|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Charitas |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 26.02.2011 22:09
W taki pisaniu wspaniale się wyklarowuje różnica między poezją hermetyczną a, jak to określa Grzegorz Ósmy, "wsobną". Bo przecież "hermetyczny" - to także związany z alchemią.
I wchodzę w tajemnice twoich wierszy, Półksięzycu, z pełną świadomością, że choć nie dotrę do sedna, do którego i Ty
pewnie zaledwie się zbliżasz, to dotknę żywej poezji, tej
przychodzącej spoza człowieka, mówiącej przez niego, czyniącej
go harfą właśnie:) |
dnia 26.02.2011 22:19
udziwnienia na siłę.
wiersza nie ma! |
dnia 26.02.2011 22:21
harfę kojarzę, ale przekazu tego utworu za Chiny |
dnia 27.02.2011 08:14
Półksiężycu bardzo dobry metafizyczny wiersz.
Widzę u Ciebie wiele tropów. Broch, Wergiliusz i... Czechow. I nie tylko...
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 27.02.2011 08:42
Charitas non est aliquid creatum in anima,
sed est ipse Deus Akwinata
wchodzę za Tobą na ścieżkę mistycznej
wędrówki; wyzwalasz niepokój;
czy to odkrywanie ułomności boga?
ukłon |
dnia 27.02.2011 10:00
jestem pod wrażeniem,
pozdrawiam |
dnia 27.02.2011 18:24
Sykomoro, dziękuję, że o tym mówisz, chyba chodzi w tym wszystkim właśnie o hermetyzm, o to jego rozumienie. Dziś już zapomniane. A hermetyzm był początkiem hermeneutyki - myślę, że do tego znaczenia powinniśmy powrócić.
Jarku, dzięki, tak, Broch jest tu kluczem, zwłaszcza jego antynazistowska "Śmierć Wergilego" - miał tę samą świadomość, którą miał Herbert pisząc "Potęgę smaku". Sztuka może z łatwością stać się teologią śmierci. Czechow, nie spodziewałem się, że go odnajdziesz:).
Wiese, to najtrudniejsze z możliwych pytań. Ostatnie cykle, choć wszystkie być może monotonne ze względu na ciągle eksponowany krąg metafizyczny, są związane z moimi studiami nad myślą rosyjską. Sołowiow, Szestow, Bieliński, Bierdiajew, Dostojewski i Tołstoj, do tego film: Andriej Tarkowski i polski głos o Rosji: Miłosz. Odpowiem tak - tam na Charitas Akwinaty nie ma miejsca. Najbliższy idei miłości Bożej, Tołstoj, choć ewangeliczny, odrzuca myśl o bogoczłowieczeństwie, Chrystus dla niego jest najdoskonalszym z ułomnych. Dlatego - z nieufności do Tołstoja - rodzi się później w filozofii XX wieku w Rosji wątek antychrysta, przeciwieństwo jurodiwego. Bo jak można nie myśleć o antychryście, skoro Chrystus jest ułomny i nie wykracza poza domenę ludzką? Tak, ostatnie wiersze to wiersze o bogu ułomnym, cykle, w których wielokrotnie podmiotem jest właśnie antychryst.
Dziękuję, Bols. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|