dnia 09.04.2011 11:37
Nowa bajka o miłości /ocellus/
usłyszała - mój świerszczu,
zadrżała i przestała grać,
i wyszła zza komina,
A WSZYSCY W ŚMIECH,
- widzę, ucieszyła się
ten wierszyk, przetłumaczony najpierw na j. francuski, a później na chiński, zostanie odczytany jutro, przez Ludwikę Ogorzelec na warsztatach artystycznych pod Pekinem, w Chinach. |
dnia 09.04.2011 11:43
każdy orze
jak może
też chińskie |
dnia 09.04.2011 11:48
stanley, w Chinach nie przekraczają granic /nie zaorują miedzy i nie włażą w szkodę |
dnia 09.04.2011 11:51
wiesz to wiesz |
dnia 09.04.2011 11:53
no patrzcie!
a ja myślałam
że chińszczyzny u nas dostatek:)) |
dnia 09.04.2011 11:54
stanley, w czym rzecz? |
dnia 09.04.2011 11:55
Silvio_bez_koni, tak, warto czasem zastanowić się nad treścią;))) |
dnia 09.04.2011 11:56
"nie zaczynaj wiersza od- więc" to wpajano nam młodym, dawno, dawno, temu. pozdrawiam.
JBZ |
dnia 09.04.2011 12:02
JBZ, ooo... przepraszam:)
pozdrawiam |
dnia 09.04.2011 12:53
Bols- zawsze bardzo podobały mi się Twoje wiersze. Tego jednak chyba nie rozumiem.
A co do Chińczyków to bym ich tak nie wybielała. Przekraczają granice, wchodzą w szkodę mają krew na rękach- Tybet, o tym nie wolno zapominać.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.04.2011 13:02
dla mnie nijak |
dnia 09.04.2011 13:03
judyto, tak; mówię jedynie o poszanowaniu indywidualnego kontaktu interpersonalnego, czyli oko w oko. Staram się zrozumieć różnice kulturowe,
a totalitaryzm - to zupełnie inna bajka...
Dzięki, serdecznie pozdrawiam:)
W pierwszym komentarzu jest wyjaśnienie treści... |
dnia 09.04.2011 13:07
abi, dzięki; tu może mieć znaczenie przestrzeń - działanie w przestrzeni i czasie, jakie powstało wskutek przypadkowych okoliczności /a o tym-w pierwszym komentarzu/,
pozdrawiam |
dnia 09.04.2011 13:13
Jestem za (wszystkimi chyba) innowacjami, ale przy tym, żeby nie stracić to, co najważniejsze i nie do zastąpienia (czymś innym), po pierwsze czytelność (przejrzystość) i komunikatywność. A ten wiersz bardziej mnie intryguje, niż mi się podoba, nawet jeżeli zawsze jakoś mogę dojść do tego w czym jest rzecz wiersza. |
dnia 09.04.2011 13:19
aniwax, tworzenie ładnych obrazków /również w sensie plastycznym, dosłownym/ nigdy nie było moim celem, chociaż wcale nie odbieram im wartości:) |
dnia 09.04.2011 14:40
pomysłowy, wieloznaczny, zastanawia.pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.04.2011 14:44
winienem w tym miejscu walnąć esej nt - ładne! wdzięczny temat.
co, ładne. w czym ładne i komu. a czy ładne, to piękne. a jeżeli, to czymże jest piekno. czym je mierzyć, jakiej stosować miary to piekna śmierci, piękna narodzin, piękna brzemiennej kobiety. a może bardziej wybierać piękno wg touluse lautreca i ładnie mówić, jako o ładnym.
czy ładnym tylko to, co gładkie, czy także chropawe, zadziorne, bolesne?
rozumiem ten wiersz [po swojemu] przez jego wieloznaczność.
wydaje mi się, że powinien zacząć się
a to zupełnie nowa bajka
więc w chinach...
jak brzmi
świerszcz
dalej już biegnie tak, jak jest.
bywaj,beti.
czupryna do gory :) |
dnia 09.04.2011 14:47
przepr Henri de Toulouse - Lautrec |
dnia 09.04.2011 15:41
sam nie wiem |
dnia 09.04.2011 16:01
Marylo, dzięki, pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 09.04.2011 16:07
Kropek, dzięki; ładne i piękne nie brzmi dobrze - zmieszane,
czasem trzeba lekko wstrząsnąć...,
pozdrawiam
Stanley, czuję inaczej |
dnia 09.04.2011 16:09
Stanley, czuję inaczej-bez podtekstu |
dnia 09.04.2011 16:10
mykam, bo się błażnię |
dnia 09.04.2011 16:17
stanley, masz u mnie kredyt, jak w banku; pofolguj sobie:) |
dnia 09.04.2011 16:22
gryzę się sama najlepszy wers, ale modliszka więc złośliwy
serdeczności |
dnia 09.04.2011 16:33
stanley, rozgryzłeś mnie:) |
dnia 09.04.2011 16:43
Et Verbum caro factum est,, |
dnia 09.04.2011 17:19
nie czepiam więc bo to co pisze jbz jest tak więc pijmy zdrowie oficerowie itd |
dnia 09.04.2011 18:05
stanley, więc: dostałam e-mail: jestem w Chinach, na warsztatach -
wyślij mi jakiś wiersz o miłości, tylko krótki...itd.
dla mnie nie wiersz jest wartością, a to, co powstaje wokół, refleksje i obawy- jak to przetłumaczą...przecież to zupełnie inna kultura, inne znaki/R. Barthes/ i symbole...
...reakcje, dzięki za nie:) |
dnia 09.04.2011 18:08
aale na pw |
dnia 09.04.2011 18:11
Czy w Chinach
świerszcze brzmią w kominach?
Niepokoją mnie te modliszki... Symbolizują okrucieństwo, tymczasem świerszcz to łagodna dusza. Czy modliszka pożre świerszcza? Też mnie zaczyna to gryźć.
Pozdrawiam serdecznie (zadałaś mi bobu tym wierszem:-))))) |
dnia 09.04.2011 18:15
na pe wu wysłałem |
dnia 09.04.2011 18:31
stanley, odpowiedziałam;) |
dnia 09.04.2011 18:33
bols - napisałam zapytanie, czy może jest jakaś informacja dla mnie na PW, która mogła jakimś cudem się zaplątać w sieci grasujących tam chochlików, ale żadna informacja do mnie od Ciebie nie wpłynęła. tak więc musisz naszą nieobecność, na rejsie rozgrzeszyć.tę informację piszę pod wierszem aby nie myślano,że nie leży nam na sercu, promocja Twojego tomiku wiersz, co znalazłoby potwierdzenie w naszej obecności, na tym ciekawym zapewne wydarzeniu. jeszcze raz pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.04.2011 18:34
dzunga, no właśnie:)))
pozdrawiam serdecznie, może coś interesującego z tego spotkania kulturowego wyniknie:) |
dnia 09.04.2011 18:34
*wierszy |
dnia 09.04.2011 18:34
dzunga, no właśnie:)))
pozdrawiam serdecznie, może coś interesującego z tego spotkania kulturowego wyniknie:) |
dnia 09.04.2011 18:35
stanley, odpowiedziałam:) |
dnia 09.04.2011 18:37
Marylo, no tak, czekałam na sygnał, a brak odpowiedzi uznałam za...
do zobaczenia:) |
dnia 09.04.2011 19:13
a dobry |
dnia 09.04.2011 19:16
stanley, o ile potrafiłam wczuć się w twój kod, to dobry |
dnia 09.04.2011 19:31
Bez urazy, ale to nie wiersz, ani nawet nie haiku. Banalne w treści, dlatego, że nic nie trzyma się kupy. |
dnia 09.04.2011 19:38
Tina, bez urazy, proszę omijać wiersze, których Pani nie czuje, w przeciwnym razie, wychodzi kupa /z komentarza. |
dnia 09.04.2011 19:43
tina jesteś obsceniczna |
dnia 09.04.2011 19:50
dzisiaj na "nie"! |
dnia 09.04.2011 19:52
kukor, dlaczego - dzisiaj? |
dnia 09.04.2011 21:16
jestem tempa w odbiorze, nie umiem doszukać się sedna przekazu.
???? |
dnia 09.04.2011 22:01
niepokojący jakiś, pozdrawiam |
dnia 09.04.2011 22:06
Maria, zajrzałam do twoich wierszy, mam wrażenie, że nie jesteś tępy/a.
Sedno w tym, że wróciłam do wiersza, który został przetłumaczony na język chiński. Z niepokojem pomyślałam o różnicach -kodzie, znakach, symbolice i obyczajowości kulturowej.
Poczciwy świerszcz może zamienić się w modliszkę , która tyje, pożerając swoich partnerów...
Więc przyglądam się temu i to jest jedna warstwa interpretacyjna.
No i wokół tego mnóstwo innych refleksji- aż do: peelka gryzie się sama /z braku partnera ???/
Część interpretacji zachowam dla siebie, jeśli wiersz nie działa, czy wyjaśnienia mogą pomóc?
Pozdrawiam |
dnia 09.04.2011 22:08
hubertk, no tak, to może być sedno...
dzieki, pozdrawiam |
dnia 10.04.2011 09:47
sądzisz. że już pora uczyć się chińskiego ?
i oczy uskośnić ?
no, no...
hey |
dnia 10.04.2011 09:48
aaa
zapomniałem...
wiesz co oznacza trzecie oczko w dupie :( ? sorry :) |
dnia 10.04.2011 10:02
wiese,
-nie, nie sądzę,
-upodabnianie się, to akurat to, czego nie pragnę
tak, tak...
wiese2, nie zdołam być erudytką i pogodziłam się z tym;
więc czasem omijają mnie zgniłe owoce...:) |
dnia 11.04.2011 05:32
Tutaj to więc, nie rozpoczyna wypracowania z języka polskiego i msz jest jak najbardziej na miejscu. Jak wrócę z Chin napiszę coś wiecej.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 11.04.2011 06:39
Idzi, ;)))
pozdrawiam |