poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Miasto
1. Krystyna

Gdzie jesteś Miasto? nie oszczędzałam sił.
szukałam ciebie całym światłem swojego życia.
myślałam: śmierć w Mieście jest lepsza
niż wszelki czas poza nim. cóż ważniejszego
od śmierci w Mieście powleczonym Wilgocią,
zapachem Majeranku, śpiewem Jemiołuszki,
swądem niedopalonych Bierwion? nakazywałam:

pamiętajcie o Mieście, a sama stanę się Miastem.
myślcie o nim jak o ojcu, który wrócił z frontu
ogłuszony. jak o umierającej na grypę siostrze.
Miasto nigdy nie będzie pokrwawionym chałatem.
Miasto jest elegancką kamizelką Tadeusza,
mojego brata, który odszedł ode mnie we śnie.
Jest słonecznikiem na jego krawacie. przyjmijcie

Miasto do siebie. ono już was przeczuło,
przebiło zabrudzone lustro tafty, teraz kształtuje
ciała. Koszulą, Marynarką, Spódnicą, Mankietem.
Okrycie rodzi Okrycie, Początek w Końcu,
Koniec w Początku. Gdzie jesteś Miasto?
Gdzie jesteś Powłoko? I którą mnie
zabierzesz dziś stąd pierwszą?


2. Tadeusz


Nie wierzyłem Miastu. ach, gdzie są wszyscy ci,
którzy mi uwierzyli? którzy ze mną i o mnie
walczyli przeciw Niemu? nie byłem niczemu
winny. autokar, który wywiózł mnie z Miasta,
wyjechał w ulewnym deszczu. nie miałem nawet
kurtki. tamta woda była czysta jak aromat jałowca,

a ziemia grząska jak ciało zrośnięte z powietrzem.
nie powinienem był umierać. prosiłem Miasto
o dziecko, a umarłem we śnie po powrocie
ze zbyt długiego wesela. gdzie teraz jesteś Miasto,
któremu nie wierzę? gdzie jesteś Bielino?
powiedzcie mi sami: na co Miastu skrytość,

skoro nie jest Wyspą? martwe nie łączy się z żywym
z wyrachowania. jak wszyscy, byłem młody, mówiłem
o Mieście: jesteś Pomyłką, Grą, Błędem, Barierą.
nikt tego nie rozumiał, więc powtarzałem matce.
ona często się śmiała - jej Śmiech niósł mnie dalej
jak liść berberysu. wzdłuż źródła. pod ziemię.


3. Antonina

Tabory. spaliły moje Miasto, moją Różyczkę.
dlatego się śmiałam, Śmiech otworzył mi usta
i uwolnił Obłok. Lekka jak rozbita Deszczułka,
z Maciejkami w zgrabiałych, otwartych Dłoniach,
szłam na spotkanie z pożarem Miasta, które

kocham. nie ma takiej Sonaty, nie ma takiego
Traktatu, który wtedy przyszedłby mi z pomocą.
byłam sama ze swoją miłością. po latach myślałam:
nieludzkie. to przesuwające się po Gościńcu serce,
pulsujące w rytm ognia Lampy Naftowej było wprost

nieludzkie. Bolesław powiedziałby, że to tylko
olbrzymie Przeczucie. nie należy Mu się poddawać.
nie poddajesz się Nocy ani Ciszy - mówiłby
z przekonaniem. ale któż się ostoi, gdy z gruzów
Miasta wyjdzie Szczur lub Kuna. Któż się ostoi?


4. Bolesław

Obudziłem się i wyniosłem Miasto na zewnątrz.
o własnych Siłach. o własnym Zmartwieniu.
zbyt długo niknęło w Domu pod głazami
Pasyjek. świętem Talerzy. szumem Cygara.

do dziś płaczą nad Miastem. Stanisław się modli,
ogląda meble, poprawia Aparat Słuchowy -
niewidzące Oko. wiem, Miasto, rozumiem:
umrę na Wylew. w łóżku na tym piętrze

z Tabletką wsuniętą niezręcznie między
wargi przez mojego Wnuka. to nie jest
Śmierć, Miasto, Ona mnie nie dotknie.
to Wiersz pisany na palącej się Desce.


5. Stanisław

Jak mogliście odebrać mi Miasto? jak zdołaliście
nakłonić Je, aby się ode mnie odwróciło?
Każdy dzień bez Miasta jak palący się Kąkol,

świat rozdarty na Dwoje, przez muzykę Maszyn.
gdzie moje córki, Krystyna i Teresa? Niech
ktoś po mnie powróci, niech wyjmie mi rękę

wkręconą pod Krosna. Krzyż, złoty krzyż Jezusa,
który niosłem w Procesji jak w chłopięcym Śnie.
Komunia na Ustach. Hostia na Urwisku.


6. Teresa

Odmówiłeś mi, Miasto, odmówiłeś Malwie.
usiadłam, aby napić się Wody i zdziwiona

umarłam. dla Ciebie poznałam tylko Początek,
brudny sufit Izby, szkaplerz z czarnej Bibuły.

wynagródź mi mój Głód, daj mi siebie, Miasto,
chcę kwitnąć, dojrzewać w samym sercu Głębi.


7. Andrzej

Miasto już odeszło. byłem w jego Głosie.

widziałem Deszcz i Pył. słyszałem śpiew Wilgi.

jestem nagi, Miasto. jak Ci się odwdzięczę?


11-12.07.2011r.
Dodane przez Półksiężyc dnia 17.07.2011 06:29 ˇ 18 Komentarzy · 904 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto usunięte 29 dnia 17.07.2011 06:54
za dużo miasta w mieście - bełkotu w bełkocie - i dużych liter w...
Jerzy Beniamin Zimny dnia 17.07.2011 08:28
Dojrzały z Ciebie poeta. Zdumiewa mnie Twój warsztat, poza nurtami funkcjonujesz, w sposób osobny, bez cienia epigonizmu. Cykl powyższy znakomity. Pozdrawiam.
JBZ
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 17.07.2011 08:46
Poruszonym do głębi. Karolu kontynuujesz wielki dialog z z Miłoszem i Herbertem. ("Nigdy od ciebie miasto" , "Raport z oblężonego miasta" )W taki sposób ,ze wpisujesz sie w ten odwieczny nurt. Dormitoria są tego ( i nie tylko) dowodem.
Mithrilu jeżeli nie rozumiesz tej poetyki to się nie wypowiadaj w arbitralny sposób . Zazdrościsz, bo sam tak nie umiesz pisać.
Że duże litery? Nie narzucajmy Poecie jak ma pisać. On wie. Imiona Osób -archetypów Miast, to jego rozpoznawalny styl. Obecność wierszy Półksiężyca a na PP wiele świadczy. I podpisuje się pod słowami JBZ.
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za prawdziwą ucztę!!!
sykomora dnia 17.07.2011 08:58
Jotku, dziękuję:)

A tobie, Półksiężycu?
Nie wiem, czy tobie, bo nie wiem też, czy sam piszesz, czy to, co spod twoich palców się wymyka należy do ciebie, bo przeciez mistyk to tylko wybrany, głos, na tyle ludzki, by móc dotknąć tego, co przynosi spoza fragmentu, ta który jesteśmy skazani.

Jesteś głosem.
konto usunięte 29 dnia 17.07.2011 09:11
Mithrilu jeżeli nie rozumiesz tej poetyki to się nie wypowiadaj w arbitralny sposób . Zazdrościsz, bo sam tak nie umiesz pisać.


Trześniewski - jesteś po prostu chory i używasz infantylnych argumentów jako wprawiony wazeliniarz. czytelnik ma takie same - lub więcej - prawa do krytyki, subiektywnej oceny danego twora i twój śmieszny argument "...bo sam tak nie umiesz pisać" pokazuje właśnie twój poziom relacji i rozumienia panie "bene"
sykomora dnia 17.07.2011 09:12
na który
sykomora dnia 17.07.2011 09:24
Ale skojarzenia mam inne trochę, bo pomyślał mi się w czasie czytania Brat naszego Boga i jeszcze przyszly fragmenty Przed sklepem jubilera:)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 17.07.2011 12:27
Mithrilu nie zamierzam z toba wchodzic w dyskusje i głupie uszczypliwości. Sam sobie dajesz świadectwo.
Janina dnia 17.07.2011 15:19
Karolu, przypomniałeś mi tym wierszem spektakl teatralny w reż. Jolanty Ptaszyńskiej: rUmarli ze Spoon Riverr1; na podstawie poezji Edgara Lee Mastersa. Uzupełniający się wielogłos spod kopczyka. Każda z postaci niesie ze sobą własną historię, punkt widzenia ale i uniwersalną prawdę.
Miasto r11; to Kannan, odwieczne Jerycho lub coś więcej, dużo więcej: tajemnica gleby, tajemnica ziarna, tajemnica mężczyzny, tajemnica kobiety, moje zmaganie, moje Miasto. Chylę czoła. Pozdrawiam.
Kruczasty dnia 17.07.2011 16:25
Tak, ja także pamiętam ten spektakl i rzeczywiście, jest to trafne porównanie. Rzadko na tym portalu pojawiają się utwory poruszające, tym bardziej tak przemyślane. Proszę o więcej!
stanley dnia 17.07.2011 18:56
bardzo dobry wiersz
IRGA dnia 17.07.2011 18:58
Ja też jestem pod głębokim wrażeniem tego, co przeczytałam. Jesteś doskonałym poetą, Półksiężycu. Serdeczności. Irga
a la bracka dnia 17.07.2011 22:10
mocne
Półksiężyc dnia 18.07.2011 05:14
Mithrilu - "a jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden on będzie niósł Miasto na ścieżkach wygnania on będzie Miasto" (Herbert).
Dziękuję, Jerzy. To wynik intensywnej pracy, ostatnio wiele rzeczy u mnie przyspieszyło. Ale Brodski, Miłosz, Tarkowski i Bergman są zawsze dla mnie punktem odniesienia.
Drogi Jarku, dziękuję za Twoje słowa i Twoją obecność. Wszystkie inspiracje, które wymieniłeś, są trafne. Podobnie odniesienia Sykomory, Janiny i Kruczastego. Miłosz, Herbert, Wojtyła i Lee Masters - to miało być przeciwwagą dla moich poprzednich wierszy, w których podmiotem lirycznym czyniłem antychrysta. Cieszę się, że tak myślisz o "Dormitoriach".
Sykomoro, to prawda, być może "ktoś się długo pochylał nade mną", a te teksty to owoc tamtego "nachylenia". Wiele swoich ostatnich tekstów wyprowadziłem z filmografii Tarkowskiego, ten poemat ma wiele wspólnego z "Ofiarowaniem", ale to przede wszystkim moja historia.
Janino, Kruczasty, tak, Lee Masters to doskonałe odniesienie. Cieszę się, że się pojawiło. Bardzo Wam dziękuję za tak ciepłe słowa. Każda z postaci "Miasta" mówi coraz krócej, aż do wygaszenia mowy o tym, co niewypowiedziane. Najwięcej ma do powiedzenia Krystyna, jedyna żyjąca z wszystkich mówiących, mowa to jej jedyny sposób przedstawienia. Stąd mówi wiele, dokonuje w poemacie ekspozycji wszystkich członków swojej rodziny.
Stanley, IRGA, A la bracka, bardzo dziękuję.
Serdecznie pozdrawiam, Karol.
rena dnia 18.07.2011 05:37
jako, że jest środek nocy, i nie chce mi się czytać tasiemców, przeczytałam tylko Andrzeja. i jest ok. co do reszty..może w południe:)
Ewa Włodek dnia 18.07.2011 07:49
czytałam kilka razy, za każdym razem - inaczej, za każdym razem - z pozycji konkretnej postaci poematu. To prawdziwe wyzwanie intelektualne. Pozdrawiam, Ewa
konto usunięte 29 dnia 18.07.2011 08:30
a jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden on będzie niósł Miasto na ścieżkach wygnania on będzie Miasto
odherberterowski patos. jeden z tych bardziej strawnych, acz ignorancja ma skrzydła orła i wzrok sowy jest czymś, co często zawiera w sobie pył takiego "dialogu" z cytowanym, jakby odbity ślad pozornej czci, na bazie egoistycznego splendoru dla samego siebie o przeczytane cienie. przyznam, że zawsze trudno mi się odnieść do takich zabiegów bez wizji narcystycznego wyglądu "oczytania", co nawet jak czytelnik nie czytał, to i tak pochwali, że genialne. nie pochłonęło mnie powyższe, gdyż jest podane sucho niczym książka telefoniczna, w której coraz bardziej zaczynają przeszkadzać reklamy, co nie zmienia postaci rzeczy, że - jak widać - jest komentowane, tylko mam wątpliwości czy uczciwie(?)

zresztą.................................jakie to ma teraz znaczenie

veny raczej nie muszę życzyć.................zatem Miłego Dnia
stanley dnia 18.07.2011 13:55
i too am hungry and thirsty for justi'e. Nazarene-Dwa miasta -Czesława Miłosza, tak mi się skojarzyło.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 36
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71823803 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005