Taka wyszła mi konkluzja,
że najlepsza jest iluzja...
Scenę życia nam rozjaśni,
niemożliwe, jest możliwe,
życie z nią, krainą baśni,
prawdą czyni, co fałszywe.
Mami nasze oczy, zmysły
i realnym czyni dotyk,
chociaż śmieszne ma pomysły,
uzależnia, jak narkotyk.
Jestem o tym przekonana,
nie ma, jak fatamorgana...
Horyzonty nam ukaże
upragnione, w snach skrywane.
Z twarzy zmaże tatuaże,
dłutem bólu wydziergane.
Wody łyczek da z oazy
i ukradnie piach z pustyni.
Wymaluje krajobrazy
i zaklęcia złe - odczyni.
Choć łza, czasem tusz rozmaże,
w życiu liczą się miraże...
Wiem, to zmysłów jest ułuda
i z pozorów obraz tkany,
lecz daje nam wiarę w cuda
i wyrywa z serc burzany.
Mały fantom, nie chcę więcej!
Łatwiej będzie życiu sprostać,
a więc proszę, najgoręcej:
w swym omamie, chcę pozostać.
Dodane przez bombonierka
dnia 19.03.2011 22:21 ˇ
14 Komentarzy ·
831 Czytań ·
|