spóźniony erotyk
ja duszę tej istoty lizałem! (bądź wola twoja)
przełamywałem obręcze zaciśniętych dłoni
pieściłem mękę i ogień w filiżankach
muchy hiszpańskie obsiadły mi oczy
(stworzyciela nieba i ziemi)
nie mogę jak boticelli po savonaroli
nie spalę tego co było nie odetnę się nożem słów
nie odgryzę się to chyba dramatycznie boli
(ty jesteś bogiem łaski i miłosierdzia)
teraz tylko wpadanie z herezji w herezję
bez dotyku! na razie nikt nie prawa
musnąć mych oczu włosów ramion
ja duszę tej istoty lizałem!
(a tomasz włożył palce w bok)
a ja w samo centrum łask
szatan pozwala sobie dokonać
cudu zmniejszenia ilości chlebów
(beze mnie nic nie możecie uczynić)
ja duszę tej istoty lizałem!
(niech się nie trwoży serce wasze)
a teraz tylko papierosa palę
albo się modlę albo piszę wiersze
ja duszę tej istoty lizałem!
(i ja cię nie potępiam)
człowiekobóg walczy z bogoczłowiekiem
no idź! - okop 15, miejsce 34
Dodane przez mauricjo
dnia 21.05.2007 08:44 ˇ
13 Komentarzy ·
849 Czytań ·
|