|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: *** (Starość ma oczy słońcem zmęczone) |
|
|
Starość ma oczy słońcem zmęczone,
psa z artretyzmem, lipę za domem,
sama ze sobą (przygłucha) gada,
że proboszcz kupił (pod koniec maja)
cztery klęczniki, nową ambonę,
a doktor znowu zabronił słone.
Starość przyciąga kocie łaszenie,
skargi, że sąsiad zagarnął miedze,
że śmierć zabrała młodo Kończyka,
a stary Kończyk ledwie oddycha,
że Matlakowej wnuczka się żeni
z takim, co siedzi jeszcze w więzieniu.
Starość ma włosy ufarbowane,
resztkami henny, tuż przed świętami,
wyblakłą bluzkę, długą spódnicę,
znoszone buty na jednej ulicy,
ma smutny uśmiech, w płóciennej chustce
i nie przegląda się starość w lustrze.
Dodane przez joanna fligiel
dnia 01.03.2011 11:58 ˇ
39 Komentarzy ·
1429 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.03.2011 12:15
Znam z najbliższego otoczenia inne starości. Ta jest pogodna, otwarta na życie, aktywna.
Podoba mi się, przemawia.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 01.03.2011 12:20
a ta moja starość jest taka właśnie, trochę skansenowa, chodzi w chustce, jest ciekawska, przygłucha, poskręcana od reumatyzmu, wiejska starość, z obserwacji niedzielnych, wakacyjnych. |
dnia 01.03.2011 12:43
Starość skansenowa, wiejska, małomiasteczkowa... Taka tez bywa, chociaż nie koniecznie.
Mało optymizmu w Twoim wierszu. Wprawdzie trochę nie do pary mu ze starością, jednak mimo wszystko, dobrze jak całkiem się z niego nie rezygnuje.
:) |
dnia 01.03.2011 12:57
Moja reakcja na wiersz bardzo pozytywna. Starość nie jakaś obłąkańcza z bólu, a do bólu prawdziwa.
pozdrawiam |
dnia 01.03.2011 12:57
Któż by się nie chciał tak zestarzeć (takim być wiekowym człowiekiem). Chociaż dla wielu to pewnie jest tylko marzenie ściętej głowy. |
dnia 01.03.2011 13:03
taka starość też bywa, może nie jest szczególnie atrakcyjna, ale na pewno ma w sobie więcej zwyczajnej, ludzkiej godności, niż ta, która ciągle walczy z prawami biologii, by przywrócić niemożliwe, czyli utraconą młodość, albo jak ta, która wciąż walczy z całym światem w imię swoich praw. Wiersz niesie wiele ciepła wobec takiej starości. Mnie się spodobał, tak nastrój, jak i forma. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2011 13:06
prawie podoba mi się.:) |
dnia 01.03.2011 13:19
trudno mi zrozumieć taki tytuł.
Niby bez tytułu ( gwiazdki ) lecz z podtytułem. Podtytuł bez tytułu właściwie nie ma sensu. |
dnia 01.03.2011 13:22
taka starość jest prawdziwa i zasłużona,ale dziś przegrywa z botoksem,implantami i wiecznym uśmiechem dookoła głowy.Włosy przeszczepione ,doczepione-wszystko jedno,vagina zoperowana do rozmiaru pięciolatki....kiedyś drwiłam z takiej starośći(w chustce)-teraz zaczynam sie o nią modlić....pozdrawiam serdecznie-piękny wiersz |
dnia 01.03.2011 13:29
starość spokojna, sielska, pogodzona, niewymagająca;
ładnie
ledwie oddycha - ledwo co dycha
hey |
dnia 01.03.2011 13:36
Dobry wiersz, prawdziwy. Byłam tutaj z przyjemnością. Pozdrawiam. Irga |
dnia 01.03.2011 13:52
ludzki i swobodny, podoba mi się. |
dnia 01.03.2011 13:59
poprawiłam ostatnią zwrotkę.
*** (Starość ma oczy słońcem zmęczone)
Starość ma oczy słońcem zmęczone,
psa z artretyzmem, lipę za domem,
sama ze sobą (przygłucha) gada,
że proboszcz kupił (pod koniec maja)
cztery klęczniki, nową ambonę,
a doktor znowu zabronił słone.
Starość przyciąga kocie łaszenie,
skargi, że sąsiad zagarnął miedze,
że śmierć zabrała młodo Kończyka,
a stary Kończyk ledwie oddycha,
że Matlakowej wnuczka się żeni
z takim, co siedzi jeszcze w więzieniu.
Starość ma włosy ufarbowane,
resztkami henny, tuż przed świętami,
wyblakłą bluzkę, długą spódnicę,
znoszone buty na jednej ulicy,
ma smutny uśmiech, w płóciennej chustce
i nie przegląda się starość w lustrze.
Dziękuję wszystkim za czytanie i komentarze. |
dnia 01.03.2011 14:18
empatyczna, z taką starością jaką opisujesz to się jeszcze nie spotkałam, nawet w większym mieście, ale być może i mnie oszukała ta starość, przebierając się za młodość, a pod spódnicę jej nie zaglądałam. |
dnia 01.03.2011 14:22
ostatni a zwrotka, proszę moderatora, jeśli tu zajrzy o zmianę w oryginale.
Starość ma włosy ufarbowane
resztkami henny tuż przed świętami,
wyblakłą bluzkę, długą spódnicę,
znoszone buty na jednej ulicy,
ma smutny uśmiech, w płóciennej chustce,
i nie przegląda się starość w lustrze. |
dnia 01.03.2011 14:29
wiese, podoba mi się l"edwo co dycha", na Trumlu już zmieniłam w oryginale. |
dnia 01.03.2011 14:34
tak, zdecydowanie "ledwo co dycha" jest lepsze.
O tą zmianę również proszę moderatora. |
dnia 01.03.2011 15:17
To ja jeszcze dopisze bardziej optymistyczne zakończenie, bez tych resztek henny, które same w sobie już wydają mi się smutne :))
Starość ma włosy białe jak mleko,
jedwabną chustką zasłania dekolt,
ma, choć niemodne, zadbane buty,
uśmiech na twarzy maj, czy też luty,
przejrzeć się w lustrze też ma ochotę,
smutkami dzieli się tylko z kotem. |
dnia 01.03.2011 15:29
Smutna ta starość opisana w Twoim wierszu, zwłaszcza w ostatniej zwrotce. Chociaż znam i taką starość , ale dzisiaj to już raczej zanikają takie obrazki.
Nie rozumiem tytułu, bo nie wiem dlaczego w nawiasie ?, dlaczego gwiazdki ? |
dnia 01.03.2011 15:32
Ako masz racje, zdecydowanie lepsze byłoby takie zakończenie jak napisałaś :) |
dnia 01.03.2011 16:07
Ładne i takie pełne dobroci, zwyczajnej. |
dnia 01.03.2011 17:31
Ako, bardzo fajne, zgrabne, ale to były całkiem inny wiersz:)
mercedeska - gwiazdki zastępują nazwę "bez tytułu", a w nawiasie wkleja się pierwszy wers, by szybciej móc odnaleźć wiersz, wśród innych bez tytułu czyli taki tytuł oznacza, że go nie ma.
sykomora / dziękuję. |
dnia 01.03.2011 19:07
podoba się, pozdrawiam. |
dnia 01.03.2011 19:49
Bardzo ciepło opisane:-) Kocie łaszenie - też to zauważyłam! |
dnia 01.03.2011 19:52
Ładnie prowadzony, uświadomił mi, że starość to taka serialowa telewizja, wcale nie musi być nudna.
Pozdrawiam |
dnia 01.03.2011 20:14
blady -jest bardziej żywy moim zdaniem, nie poprawiaj . bravo pozdrawiam |
dnia 01.03.2011 20:21
Na prośbę Autorki edytowana została końcowa strofa. Do tej pory miała treść następującą:
Starość ma włosy ufarbowane,
resztkami henny, tuż przed świętami,
bluzkę wyblakłą, spódnicę długą,
buty znoszone, co lata służą,
ma blady uśmiech w płóciennej chustce
i nie przegląda się starość w lustrze.
Pozdrawiam. |
dnia 02.03.2011 06:18
Bardzo dziękuję moderatorye4.
Reszcie również. |
dnia 02.03.2011 06:23
Joasiu ,moje zdanie znasz. Z klasą i bez udziwnień.Bardzo. |
dnia 02.03.2011 06:24
Jareczku, dziękuję! |
dnia 02.03.2011 08:07
W moich klimatach, całkiem na tak, miło)) |
dnia 02.03.2011 09:31
Starość ma także - kto chce, niech wierzy:
cewnik, kroplówkę, zapach odleżyn
i tylko czasem świadomość jasną ...
Starość ma pustkę w oczach na własność ...
coś o tym wiem :((( |
dnia 02.03.2011 19:32
Może: wnuczek się żeni?
Podoba się. Pozdrawiam. |
dnia 03.03.2011 10:05
Pani Janino, wnuczek się żeni, z takim co jeszcze siedzi w więzieniu?
To w Holandii, albo w Danii , bo u nas jeszcze nie.
Dziękuję wszystkim za komentarze. |
dnia 04.03.2011 09:07
:)
wnuczka - wychodzi za mąż
wnuczek- się żeni, to stąd
wnuczek się żeni
z taką co...
ale tego to tak naprawdę nie słychać :)
hej |
dnia 05.03.2011 11:04
Joanna , ładny ten Twój wiersz, ale ostatnia strofa Ako mnie ujęła bardziej
pozdrawiam :) |
dnia 10.03.2011 14:19
jeśli wkleić ostatnią strofę Ako do dwóch moich ją poprzedzających to byłby nielogiczny wiersz. Zwrotka Ako funkcjonuje samodzielnie. I jest o innej starości, niż ta z mojego wiersza.
Dziękuję nieza.
wiese - no tak, żeni się wnuk, wnuczka wychodzi za mąż, wiem.
ale jakaś liczba osób, szczególnie na wsiach nie widzi różnicy i częściej mówi "żeni", druga zwrotka to cytat owej starości.
Dziękuję wiese. |
dnia 10.03.2011 14:21
*** (Starość ma oczy słońcem zmęczone)
Starość ma oczy słońcem zmęczone,
psa z artretyzmem, lipę za domem,
sama ze sobą (przygłucha) gada,
że proboszcz kupił (pod koniec maja)
cztery klęczniki, nową ambonę,
a doktor znowu zabronił słone.
Starość przyciąga kocie łaszenie,
skargi, że sąsiad zagarnął miedze,
że śmierć zabrała młodo Kończyka,
a stary Kończyk ledwo co dycha,
że Matlakowej wnuczka się żeni
z takim, co siedzi jeszcze w więzieniu.
Starość ma włosy ufarbowane,
resztkami henny, tuż przed świętami,
wyblakłą bluzkę, długą spódnicę,
znoszone buty na jednej ulicy,
ma smutny uśmiech, w płóciennej chustce,
i nie przegląda się starość w lustrze. |
dnia 30.03.2011 16:51
Joanno, oto mamy odę do starości.
Nie powiem, całkiem sympatyczną.
Ale pozwolę sobie zapytać: co ta starość robi w Tobie?
Już ja mam na nią lekarstwo.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 17
Użytkownicy Online: jactello
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|