dnia 07.03.2011 08:29
Piękna retrospektywa, wiersz robi wrażenie, duże tak.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 07.03.2011 08:35
Wielkiej urody fraza: drzewami drze światło,
żółć dojrzewającej papierówki
dojrzanej przez żagiel pośród liści,
Liryczne zakończenie dopełnia urok tego przepięknego wiersza.
woka słoneczności serdecznie! |
dnia 07.03.2011 08:42
za Jarosławem, pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 08:43
Piękny wiersz. Treść, klimat, forma przekazu. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 07.03.2011 10:37
"szukam lecz nie znajduję we mnie mnie "
- wszyscy tak mamy, ale nie każdy umie sensownie o tym powiedzieć. Ładny obraz.
Pozdrawiam, kazik1 |
dnia 07.03.2011 11:20
wielkiej urody wspomnienie w ładnej formie. Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 12:46
Idzi!
Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Pozdrawiam.
Jarosławie!
Dziękuję za komentarz, początek mi się udał. Pozdrawiaqm.
Marylo!
Dziękuję. Pozdrawiam
Irgo!
Bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
Kaziku!
Wszscy szukają kiedyś. Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam.
Ewo!
Bardzo dziękuję za przeczytanie i komentarz.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 13:46
Ostatnio, to ja już nawet patrzę, czy będzie coś skrzydlatego, i najczęściej jest. Acz można, a nawet trzeba to rozumieć dosłownie i w przenośni (a więc co do myśli skrzydlatych, i co do ptaków). |
dnia 07.03.2011 13:49
aniwaxie!
W tym są łyski i jastrząb. Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 14:45
wielkiej urody obrazy. i ten zaznaczony przez Jotka i ostata strofa - fantastic :) znajdź.
gratuluję. |
dnia 07.03.2011 15:29
Mało mi do śmiechu, ale tutaj to GOPŁO! mnie powaliło, już nawet za samo to brawa)) |
dnia 07.03.2011 15:29
Jagodo!
Dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 15:34
Kozienski!
Od urodzenia do szesnastego roku życia, przez okno patrzyłem na Gopło.
Kiedyś musiałem o tym wspomnieć, bo im dłużej żyję, tym częściej, w myślach , tam wracam. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 16:23
Bawisz się słowem; ciekawie wyszło.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 07.03.2011 17:26
Elżbieto!
Dziękuję za odwiedziny. Ta "zabawa" trwa często wiele dni.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.03.2011 17:27
Końcówka super. Pięknie zamyka całość.
Chyba ciągle jesteś nad Gopłem.
Pozdrawiam - ahoj! |
dnia 07.03.2011 17:31
andreas!
Dziękuję za komentarz. W myślach często tam bywam.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 19:25
ja pewnie trochę inaczej słyszę;
ale tnie śpiewania przestrzeni brzmi mi źle;
woda dnia przemienia słońce w chmarę
płomieni w moim odbiorze jest nazbyt wydumana,
choć ma taki ładny sens;
we mnie mnie- dla mnie jest eksperymentem raczej nieudanym;
o, gdyby inkryminowane części odnalazły się pod inną postacią,
to w kontekście całości powiedziałbym: extra, woka :) :)
a wstrętne rozlane gopło podtapia okoliczne wsie;
w głodzie kujawskiej ziemi zakopano rowy odpływowe :(
bo gopło jest cacy :)
hey |
dnia 07.03.2011 19:34
Piękny wiersz, jednak bez chichotu ( dla mnie).
Nigdy głos jastrzębia tak mi się nie kojarzył. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 21:02
weise!
Wobraź sobie powierzchnię jeziora pomarszczną wiatrem, nasłonecznioną,
ona migocze, jak "chmara płomieni".
Okliczne wsie podtopione przez Gopło, to obraz dzisiejszy. Ja nie byłem tam od wielu lat. Gopło z wiersza, to moje pierwsze piętnaście lat życia.
Dziękuję za krytykę. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 21:10
Natalio!
Szczerze mówiąc, początkowo był tam krogulec, zamiast jastrzębia dlatego "chichot" nie jest rzeczywiście zgodny z realiami. Jednak jastrząb lepiej pasował dźwiękowo do reszty wersu. Chyba będę musiał zmienić "chichot" na "odgłos" albo jakieś inne słowo.
Dziękuję za uważny komentarz. Pozdrawiam |
dnia 11.03.2011 13:05
Dobry wiersz, czytam i się zachwycam. Smak papierówki mam na języku, a chichot jastrzębia - rewelacja. Doprowadzona do ostatniego wersu chwalę całość! Pozdrowienia:) |
dnia 11.03.2011 22:10
blondynko8!
Bardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.
Pozdrawiam.:-) |