieprzam z tego portalu - nie moje progi.
Przy okazji proszę pamiętać, że oceniłem pański tekst, który jest dla mnie zwykłym GNIOTEM i miałem do tego święte prawo. Niestety, Panie GG - nie dociera to do Pana, dlatego Pan się mnie osobiście czepia.
Miłych snów!:) |
dnia 17.06.2012 21:21
Progi za wysokie? Komentowanie wymaga choćby odrobiny rzetelności i wiedzy. Sfrustrowany pajac nie ma żadnego, tym bardziej świętego prawa do komentowania. Padnie zarzut, że argument ad personam. Niech pada - głupotę odbieram osobiście, bo nie życzę sobie jej ejakulatu pod moimi, choćby najgorszymi tekstami. |
dnia 18.06.2012 11:06
Hm... trafiła kosa na kamień:) |
dnia 19.06.2012 15:24
Zuch wiersz :) Pozdrówki :) |
dnia 21.06.2012 09:06
Zuch jest zuchem :) Erotyk nie ocierajacy sie o banał. Pozdrawiam, A |