"Jakie to lekkie w kropli deszczu.
Jak delikatnie dotyka mnie świat."
/Wisława Szymborska "Woda"/
para się przenoszeniem całości zbitej z cząstek
między osnowami siatki w skali jeden do masy
umowna linia biegnie pasami moren do zatoki
nie trzyma się brzegu z pewnym odkształceniem
stąd dociera na biegun kruszony w góry chłodu
w zawiesinie z pozostałościami po stworzeniach
są wątki jest oddech na lądzie z pniem i struną
nad Loarą Tamizą czy Wisłą powietrze pachnie planktonem
kipi mleko w proszku syczy bukiet dopalaczy bladych dzieci
w ścianach kpią z kobiet przy krzyżówce pionu z poziomem
mężczyźni kopią dołki grubym rybom i psują się sami od głowy
nad Wisłą Tamizą czy Loarą życie wciąż nabiera albo ostro pije
wydala się a wydaje się resztą która musi paskudnie upływać
korytem pod mostami uderzać w betonowe filary aż do ujścia
będzie stała w skupieniu póki ciecz krąży w nici
będzie szarpała się w płynnych treściach jak inni
wylani z miękkiego łożyska w nieckę na ocean
opadów połączonych pośpiesznym ulatnianiem
Zielona Góra 06-03-2011
Dodane przez ElminCrudo
dnia 07.03.2011 07:07 ˇ
6 Komentarzy ·
790 Czytań ·
|