|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Nad krawędzią |
|
|
Niebo w płaszczu z szafiru z gwiazd złotym brokatem
mam nad głową. Pod stopą - piach minionych złudzeń,
za mną - wspomnienie dawnych zaśnięć i przebudzeń,
przede mną - dojmująca świadomość utraty.
W oku - szkła okruch. W sercu - cierń. W duszy się miota
żal bezsilny, jak skorpion wrzucony w płomienie,
i tylko czasem wionie bolesnym westchnieniem
stale obecna w myśli, dręcząca tęsknota.
Czasie mój, zbliż się, proszę, podejdź i rzuć-no tu
cienką nić, którą schwytam, nim wymknie się z dłoni,
i dzierżąc ją, jak brzytwę rozbitek w agonii,
wstąpię po niej na moją drogę bez powrotu.
Dodane przez Ewa Włodek
dnia 07.02.2011 12:17 ˇ
29 Komentarzy ·
1775 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 07.02.2011 12:24
EWO, pewne utraty nie są już do odzyskania, na niektóre z dróg nie da się już wstąpić. Pięknie, klasyczną trzynastką napisany wiersz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 07.02.2011 13:30
Idzi:Ooo, tak...nie na próżno określa się je terminem "sprawy ostateczne"... Najpiękniej dziękuję za to, że mnie odwiedziłeś, i za pochwałę metrum; bardzo jest mi miło...Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.02.2011 13:45
z przyjemnością czytam, pozdrawiam. |
dnia 07.02.2011 14:22
Pani Ewo, za duzo obrazow i tresci, niby ladnie, ale przegadane
to podoba sie najbardziej:
"za mną - wspomnienie dawnych zaśnięć i przebudzeń,
przede mną - dojmująca świadomość utraty." |
dnia 07.02.2011 14:25
ewka, Ty jednak destruktorka jesteś;
dlaczego nad skorpionem się pastwisz?
i wioniesz? ooooooo?
a ta brzytew to do przecięcia nitki by miała być ?
ktoś raz liznął krwi, jak walkiria, ten nie chce o tym zapomnieć :)
sądzę, że mogłabyś poprawić ?
hey |
dnia 07.02.2011 15:05
maryla stelmach: jakże się cieszę, że mój wierszyk niesie przyjemność czytania. Na prawdę, dziękuję pięknie i pozdrawiam ciepło.
Madoo: jeśli można - Ewo; serdeczne dzięki za uwagę merytoryczną i za miłe słowo, jak najbardziej. Pozdrowienia dołączam.
wiese: jaka tam ze mnie destruktorka; brzytew to do chwytania się przez tonącego, czyli konstruktywnie więcej, a nitka -niech się święci, bo i ku dobremu powieść może...
dzięki za słówko,
do dzięków - pozdrówko |
dnia 07.02.2011 16:03
Drabinkę ci sznurową zamiast nici rzucę.
Czas przekupię - dla Ciebie zrobi ten wyjątek.
Możesz zacząć od nowa, tylko wskaż początek.
Powiesz później jak to jest zagrać w znanej sztuce.
Serdeczności. |
dnia 07.02.2011 16:06
Nad krawędzią warto chwycić się nawet tej przysłowiowej brzytwy, zwłaszcza w takim dobrym wierszu.
Pozdr. |
dnia 07.02.2011 16:12
Podobało mi się |
dnia 07.02.2011 16:27
Bardzo ładnie, podziwiam warsztat, ten wiersz płynie niespokojnie, z uczuciem. |
dnia 07.02.2011 17:11
Jacek Madynia
Za drabinkę - podzięki; pewniejsza, niż brzytwa.
A grając w nowej sztuce - wciąż słucham suflera.
Czas-łaskawca, fakt, nowe mi drogi otwiera,
wchodzę na nie rozważnie, z nadzieją, że wytrwam...
Jacku (przepraszam, że tak po imieniu), podzięki gorące za cudny komentarz...Z podtekstem? Mnogie serdeczności.
andreas43: dziekuję najpiękniej za przeczytanie i taką dobrą "cenzurkę". Pozdrawiam bardzo ciepło.
Ako: dziękuję bardzo, cieszę się, że się podobało, sprawić przyjemność - to dla mnie podwójna przyjemność. Serdeczności.
helutta: podziękowanie gorące za uznanie dla warsztatu i wszystkie dobre słowa. Wszystkiego najmilszego. |
dnia 07.02.2011 17:11
"Czasie mój, zbliż się, proszę..." - drgnęło w serduchu na myśl o nieuchronnościach, które nadchodzą jak fale tsunami albo lekko i niezauważalnie niczym szarzenie dnia. Czyta się. Pozdrawiam:-) |
dnia 07.02.2011 17:22
dzunga: ta nadeszła ja szarzenie dnia, tsunami nadciągnęło później... Dziękuje pięknie, Ewo, za przeczytanie i takie śliczne słowa. Serdeczności liczne. |
dnia 07.02.2011 20:09
Alez tego sie nie da czytac. Ilez tu niepotrzebnego patosu. No i ten "skorpion wrzucony w płomienie" ? Dramat jak z brazylijskich mydlanych... |
dnia 07.02.2011 20:25
te wszystkie "płaszcze z szafiru z gwiazd złotym brokatem", "piachy minionych złudzeń", "wspomnienia dawnych zaśnięć i przebudzeń"... i tym podobne koszmarki: pani to na serio, czy miał to być pastisz grafomańskiego pisania?....
te "okruchy szkła" i "ciernie w sercu".... nie dość, że kalka na kalce, to mierne toto wszystko - wzór tekstu pt.: jak nie należy pisać!!!! |
dnia 07.02.2011 20:26
vigilante |
dnia 07.02.2011 20:35
vigilante: Ależ bo też nie ma obowiązku czytania, szczególnie, jeżeli dramat mydlany z brazylijskim patosem i niepotrzebnym skorpionem w dodatku. A opinia jest opinia i dziękuję za nią.
kukor: Aaa, na pytanie, czy to serio, czy pastisz grafomański, to Łaskawy Pan sam sobie odpowie, lepiej, niż ja. A za komentarz podziękowawszy. |
dnia 07.02.2011 22:21
niestety jak wyżej - pensjonarska, egzaltowana pisanka. |
dnia 08.02.2011 07:18
To i dziękuję -dyg - po pensjonarsku. |
dnia 08.02.2011 07:19
mastermood: To i dziękuję - dyg - po pensjonarsku. |
dnia 08.02.2011 09:13
nie podoba mi się.:) |
dnia 08.02.2011 11:22
albi: Ano, zawsze jest tak, że coś się komuś podoba, a coś - nie. I to jest naturalne. Dziękuję za ocenę. |
dnia 08.02.2011 11:24
Prośba do Moderacji: Jeżeli to nie problem, to prosiłabym o usunięcie drugiej strofy. Dziękuje i pozdrawiam. |
dnia 09.02.2011 08:48
Pani Ewo.
Bardzo piękny wiersz - mówiący o przeżyciu.
A jacyś "szczawiki" zawsze się znajdą, że będą kpić z treści wiersza,
którzy wchodzą w życie nie znając go, bez żadnych doświadczeń
życiowych. Mnie tak samo atakują, ale na szczęście nie wszyscy tutaj. |
dnia 09.02.2011 13:17
Mietko: pięknie dziękuję za uznanie dla wiersza; bardzo mi miło, że się spodobał.
Panie Mietku, ja opinii "na nie" nie odbieram jako ataków. Z uznania się cieszę, przyganę - przyjmuję do wiadomości. Że zdania są podzielone - to normalne, nigdy nie jest tak, żeby wszystkim wszystko się podobało. Z wierszami jest tak samo: mają zwolenników, mają oponentów. Pozdrawiam. |
dnia 10.02.2011 08:41
nie pytaj proszę, dlaczego
ale na styku średniówki
za wszelką cenę staraj się
unikać jednosylabowców
a graficiarzy nie brakuje
taka epoka
pozdrawiam |
dnia 10.02.2011 13:03
ASK
nie zapytam
zaufam
zapomnę
o jednosylabowcach na styku średniówki
a graficiarze, cóż, jeszcze chwilę pobędą... Dziekuję i pozdrawiam rownież. |
dnia 10.02.2011 19:54
Wydawało mi się, że krawędzie są ponure i nieodwracalne. Są jednak nici. A szafirowe niebo z rzuconym brokatem rokuje. Drogi Tezeuszu:)
jakkolwiek cienka ta nić, to jest. Cieszy. Wiersz też. Klimat mitologii greckiej czytelny:)
Nie uwolnisz się :) |
dnia 10.02.2011 22:39
Artur Miścicki: ooo, najpiękniejsze dzięki za tę interpretację...Moja krawędź okazała się - na razie - "słabsza" od tej cienkiej nici. I może tak zostanie. Raduje mnie, że wiersz cieszy. Pozdrawiam bardzo , bardzo serdecznie. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 35
Użytkownicy Online: księżycowy rower
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|