|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Do(rz)ynki |
|
|
Bawimy się w wojenki, gry,
latamy, gdzie nas nie posiali,
a kiedy budżet ryknie: szwy!
zamknie się znów parę szpitali.
Jaś nie doczekał. Mały Grześ
worek zażaleń Bogu niesie.
Czart zbiera rozsypaną treść,
oj, niewesoło z naszym Grzesiem.
Bawimy się, gdy inni mrą
z braku na chleb, medykamenty;
gdy całujemy ziemię (swą?)
wzorem jednego spośród świętych.
Cieszymy się, gdy Jurek śmierć
przegoni czasem z życia bieżni
i dokładamy stówy z ćwierć;
jesteśmy już jurkozależni.
Bawimy się, a w wielu wrze,
iskry ku żywym zniczom suną.
Któryś zapłonie, krzywdzie: Nie!
powie, jak wtedy - przed trybuną.
Dodane przez jacekjozefczyk
dnia 26.01.2011 16:22 ˇ
30 Komentarzy ·
1570 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 26.01.2011 16:58
a niby dlaczego nie można nabijać się z rzekomych "świętych"?
raczej bawmy się, skoro ten titanic idzie na dno..
po za tym takie tam "polityczne" zawodzenie na społeczne zamówienie bez głębszej analizy ekonomicznej.. |
dnia 26.01.2011 17:18
Grzegorzu Ósmy - czy w tekst wskazuje, że nie można?
Głębsza analiza ekonomiczna? - "oj niewesoło z naszym Grzesiem".
Ktoś powiedział: Takich macie polityków, na jakich zasłużyliście.
Tyż prowda! |
dnia 26.01.2011 17:50
wystarczy kilka minut rozmowy ze statystycznym przedstawicielem tzw. elektoratu, by zdać sobie sprawę, z tego jak beznadziejnym systemem est demokracja..
niestety nic lepszego nie wymyśliliśmy jak dotąd..
(oba pono noblista W.C.)
ja niczym nie zasłużyłem na to, by po 89' rząd mi się zmieniał co pół kadencji nie mogąc ukończyć żadnej z reform ekonomicznych..
niczym też nie zasłużyłem na szczekającego chorego psychicznie kurdupla, który z nowocześniejącego kraju w środku europy chce zrobić mauzoleum swojego nieporadnego braciszka (na bank też skorzysta z okazji, że najstarsza na świecie firma beatyfiknie sobie byłego prezesa - ach gdyby tak beatyfiknąć eszcze ofiary wypadków komunikacyjnych.. ach, ach a myślące głowy w piach) |
dnia 26.01.2011 19:25
rymowanka tematycznie zwiazana z pozdrowieniami dla Autora powyższego wiersza
....................................................................
bogowie czasu nie liczą
im się w pucharach przelewa
każdą przyjemność rozliczą
nie mówiąc reszty nie trzeba
bogowie nie lubią jęków
proszących spojrzeń i modłów
na podobłocznej Wiejskiej
dzielą kawałki tortu
toastom końca nie widać
świętują życia cud wielki
propagandowe bonusy
rzucając ot tak na wszelki
wypadek bo to się przyda
by lud w pokłonie krzywy
chwalił swych dobroczyńców
że biedny
ale żywy |
dnia 26.01.2011 19:44
wierzba - zjadliwe. Pozdrawiam. |
dnia 26.01.2011 21:10
Z przesadą, ale może być.
Pozdrawiam. |
dnia 26.01.2011 22:34
Tekst mnie zainteresował. I z racji nieobcej mi tematyki, a także przekazu i sposobu jego zapisania. Takie wiersze są potrzebne. Są dowodem na to, że nie wszyscy ludzie dają się skutecznie manipulować potężnym mass mediom, potrafią myśleć samodzielnie, przekazać swoje obserwacje i dać wyraz zdecydowanej dezaprobaty dla niezdrowych praktyk oraz absurdalnych sytuacji.
http://demotywatory.pl/2603524/Demokracja-to-forma-niewolnictwa
Demokracja to forma niewolnictwa, w której niewolnik sam sobie wybiera pana.
Odnoszę wrażenie, że w XXI wieku przy masowym rozpowszechnieniu internetu i równie powszechnym zdemoralizowaniu elit politycznych (i to w bardzo wielu krajach) demokracja przedstawicielska coraz bardziej traci rację bytu. Zawsze przed wyborami jesteśmy zasypywani przedwyborczymi obietnicami, których nikt po wyborach nie zamierza dotrzymywać. Po spełnieniu aktu wyborczego wybrani przez nas przedstawiciele (posłowie, senatorowie, członkowie rządu rekrutowani ze zwycięskiej partii) najczęściej działają z myślą jedynie o własnych interesach i zarazem najczęściej wbrew interesom większości tych, którzy ich wybrali. Gdy w wyniku walk międzypartyjnych i towarzyszących im medialnych niedyskrecji zostaną zdemaskowani, bezczelnie zasłaniają się immunitetem i nawet do dymisji podać się bynajmniej nie zamierzają. Bronieni też bywają w żenujących sytuacjach, jak np. p. Grabarczyk przez p. Tuska. To wszystko staje się coraz bardziej chore. Bo spotęgowane jest przez korupcję, powiązania biznesmenów z politykami, lobbing, etc. Przerazić też może powszechne i ogromne zadłużenie budżetów rozmaitych państw, wszechwładza finansistów itp. zjawiska. Zdaje mi się, że aby to wszystko skutecznie przezwyciężyć należałoby wrócić do idei demokracji bezpośredniej dodając do niej przymiotnik "internetowa". Po prostu wszelkie poważniejsze decyzje polityczne i społeczne powinien podejmować bezpośrednio cały naród nie poprzez swoich przedstawicieli-oszustów, a w drodze internetowego referendum, którego wyniki powinny być wiążące i niepodważalne. Referenda internetowe nie generowałyby wysokich kosztów towarzyszących referendom przeprowadzanym w dotychczasowy konwencjonalny sposób. Oczywiście nie jestem naiwny i wiem, że nasi polityczni przedstawiciele i członkowie elit rządzących nigdy dobrowolnie się na taką zmianę systemu politycznego nie zgodzą. Oznaczałaby bowiem ukrócenie ich władzy, przywilejów i (bardzo nieuczciwych w istocie) źródeł bogacenia się. Pewnie dopiero jakiś skrajny kryzys w rodzaju tego z lat 1929-1933 wymusi rozwiązania alternatywne dla obecnego nie zadowalającego tak wielu systemu demokracji przedstawicielskiej. Pewnie nie obejdzie się bez rozruchów o skali dużo większej niż obecnie w Tunezji czy Egipcie. Fatalnie, że ludzie (zwłaszcza ci wpływowi i bogaci) mają tak pazerną, chciwą i egoistyczną naturę. Nie przyzwolą więc na zaistnienie internetowej demokracji bezpośredniej, w której rzeczywiście vox populi byłby vox Dei. W chwili obecnej nie należy niestety w tym zakresie żywić żadnych złudzeń :/ A gdy dojdzie do tego WIELKIEGO KRYZYSU ( a staje się on coraz bardziej prawdopodobny) pewnie prędzej alternatywą dla zgniłej demokracji przedstawicielskiej stanie się dyktatura o możliwościach technicznych znacznie większych niż miała je jakakolwiek w Historii władza autokratyczna. Chyba, że ów DYKTATOR uwielbiać będzie internet, znać jego ogromne potencjalne możliwości i władzę (tuż przed swoim zgonem) - zamiast swojemu następcy - zdecyduje się nieoczekiwanie przekazać ogółowi ludności...
Wybaczcie, że się tak rozgadałem, ale ten wiersz skłonił mnie do takich właśnie refleksji i pragnąłem się nimi z Wami podzielić.
Pozdrawiam wszystkich. |
dnia 26.01.2011 22:49
Mocno Tuwimowskie. Nie wszyscy przepadaja za tzw .poezja zaangażowaną. Ale takie wiersze sa potrzebne i sa ważne.Twój wiersz pobudza do refleksji. Niewesołych.
Pozdrawiam ciepło:):) |
dnia 27.01.2011 00:08
Oj, trzeba dobrego pióra. żeby poezji w bieżącym nie zgubić. No i tu widać to pióro. Świetny wiersz.
Trochę (mi) zgrzyta w dwóch pierwszych wersach ostatniej strofy. |
dnia 27.01.2011 06:13
andreas43 - ja przesady nie widzę. Czuję raczej wielki niedosyt,
bo i temat "morze".
Dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 27.01.2011 06:33
nitjer - zwykle raczej nie biorę się za takie tematy, dopóki nie dostanę impulsu porównywalnego z "dziabnięciem szpikulcem do lodu, między żebra". Od dziewiętnastu lat prowadzę działalność gospodarczą i czuję się upoważniony do tego typu refleksji, obserwując relacje - chociażby - pomiędzy dochodami w administracji "niższego szczebla", a moimi i moich znajomych pracujących "na własny rachunek". Na dłuższą metę, może to prowadzić jedynie do kryzysu - jeszcze większego, od tego, o którym wspomniałeś. W tym momencie jedynie cud może nas od
tego uchronić. Nawet - ponad 100 ton polskiego złota leżącego
od czasów II wojny w zachodnich bankach, nie wybawi nas, w razie
odzyskania oczywiście, z kłopotów. To "jedynie" ok.20 mld dolarów.
Nam trzeba znacznie, znacznie więcej.
Dzięki za obszerną refleksję.
Pozdrawiam. |
dnia 27.01.2011 07:03
Twój wiersz wywołuje poczucie winy, że ktos śmie się cieszyć, bawić - chociaż nie do takich jak my, jest skierowany, bezpośrednio. i nie o taki śmiech chodzi.
My, w poczuciu, łapiemy za telefony, wysyłamy smsy, składamy się na sprzęt, z którego wybrańcy losu - jeśli doczekają w kolejce, mogą skorzystać.
Takie wiersze są potrzebne, choćby po to, żeby się zatrzymać. Żeby jednak coś, dopóki mamy siłę, energię, zdrowie.
Gratuluję, chyba odwagi. Niepopularne pisanie,
iskry ku żywym zniczom suną
Nawiązując do radości życia
Ludzie chorzy, czy ci, którym szczęście nie sprzyja, nie potrafią łokciami przez życie się przedzierać, marzą o tym, by znów zacząć cieszyć się życiem. Tak zwyczajnie.
Jakże często radość, śmiech /zdrowy śmiech/ innych, bywa motywacją do działania, do tego by zawalczyć o siebie. W swoim własnym ogródku. Niewiele wiecej możemy, niestety.
Tak ten świat człowiek poukładał. człowiekowi wbrew.
aaaa Yes Meni Naprawiają Świat
temat morze. pozdrawiam serdecznie |
dnia 27.01.2011 07:12
Jarku - takie porównanie, to wielkie wyróżnienie, ale czytając
ostatnio "Całujcie mnie wszyscy..." - dochodzę do wniosku, iż tej
perełki - chyba długo nikt nie przebije.
Dzięki. Pozdrawiam.
sykomora - w tych wersach miało być trochę czytelniej -
zamiast iskier - lont, ale z kolei płonąca pochodnia (znicz) to
konieczność, a wszystkiego nie da się zmieścić w 9 -ciu zgłoskach.
Pomyślę nad tym jeszcze.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam. |
dnia 27.01.2011 08:09
się dzisiaj powstrzymam ?
może to tematyka, ale trochę Cię znam :) z ładniejszych :)
hej |
dnia 27.01.2011 08:25
wiese - - "nie ładna miska jeść daje" - ponoć.
Dzięki. Pozdrawiam. |
dnia 27.01.2011 08:42
JagodA - - przepraszam za "pominięcie", ale jestem w pracy
"sam sobie sterem" - na szczęście i na nieszczęście, bo ktoś mógłby mi zarzucić, że "jojczę" na biedę, a zajmuję się wszystkim, tylko nie robotą. Na nieszczęście, bo tej roboty coraz mniej i na parę słów mogę sobie pozwolić. Przypomniałem sobie jedno z ostatnich "widzeń "Ojca Klimuszki - opisującego Polskę potężną - od morza do morza. Cały czas się zastanawiam - czy to możliwe? A może poczciwy Ojciec widział coś innego, tylko nie chciał nas dołować? Uwierzmy w tę optymistyczną (nieprawdopodobną?) wersję.
Dzięki. Pozdrawiam. |
dnia 27.01.2011 08:49
jacekjozefczyk
nie dobijaj.
też już lecę. Pozdrawiam |
dnia 27.01.2011 09:35
"Potrząsający" - w bardzo pozytywnym znaczeniu. Tak pod względem treści, jak i formy. Podoba mi się. Pozdrawiam. |
dnia 27.01.2011 11:35
jakie "widzenia ojca klimuszki"? kim był klimuszko, a kim jego ojciec?
słyszałem, że najstarsza firma na świecie jednoznacznie wypowiedziała się w kwestii zglundania w przyszłość pod "bożą podszewkę"..
no chyba, że tego typu "rewelacje", tak jak na to zasługują złoży się na karb chorób psychicznych (a te na tle religijnym nie są bynajmniej rzadkością) |
dnia 27.01.2011 12:11
Grzegorzu Ósmy - temat: Klimuszko, Baba Vanga, Nostradamus, Ossowiecki - to temat na oddzielną dyskusję.
Dla Ciebie mogą pozostać "rzekomymi wizjonerami". Sam
wielokrotnie doświadczyłem tzw. "snów proroczych", więc ze
zrozumiałych względów wierzę w te zjawiska, tak samo jak
w to, że żyję. Nie interesuje mnie, kim był ojciec Klimuszki.
Pozdrawiam |
dnia 27.01.2011 13:07
Ewa Włodek - dziękuję bardzo.
Pozdrawiam. |
dnia 27.01.2011 14:44
trudno, co robić.. |
dnia 27.01.2011 20:37
Wiersz, podobnie jak inne Twoje, ładnie płynie, ale nie moja tematyka. Chociaż mogę zgodzić się z określeniem, że jest /jak już ktoś napisał/ "potrząsający" :)
Pozdrawiam :) |
dnia 27.01.2011 21:00
Elu - wiersz jest jeszcze ciepły. Zdecydowałem się go zamieścić,
gdy usłyszałem, że ktoś znowu się dobiera do funduszy emerytalnych i różnego rodzaju świadczeń. Żyjesz na pewno w innym świecie, bo wiem, że nie na Podkarpaciu - tu gdzie ja. W naszym regionie jest autentyczna bieda, a nawet nie chcę wiedzieć, co dzieje się w Bieszczadach, czy w regionach przygranicznych Beskidu. Z chwilą wejścia w Słowacji euro, urwał się wszelki handel, z którego żyły tysiące ludzi. Znam takich, którzy zbierają szyszki
w lesie, na opał. W tej chwili może nie, ale wkrótce będzie to temat
wspólny, nas wszystkich. Dziękuję bardzo.
Pozdrawiam:) |
dnia 28.01.2011 13:29
Bardzo potrzebny wiersz, oby potrząsnął tymi, którzy widzieć to powinni.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 28.01.2011 15:15
Idzi - dziękuję bardzo.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 28.01.2011 18:49
oby nas wyrwał z chocholego tańca.pozdrawiam. |
dnia 10.02.2011 09:03
Bardzo, bardzo mi się podoba. Panie Jacku, kłaniam się. I coś zaraz dla Pana wkleję, tylko poszukam linka. |
dnia 10.02.2011 09:07
http://truml.com/profile/prose-detail/63069
może i pan by wpadł i się zarejestrował? |
dnia 11.02.2011 20:59
joanna fligiel - dzięki. Przesłałem odp. na priv.
Pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 33
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|