dnia 21.01.2011 12:33
taaaak...tylko ze dziewcząt pod jaworem już nie ma
ale gniew podmiotu uzasadniony
podoba się |
dnia 21.01.2011 12:53
Jakoś naiwnie... |
dnia 21.01.2011 13:00
żółć jest kwint esencją goryczy. |
dnia 21.01.2011 13:27
Bardzo na tak... o tempora o mores !
Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 21.01.2011 13:28
no tak - przedawkowanie marihuany powoduje zanik zainteresowania seksem - co po(d)miot lyryczny wskazuje już w pierwszych słowach:
Nic mnie obchodzą wasze cipki i penisy
wolę trawę i ten ogień
tylko współczuć, tylko współczuć.. |
dnia 21.01.2011 13:28
to taka pastiszowa ars amantica
i est byłaby całkiem, całkiem,
gdyby byłą bardziej konsekwentnie prowadzona
i oczyszczona z dziwności; real czy fantasy?
jeśli cipki to ptaszki
jeśli penisy to vaginy
czy timbuku żółć próbowała ? kwaśna była? znaczy się. esteś daltonistka?
te metafory zrodzone w wolnym wersie pracy konserwatorskiej wymagają?
pod jaworami urzędowały rusałki, a nie dziewczyny, dziewczyny
okupowały podlipia i poddębia, nawet piosenki o tym były:
pójdę pod lipę ...
chłopcy od księżyca? ze niby księżycówką się truli? i lorki ganiali?
no i te dziewczyńskie wichrowe wzgórza, eh, jane...
achromatopsja potwierdzona fijoletem wrzosów
obrazy z pejzaży czy pejzaże z obrazów?
a może to tylko moje wrażenie pewnego zawodu,
po zetknięciu się z Twoimi wcześniejszymi projektami?
hey |
dnia 21.01.2011 14:01
Ósmy:
Zacytuję fragmencik pewnego wywiadu literackiego:
"X"- Zgadłeś. Wykorzystałam cię (śmiech)
"Y"- Żeby było uczciwie, to proponuję rewanż.
"X"- Mianowicie?
"Y"- Teraz ja wykorzystam ciebie. Golisz cipe?
"X"- Że co?
"Y"- Nieważne.
"X"- Powtórz, powtórzr30;
To tyle
I nie o "maryśkę tu chodzi...
:))))))) |
dnia 21.01.2011 14:05
Wiese,
przykro, że Cię zawiodłam. Czy pamiętasz Karpińskiego: "Filona i Laurę" i nie żądne latają tu "lorki", chodzi o poetę Federico Garcia Lorca, w moim tekście jest to spolszczone.
Pozdrawiam |
dnia 21.01.2011 14:11
timbuku - doskonale wiem, że nie o cannabis Ci idzie, ale wobec takich deklaracji nie mogłem powstrzymać, by pierwszej z brzegu niezręczności nie uwypuklić.. |
dnia 21.01.2011 14:17
Wiese
Karpiński "Laura i Filon", poprawny tytuł.
pozdrawiam. |
dnia 21.01.2011 15:05
timbuku,
a ja byłem skłonny sądzić, ze to norki były, takie zwierzaczki,
z literówką :)
oj, oj
to tylko tyle, że nie byłaś konsekwentna w realizacji projektu :) |
dnia 21.01.2011 15:08
aaa
odnośnie karpińskiego; no właśnie,
laura byłą rusałką, nie wiedziałaś ? :) |
dnia 21.01.2011 19:55
masochizm jest w modzie ostatnio |
dnia 22.01.2011 12:55
ale co tego ma tytuł? |