|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Ból zęba |
|
|
Brak floty. Nie poszedłem ani do klubu,
ani na piwo. Będę dzisiaj w łóżku pił wiersze.
20.05.62
Ja wróbel, ów co schrupał na szaro mróz.
Nie mogę pieścić kry lodowej, (twojej piersi).
Przysypiam w chwilach eksplozji. Malowane
torsją drzwi. Ściany - wywłoki, kiedy wisi na
nich wszystko, co z sokiem, krwią mieszane
było. A to co znikło, pod skórą już mieszka.
I spokój, pod nim wiąz. Tam piłą wejdę
i zasmucę się o sęk. Fragment pleciony z głupstwa
w perfumach tego wieczoru. Do grona nerwów
się rwą: odwaga, miłość i szklanka na krawędzi.
Wczoraj byłem z flaszkami, (powtarza się temat).
Trzeba jakoś kombinować. Nie mogę się wgramolić
na tego Pegaza. Ale mu włożę pod ogon jakiegoś
wiechcia, to mu zaraz we łbie się coś przyśni.
Oby, było jak trzaśnięcie drzwiami, zapachem
spalin - odejście. I nikt z uwagą, gestem przy tym był.
12.04.2011
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 13.04.2011 16:03
krwisty , wartki, mocny, zdecydowany , menelski,
poezja ulicy , w tej bramie można się napić...
piszesz zdecydowanie a to zawsze się zauważa,
pozdrawiam |
dnia 13.04.2011 17:50
(_ _ _)
*******************************
Usunięto wypowiedź nie na temat tekstu, a osoby Autora, sprzeczną z 29 pkt. Regulaminu. Moderacja stanowczo sugeruje powstrzymanie się od takowych w przyszłości.
moderator4 |
dnia 13.04.2011 18:21
dwa pierwsze wersy mnie bardzo rozrzewnily, a dalsze slowa tez poruszyly, tzn. dobry wiersz! |
dnia 13.04.2011 20:46
Gwoli wyjaśnień, tekst ten pochodzi z cyklu: Casting na Clocharda,
jest to, jak i pozostałe tu wklejane z tego cyklu, wersja warsztatowa,
ponieważ tomik skończę w przyszłym roku. Kanwą na której opieram utwory są listy R. Milczewskiego Bruno, pisane w latach 1962-1979. Obszary penetracji lirycznej są oczywiste, więc nie można posądzać mnie o autobiografię. Rysiek M. jak wiadomo mieszkał w Grudziądzu. Niektórym ten fakt powinien dać dużo do myślenia.
JBZ. |
dnia 13.04.2011 23:15
-Pamiętasz smak swojej pierwszej przyprawy?
-Smakowała jak cynamon.
-Lecz nigdy dwa razy tak samo-rzekł.
-Ona jest jak życie: ilekroć jej kosztujesz, ukazuje inną twarz.
dobry melanż.
/sg. |
dnia 14.04.2011 00:04
dialog w moim komentarzu-to cytat, zapomniałem kursywy.
serdeczności |
dnia 14.04.2011 03:33
Jestem z Grudziądza i dobrze znałem Bruna Milczewskiego .W naszej społeczności prawie nikt o nim nie mówi .o jego twórczości .Ludzie nawet nie wiedzą co pisał i chwała Bogu .Ja znam jego życie i twórczość
i śmierć pod wpływem alkoholu .Jak zapytam Grudziądzanina mówią ,że znali ,ale jak pytam co pisał to nikt nie wie.Ja osobiście uważam,że pisał okropnie nie do strawienia !Zaczynał w czasach tak jak wielu innych kiedy było zapotrzebowanie w komunie na poetów byle by nie krytykować komunistycznego rządu i właśnie wtedy można było pisać różne bzdury .Tak Bruno ma u nas nawet swoją ulicę ,ale pytam za co? bo miasto nasze jakby na siłę potrzebuje w promowaniu Grudziądza wzorca - poety .Nawet ci którzy przyczynili się do nadania ulicy jego imieniem nie znają jego twórczości ,bo tego nie da się czytać .Jest jeszcze jeden nawiedzony w Grudziądzu i pan doskonale wie kto to taki oczywiście żyjący .Nawet młodzież nie chce mieć już z nim nic wspólnego .Wasza epoka którą kontynuujecie do dziś to chory twór komuny .Zapewne zna pan również tego który obecnie jest dziś w Niemczech - porównując waszą twórczość wszyscy piszecie na jedno kopyto i wszyscy macie jeden wspólny problem .W muzeum na dziedzińcu bodajże dwa lata temu był wieczór poświęcony poezji Br5una Milczewskiego byłem na nim ,a rok temu w bursie .Dla mnie osobiście to żenada i niech nikt nie porównuje się z drugim człowiekiem ,bo wtedy staje próżny i zgorzkniały ! |
dnia 14.04.2011 05:02
Lubię zdecydowane, mocne wiersze JBZ i epoka w jakiej zaczynał nie ma nic do rzeczy, jestem korzeniami w tej samej.
Na marginesie, w Elblągu nigdy nie byłem.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 14.04.2011 05:16
rozumiem dwuznaczność postaci Bruna Milczewskiego, ale nie ma to dla mnie żadnego znaczenia , można pisać o wszystkim i nawiązywać do wszystkiego, akurat w tej dziedzinie, puszorów nie ma, wolność... |
dnia 14.04.2011 08:17
Ciężko czyta się skursywione (od kursywy) wiersze (kłania się tu zmysł estetyczny).
Pozdrawiam. |
dnia 14.04.2011 11:31
;)
pozdrawiam |
dnia 14.04.2011 11:50
Coraz dalej mi do Ciebie, wracaj do przedtem:) |
dnia 14.04.2011 18:16
No tak:)
Pozdr. |
dnia 15.04.2011 23:53
jestem na tak |
dnia 19.04.2011 11:24
Kurcze trudny...trzeba wgryzać się powoli, żeby zębów nie uszkodzić, ale jak już się miele to smakuje jak lód z whisky i nie odwrotnie. Ten clochard pasuje do wizji prawdziwego rynsztoku i jest jak najbardziej przeze mnie akceptowany:)) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 35
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|