|
dnia 29.01.2011 01:35
czuję sie pouczony!
bezwzględnie dno! |
dnia 29.01.2011 02:10
kukor
No właśnie, o takich mądrych jak Ty jest ten wiersz, i dlatego czujesz się urażony. W końcu nie wszyscy odbierają ten wiersz jako pouczenie. |
dnia 29.01.2011 02:13
czuję się taki mądry ;p
żesz, jaki się czuję pouczony :D |
dnia 29.01.2011 03:06
kukor
Cieszę się jednak, a nie martwię, że co innego niż Ciebie mnie złości i co innego śmieszy. |
dnia 29.01.2011 06:45
Zupełne dno. Kukor ma całkowitą rację i na pewno nie czuje się urażony. Obaj wyrażamy opinie o tekście. Jest on, tekst ten ułożonym w wersy zapisem banałów (delikatnie mówiąc), który równie mocno by nic nie wyrażał gdyby go ułożyć w bardziej dla niego naturalny układ prozy. Walor pewien widzę tu, gdyby obrać ze słów:
"głupi bierze swoje
brzemię na swoje barki
a każdy mądry na swojego barana." |
dnia 29.01.2011 07:54
Mnie oprócz fragmentu przytoczonego przez woody'ego nie najgorzej trafia - mimo chyba faktycznie zbytniej dosłowności - pierwsza strofa. Pewnie dlatego, że też nie trawię za dobrze tych "mądrych". Przeważnie przecież owi "mądrzy" z zadawnionego nawyku posługują się słowami kąśliwymi oraz w istocie jedynie mądropodobnymi i najczęściej jest to niestety mądrość wedle własnego urojenia. Towarzyszy temu tak charakterystyczna dla tego typu urojeń bardzo przesadna pewność siebie i słuszności formułowanych przez siebie sądów. Dlatego identyfikuję się z pierwszą strofą. I ona mi wystarcza do zasygnalizowania tego problemu. Trzecia i czwarta strofa wydają mi się jego niepotrzebną kontynuacją, przegadaniem graniczącym z przynudzaniem. Ma w sobie jeszcze coś dla mnie przedostatni wers, ale sądzę, że bardziej oddawałby dolegliwe polskie (i prawdę mówiąc nie tylko polskie) realia gdyby mówił, że:
wszyscy tracą kiedy już w przedbiegach zyskują najbardziej przebiegli
I myślę, że może by wyszło ciekawiej i z korzyścią dla tekstu gdyby trzecia i czwarta strofka były poświęcone nie tyle tym skupionym na swojej rzekomo "niepodważalnej mądrości" co tym najsprytniejszym nie tylko w swoim mniemaniu, ale i w rzeczywistości politycznie, społecznie i egzystencjalnie dołującym pozostałych.
Może i nie mam do końca racji, ale takie właśnie nie najweselsze refleksje nasunęły mi się po przeczytaniu Twojego tekstu, który nie jest w moim odczuciu aż tak zupełnie "dennym", który próbuje przeciw czemuś zaprotestować, ale któremu jeszcze niestety faktycznie dość daleko do naprawdę dobrego, spójnego i jasnego co do przekazu, sprawnie napisanego wiersza. Przepraszam, że w końcówce tak bezwzględnie, ale naprawdę również uważam, że lepsza jest szczerość niż mało konstruktywne, zamulające stan faktyczny słodzenie.
Pozdrawiam. |
dnia 29.01.2011 08:32
Napiszę taki komentarz. W wierszu jest myśl. Czasem wystarczy zmienić kilka słów, ubrać je w bardziej metaforyczny surducik, żeby całość czytała się zupełnie inaczej. Na pewno w ty, wierszu jest za dużo "mądrych" słów. Dla mnie myśl nie jest banalna: w drugiej zwrotce odczytuję to jak: każdy głupi nosi w sobie głupotę a każdy tzw. mądry szuka głupka do słuchania (barana). Czasem za dużo wyjaśnień też jest niepotrzebnych. Czytelnik jak CHCE to zagłębi się w wiersz, dlatego zaufałbym tym co CHCĄ zrozumieć i nie pisał za dużo wyjaśnień w kolejnych zwrotkach. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 29.01.2011 09:33
woody
Oczywiście że jest to dno według Ciebie i kukora, zwłaszcza z punku widzenia jego ostatniego arcydzieła, nad którym się rozpływasz z zachwytu. I banałem jest to, że w Polsce żyje się coraz gorzej, i to właściwie wszystkim, oprócz tych pewnych mądrych na pewnych pozycjach, którzy wyśmienicie żyją dzięki wyzyskowi (ubożenia) całego społeczeństwa. I gdy się tylko o tym mówi bez mała wprost i dosadnie, to owszem jest to banalne, jak każda prawda, która jednak nie do wszystkich dociera. |
dnia 29.01.2011 09:49
To się nazywa "kij w mrowisko". Wiersz spełnił to, co sobie założyłeś/łaś, ileż emocji wywołał ;)) Pozdrawiam. Irga |
dnia 29.01.2011 09:49
nitjer
Przynajmniej coś łapiesz. A ja, że nie jestem ideałem, to więc z czym się spotykam (jak co odczuwam i widzę) zapisuję tylko tak, jak potrafię najlepiej. Inni to robią inaczej, ja zaś po swojemu (nawet jeżeli nie wszystkim to odpowiada). |
dnia 29.01.2011 09:54
Dopisuję swój głos pod tymi, co za wierszem; podoba mi się temat i podejście,
pozdrawiam:) |
dnia 29.01.2011 09:57
Oczywiście wg mnie. wyrażam własne zdanie. |
dnia 29.01.2011 10:07
Paweł Loba
Ja uznałem, że taki zapis (wiersz), takie więc przedstawienie tej sprawy to konieczność. Łącznie z samym zakończeniem, które mówi, że taka mądrość, takie panowanie, takie traktowanie ludzi (to więc, co odczuwają prawie wszyscy na własnej skórze), to zabójcza dla wszystkich (a przynajmniej dla większości) mądrość i polityka. |
dnia 29.01.2011 10:18
IRGA
Z założenia to ja nie wkładam kija w mrowisko, ale z założenia, to co robię, robię po swojemu i tylko po swojemu, choćby to miało nikomu się nie podobać. No i większości pewnie się nie podoba. Cóż zrobić, siebie nie zdradzę. |
dnia 29.01.2011 10:27
Wiersz przypomniał mi fraszkę Krasickiego, z której zapamiętałem:
"Pytał głupi mądrego na co rozum zda się?
Rozum jest po to, według mego zdania,
żeby nie odpowiadać na głupie pytania."
Według mego zdania, błąd zarówno w wierszu aniwaxa, jak i we fraszce, polega na podziale na czarne i białe czyli na "głupich" i "mądrych".
Krasickigo "mądry" to "głupi" z wiersza aniwaxa.
Wiersz na pewno nie jest zły, choćby dlatego, że skłania do myślenia i wywołuje dyskusje.
Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 29.01.2011 10:33
aniwax, to po co pisać, jeśli nie czeka się na odzew? Przecież każdy wiersz powinien wywołać jakąś reakcję czytelniczą... Irga |
dnia 29.01.2011 10:34
bols
To jednak dla mnie pewne zaskoczenie, bo jeżeli nawet niektórym czytelnikom coś (w końcu z dość trudnej twórczości) podoba się, to i tak raczej zachowują rezerwę, a przynajmniej nie mówią tego głośno. |
dnia 29.01.2011 10:42
woody
I tak jest dobrze, a przynajmniej tak powinno być. Ja naprawdę cenię ludzi, którzy mają własne zdanie, ale jeszcze bardziej tych, którzy nie ulegają presji większości, czy silniejszych. |
dnia 29.01.2011 10:43
pożera swój ogon - zamiast zgrabnego apoftegmatu z wisienką bon motu - chaotyczne narzekanie wychynęło było.. |
dnia 29.01.2011 10:54
woka ketjof
To ciekawe, nawet jeżeli mniej są ciekawe te moje myśli w wierszu. Zastanawiam się jednak, czy ważniejsze jest to, że to są myśli moje, czy to, że zapisane są tak bardzo po mojemu (jeżeli tylko to nie jest jedno i to samo, ale pewnie jest). |
dnia 29.01.2011 11:07
IRGA
Nie wiem jak inni, ale ja piszę dlatego, bo inaczej to bym chyba pękł, od nagromadzenia tego, co w końcu trzeba tak czy inaczej (acz zawsze najlepiej jak się potrafi) tyle powiedzieć, co wygarnąć (otwarcie, niejako na spowiedzi). Inna sprawa, że najczęściej wiersze (żeby tylko moje) wywołują reakcję milczenia. |
dnia 29.01.2011 11:21
Grzegorz Ósmy
Nie pierwszy raz to słyszę i to chyba nie pierwszy raz od Ciebie. Zmień repertuar. A tak rzeczowo, to ja głupi myślałem, że taką wisienką na babeczce (apoftegmacie) jest ostatni wers wiersza. |
dnia 29.01.2011 11:30
Różne są motywy chwytania za pióro, ale skoro decydujesz się wkleić swój wiersz, to nie wmówisz mi, że nie obchodzi Cię reakcja czytających. Gdyby chodziło tylko o "wypisanie się", to przecież wystarczyłyby zakamarki własnej szuflady... A odnośnie milczenia z jakim spotykają się niektóre utwory- wolę przemilczeć...Przepraszam, że aż tyle razy zabrałam głos ;) |
dnia 29.01.2011 11:31
zmienisz teksty na lepsze, to z przyjemnością utyskiwania na poklask stranssubstantuję.. |
dnia 29.01.2011 11:32
aniwaxie!
Po upadku poprzedniego ustroju, rozpczął się bieg do nowego podziału stołków, zaszczytów, pozycji, pieniędzy. W Twoim wierszu "głupi" to ci, którzy ten bieg przegrali lub nie brali w nim udziału, bo nie mieli możliwości, nie chcieli lub woleli myśleć o tym jak napisać wiersz albo....itd. Wielu "głupich" wolało "być" niż "mieć", dlatego nie powinni teraz narzekać, że muszą słuchać "zabójczo mądrych".
Twój wiersz pokazuje sposób myślenia wielu a więc mówi o rzeczywistości.
Każdy wiersz, który o niej mówi, jest dla mnie, co najmniej niezły. |
dnia 29.01.2011 12:02
woka ketjof
Już miałem nie odpisywać, ale jednak muszę przyznać, że doskonale (i to bez przesady, czyli bez podkładania ci się za dobre słowo) interpretujesz wiersz. Brawo. I to nawet, jeżeli poniekąd uzasadnione są racje wszystkich, co do wartości (sensu stricte) literackiej wiersza. Ale to jest już sprawa dyskusyjna, w każdym razie nie wszystko wszystkim musi się podobać, i też nie wszystkim się podoba; co przecież doskonale rozumiem. I nie roszczę więc sobie prawa do pchania się na salony, przynajmniej bez odpowiedniego stroju i ogłady. |
dnia 29.01.2011 12:09
kejtof - a ja dla odmiany estem tak zabójczo mądry, że każdy wiersz, który mówi o świebodzińskim bałwanie est dla mnie co najmniej niezły..
a każdy, który zawiera w sobie co najmniej trzy wyrazy z literą "A" gdzieś tam w środku, za absolutnie genialny..
rozbawiłoś mnie kejtof, zaprawdę ;) |
dnia 29.01.2011 12:17
ósmy!
Cieszę się, że Ciebie "rozbawiłem", nie ma to, jak zabawa, pozdrów, proszę "świebodzińskigo bałwana". |
dnia 29.01.2011 12:19
IRGA
To ja przepraszam, nawet jeżeli odpowiedziałem poprzednio szczerze, bo poniekąd nie do końca. Bo każdy pewnie, a więc i ja oczekuje na reakcję i to nie milczenia; ale rzeczywistość jest okrutna, i najczęściej to samo milczenie nam odpowiada, z którym tak czy inaczej trzeba się pogodzić. Ale też trzeba cieszyć się i to bardzo, kiedy reakcją na wiersz jest co najmniej dyskusja; i ja się właśnie cieszę i to bardzo. |
dnia 29.01.2011 12:53
Grzegorz Ósmy
Owszem, zmienię (rozszerzę) ale tylko tematy (a czy to będą treści lepsze czy gorsze to rzecz dyskusyjna), i tylko w tym sensie przemienię siebie. No bo przecież nie zmienię siebie takiego jakim jestem (sobą) z natury rzeczy i ducha. Acz zawsze jest tak, że coś jest wypadkowa czegoś, że nic się nie bierze bez przyczyny, choćby i bezwiednej. Ale w gruncie rzeczy to sporo, jeżeli nie wszystko zależy od punktu widzenia, ale i od uprzedzeń i (niepotrzebnego) obrzydzania sobie (czymś czy kimś) życia. |
dnia 29.01.2011 14:40
eee, nic nowego, takie pouczanie na sile
MS |
dnia 29.01.2011 15:35
Madoo
Wiem, wiem, ale za to u kukora jest nowe i nie ma pouczenia, zwłaszcza na siłę (bo jest na lipę, przynajmniej w ostatnim wierszu). |
dnia 29.01.2011 21:23
dla mnie to pocięty na kawałki filizofujący artykuł |
dnia 30.01.2011 12:05
mastermood
No i co z tego, jeśli nawet to jest pocięty na kawałki filozofujący (bądź filizofujący) artykuł. Bo przynajmniej dla mnie tym (pociętym na kawałki artykułem) jest również poezja, pod kilkoma wszakże warunkami. M.in. tym, że jest dobrze pocięty, i że jest ciekawy, wciągający, no i choćby pouczający, a więc też denerwujący (odbierający spokój, zwłaszcza święty). Nie dziwię się więc, że dla niektórych nie do przyjęcia, jakoż nie do pogodzenia się z tym (z wymową wiersza, która ich gryzie). |
dnia 01.02.2011 08:03
O to właśnie chodzi, że mnie tu nic nie gryzie i nie jest ani ciekawie ani pouczająco. Doskonale wiem o czym jest tekst, bo podany jest jak kawa na ławę i żadne analizy nie są konieczne. Chodzi o formę i umiejętność wyrażenia treści. Obu tych czynników tu zupełnie brak. Równie dobrze można sobie po-utyskiwać na dowolny temat i równie bardzo nie będzie w tym ani treści ani emocji. |
dnia 07.03.2011 18:45
woody
Jesteś wyjątkowym człowiekiem, i jakbym Cię nie znał (i to dobrze), to bym Cię kupił. Ale są tacy, którzy kupują to, co im wciskasz, a cóż możesz więcej wciskać, jak nie kit, bo jesteś wyjątkowo uzdolniony do robienia ludziom z mózgu woooooooooody, odgrywając się na lewo i prawo za domniemane krzywdy (które Cię ponoć z mojej strony spotkały, jakby to nie była cała prawda, z jaką zwyczajnie nie możesz się pogodzić). |
|
|