wykłady z filozofii są zabawniejsze
niż wieczory poetyckie
a z fizyki ciekawsze
o ile poezja (jak stanowczo powiedziała
poetka na wieczorze) jest sztuką dla wybranych
o tyle fizyka jest nauką z wybranych dla wybranych
(to mówię ja)
jeśli chodzi o wiersze panuje powszechny aplauz
na pisanie o własnych doświadczeniach
żeby było blisko życia i mięsiście
tu mam wyłom
bo co mnie obchodzi czyjś związek z ...yną
i że ona wymiotowała po lodach
a w ogóle to opuściła poetę
który teraz chadza do psychiatry a w księgarniach
pluje
pluje na słabe tomiki poetyckie
swoich doświadczeń mam powyżej uszu
potąd
o czym mam pisać żeby smakowało
jak wracałam z Jarocina leżąc na Kaprysie
ten z kolei na podłodze bo tak było ciasno
całowaliśmy się przez całą drogę osiem godzin
potem jak przyszedł to się czerwienił
chyba istotniejsze że uciekałam wtedy
przed śmiercią ojca to były ostatnie tygodnie jego życia
że byłam kompletnie nieprzygotowana
modliłam się żeby umarł we śnie
ale tak się nie stało
wtedy życie się rozpadło na dwie części
druga jest coraz większa a ja nadal sklejam
z pucołowatego Kaprysa wyrósł atrakcyjny facet
(nie nosi już różowego irokeza)
prowadzi wykłady na temat Indian tańczy w zespole
jeździ do Ameryki i wygląda na pozbieranego
na pewno się nie czerwieni
Dodane przez Iza Drzewiecka
dnia 29.04.2012 22:11 ˇ
12 Komentarzy ·
570 Czytań ·
|