dnia 11.10.2011 07:26
życie często z nami igra, bawi się z nami na zasadzie "złap mnie jesli zdołasz", a gdy już nas czymś olśni, to tracimy zdolność widzenia spraw takimi, jakimi są...Tak odczytałam, spodobał mi się i w treści i w formie. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 11.10.2011 07:32
Niejednoznaczność jest dużym atutem tego wiersza. Wszystko, tj. cała prawdę skrywają tu zacytowane kulisy. Przychodzi czy nie przychodzi, jest czy też jej nie ma... a ty wolisz się całować niz słuchać, no i słusznie, zawsze to lepsze :) Nie ma co rozświetlać tego co pomiędzy, niech tak zostanie, w półmroklu jest zawsze szansa znaleźienia czegoś, co w pełnym świetle pierzchnieprzed nami i nigdy nie wróci. Podoba mi się. Pozdrawiam, A |
dnia 11.10.2011 08:31
dużo światła grozi
zaciemnieniem wszystkiego :-)))
pozdr |
dnia 11.10.2011 09:03
Igraniem ze światłem i mrokiem, z uczuciam, z rzeczywistością mniej fizyczną niż teatralna kreacja - ciekawe. Stachura i jego teatr? uncja. |
dnia 11.10.2011 10:01
Uncjo, masz dobre literaturoznawcze wyczucie. Tak. Pozdrawiam, A |
dnia 11.10.2011 10:11
Ja tu dostrzegam nawet Szymborską.
Względność miejsc i uczuć (odczuć). Inaczej to wszystko wygląda razem a inaczej osobno. Zdolność percepcji i koncentracji w każdym momencie jest różna.
Ciekawie napisane,
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 11.10.2011 10:50
"dłoni" zamieniłbym na ręki - chyba lepiej się czyta... "autora" przeczytałem jako "aktora" i też dobrze... dobry wiersz, moje klimaty
pozdr. |
dnia 11.10.2011 11:57
"gdy przychodzisz do mnie
zapalm świece i wystarczy"
Ten fragment njbardziej jakoś zapadł mi w pamięć. Chciałoby sie powiedzieć: po co dalej szukać, odkrywać. Lepiej niech tak zostanie. Czasem można by za dużo znleżź bądź odszukać...
Tak to odczytałem! Dory! Dziękuję! |
dnia 11.10.2011 15:19
Trochę zagadane. |
dnia 11.10.2011 16:43
"kiedy mam zamiar uwierzyć
kończy się akt"
skojarzyła mi się z tym fragmentem piosenka:
"cała przyjemność po mojej stronie" - za resztę nie odpowiadam.
Amerykańska noc i dzień są, tamci ludzie też, dla mnie nienaturalni. Ciągle coś grają.
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 11.10.2011 18:23
gadu, gadu, gadu, gadu....., no i gadu....
wiersz ma być, a nie gadulstwo! |
dnia 11.10.2011 19:28
Wiele tropów, mnóstwo skojarzeń. Podoba mi się. No i cudna pointa. Pozdrawiam. Irga |
dnia 12.10.2011 04:18
Mnie sie kojarzy "Noc "z dramatem Eugene O Neila. Nawiązanie do kulis i tropy teatralne (i nie tylko) gra pozorów- dużo mówią.
Pozdrawiam:))) |
dnia 12.10.2011 05:30
Iście amerykańska ta noc, świetnie napisany wiwelotropowy wiersz, pointa super.
Pozdrawiam, idzi |
dnia 12.10.2011 07:09
tak to już jest..jak się żałuje grosza na pierwszy rząd...;))- żaruję;))
podoba mi się subtelność..;)ukryta...pod pozorami zwykłych stwierdzeń typu: wolę się calować...
;))))))Uśmiech serdeczny;))m |
dnia 12.10.2011 15:47
podoba się. pozdrawiam. |
dnia 13.10.2011 18:05
ona wcale nie jest taka amerykańska, ta noc
i nawet nie taka czarna
też wołałem całować, ale to dawno było, coś przypomniałeś...
pewnie dlatego wydaje mi się że... bardzo ładne ?
hey |
dnia 15.10.2011 21:19
Bla bla bla!!!!!!!!!!!!!! |