Terrakotowa armia z sennej wyobraźni,
Rząd filiżanek w kuchennym kredensie.
Gdy tupniesz, wirując przefrunie do jaźni.
Niejeden talerzyk przy tym się zatrzęsie.
I mniejsza o to, że powstała z ziemi,
Z czyjegoś kaprysu i ponad praktyczność.
Ważne, że poszły kohorty za nimi
I wyprzedziły zdziwioną publiczność.
Dlatego wyrastając wprost z tego globu,
Głową tkwij w błękicie ponadrzeczywistym.
Ucieleśniając, w warsztacie poszukuj sposobu,
A sen twój zaświeci brylantem - przejrzystym.
21022010
Dodane przez Kristoforus
dnia 19.04.2011 19:29 ˇ
11 Komentarzy ·
884 Czytań ·
|