|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Cały Bóg |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.04.2011 10:36
Prezentujesz w tym wierszu niby takie naiwne, dziecinne pytania, a jednak podobnie jak na znane pojęcia choćby czasu czy wszechświata, znane i dość oczywiste nie można, wręcz nie da się udzielić na nie pewnych jednoznacznych odpowiedzi.
;
Skoro zatem Bóg jest jedyny i absolutny, to owszem, wszystko można by o nim powiedzieć, prócz tego że podobny jest do nas.
Odwrotnie jeszcze w jakimś stopniu dało by się.
:) |
dnia 17.04.2011 11:10
wiersz ciekawie się zaczyna a końcówka zamiast wyjaśniać Twój punkt widzenia, komplikuje moje rozpoznanie tego co w wierszu.jeżeli przyjąć, że Pan Bóg jest stwórcą i jest wszędzie, to nie koniecznie musi być liściem. czy mrówką, bo to by znaczyło,że kiedy ugryzła mnie mrówka, to ugryzł mnie Pan Bóg. dalej nie będę wdawała się w dywagacje, bo to temat, z powodu którego toczą się na świecie wojny.
a ja jestem osobą pogodnie i przyjacielsko nastawioną do ludzi i życia. podzieliłam się tylko moimi odczuciami. pozdrawiam Autora. |
dnia 17.04.2011 11:33
Jeśli się wierzy, a wierzy się zawsze - w Coś lub coś... (coraz rzadziej w Kogoś) i rozumie się pojęcie Boga jako bezosobowy absolut mający wpływ pośredni na kształt wszystkiego, a więc człowieka również, choć bez otoczki troski o dobro jednostki, gatunku, który poniekąd jest autorem teorii, także i w tej dziedzinie, to chyba łatwiej godzić się z niepowodzeniami i katastrofami zarówno osobistymi jak i globalnymi. To chyba wyraz godzenia się na los jeża i mrówki. Nie mówię tego z pretensją i przekąsem. Tak raczej jest. Ale chyba, to też powód do usprawiedliwiania się za niedoskonałości i nawet nieprawości. Taka symbioza ze zrozumieniem tematu, bez zobowiązań. Takie współczesne podejście do spraw boskich i wzajemnych relacji. To jakby - postawa materialistyczna z potrzebą wiary, mimo wszystko w coś ponad. Jakby echo dawnych uzależnień. Mówię tak, bo sam czasem borykam się, ale raczej, mimo wszystko wolę kontakt bardziej zależny i ludzki - zobowiązaniowy (humanistyczny). Czy zastanawiałaś się nad tym, że taką wykładnię wiary w Boga mogą świetnie przyswajać i asymilować także nawet zbrodniarze. To wygodna prawda. Prawda?
To tyle o wierszu:)
Pozdrawiam |
dnia 17.04.2011 13:55
Krostoforus, czy to wygodna prawda, nie wiem, ale dla mnie na pewno pierwsza prawda. Pierwszy jest ruch i życie - reszta jest do tego wtórna. W przypadku ludzi- myślę, że są "kwiatami" na drzewie życia, bardzo różnymi kwiatami - od dobrych i słodki - do gorzkich i morderczych. Wiersz jest próbą zrozumienia Boga, a dla mnie Bóg to płynące przez pokolenia Życie. Co my z tym życiem w wymiarze indywidualnym robimy, to już nasza ludzka bajka. Gdybyśmy rozumieli, czuli, widzieli, że Bóg jest we wszystkim, że ożywia tak samo mrówke, jeżą jak i nas wzajemnie- zrozumielibyśmy istotę braterstwa, które wyklucza wojny i zbrodnie. Gdybyśmy jako ludzie naprawdę rozumieli na czym polega braterstwo poprzez "życie" dbali byśmy o siebie wzajemnie i o cały świat i dalecy byli byśmu od tego żeby ze sobą walczyć. Jednak z jakiegoś powodu często myślimy, że życie jest nasze, tylko nasze i dlatego walczymy tylko o "nasze " życie traktując życie innego jako zagrożenie albo źródło przyjemności. Jest taki koan buddyjski "pokaż mi swoją twarz sprzed narodzin" - to jest moja odpowiedź na ten koan. Ps. Dla mnie Bóg to życie, a życie płynie nie tylko w naszej ludzkiej krwi, stad jeż i mrówka.
maryla stelmach - jeśli ugryzie mnie mrówka, to znaczy że ugryzł mnie Pan Bóg...a dlaczego nie? :) |
dnia 17.04.2011 13:56
Nie można edytować, Kristoforus - przepraszam za literówkę w twoim nicku. |
dnia 17.04.2011 13:59
"a bez Niego nic się nie stało, co się stało" |
dnia 17.04.2011 14:49
ok. spróbuje tak pomyśleć, kiedy ugryzie mnie mrówka. zobaczę czy się przekonam do Twoich racji. ciągle się uczę, nic nie jest ostateczne za życia.pozdrawiam. |
dnia 17.04.2011 15:51
A ja tu widzę błąd ortograficzny - ale to nie prawda.
Pozdrawiam |
dnia 17.04.2011 16:23
A czemuż Ty przepraszasz za literówkę w moim pseudonimie?:)))) Może jestem szpetny i mam - krosty?:)))))) Nie widać:)
Widzisz (oczyma wyobraźni) Alu, co też ma braka (każdy ma:)))) Nie gniewam się zupełnie:) i jednocześnie przepraszam za niczym nieuzasadnioną zabawę słowną na bazie Twego pseudonimu (zemsta doskonała:). Żart.
Każda ideologia niesie za sobą niebezpieczeństwa. Pewnie stąd nawet wojny bratobójcze - za wiarę! Brakło w Twoim wierszu właśnie tego uzasadnienia swoich racji, jakie złożyłaś w wyjaśniającym komentarzu. Teraz wiem, że Twoje podejście do tego odcienia wiary w Boga ma właśnie barwę pozytywną - i nie wiem jak to nazwać - humanitarną? W każdym razie dobroczynną dla każdej istoty, chociaż i to potrafi doprowadzić ten świat do dewiacji niezdrowych dla niego, jeśli wogóle mamy na to jakikolwiek wpływ. Dla mnie osobiście nie tyle istotna jest sama poetyka (na to dziś oficjalnej wykładni - brak), ale wartości ideowe, intelektualne, jakie tekst przenosi. Nie bójmy się lekkiego rozszerzenia wypowiedzi w wierszu, jeśli jest niezbędne w celu wyłożenia racji, nawet za cenę lekkiego przegadania. Mam wrażenie, że poeci współcześni to raczej słabi czytelnicy, łatwo nużą się czytaniem:) Sam taki jestem, jeśli w wierszu przeczytanym do połowy, nic istotnego nie znajdę. W Twoim znalazłem:)
Pozdrawiam ciepło:)
I jeszcze jedno: fragment "Sonancji' Czesława Niemena
...
poezja
to nie obsesja
narkonałogu
to dobroć poety
w ucieleśnionym
słowie
i właśnie taka, także i moim zdaniem, powinna być - POEZJA. |
dnia 17.04.2011 17:11
przede wszystkim- do ptaka, naprawdę
hey |
dnia 17.04.2011 19:10
Ducha nie gaszę :) pozdrawiam |
dnia 17.04.2011 21:10
mamy wrażenie, że to już już, jest wiersz, a tu - nic!
nie nabiorę się na takie pisanie, sorry! |
dnia 17.04.2011 22:36
Kristoforus, pryszcz nie grzech:), a przepraszałam ze względu na szacunek:) Dziękuję za Niemena ze wzruszeniem. Jeśli chodzi o przegadanie w wierszu, to ja wolę jak nie jest za dużo słów, ale na pewno musi być ich wystarczającą, chociażby dla mnie samej, ale dziękuję za zachętę do rozszerzenia wypowiedzi. Tak się zastanawiam nad twoją tezą, że poeci współcześni to raczej słabi czytelnicy. Hmm. Nie wiem tego. Wiem za to jedno, albo coś przemawia do człowieka, albo nie. Tak już jest :) I ani doskonały warsztat, ani akademickie teorie na temat poezji nic tu nie pomogą. Cieszę się, że coś w moim Całym Bogu znalazłeś:)
wiese- nie rozumiem "do ptaka"? co to znaczy:)
atrament - nie ma błędu:)
Paweł Loba - ducha nie da się zgasić:) Dziękuję.
kukor - czy pisaniem można kogoś nabierać... Wiesz kiedy ja się czuję, że ktoś mnie 'nabiera' - kiedy "stęka" bardzo sprawnym warsztatem i staje na głowie, żeby "coś" ale prawdy brak. Ja Cię nie nabieram, może ty nabierasz sam siebie:) Dziękuję za odwiedziny.
Dziękuję wszystkim za komentarze. |
dnia 18.04.2011 04:22
no, jest podobny przede wszystkim do ptaka,
bardziej niż do jeża i do mrówki;
wybacz małą komunikatywność
hey |
dnia 18.04.2011 06:46
Byłam, czytałam, pozdrawiam. Irga |
dnia 18.04.2011 13:55
nie zaciekawiło. |
dnia 19.04.2011 20:32
nieprawda:) |
dnia 21.04.2011 16:25
każdy widzi inaczej...dla mnie też jest waniliowy;)))
pozdrawiam .M |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 38
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|