dnia 01.01.2011 22:57
...będzie początek.... zawsze będzie początek, jakby się nic nie zdarzyło.
Jednak zdarzyło się, pojawiła się poetka, z wieloletniej inkubacji,
w sposób dojrzały, i błyszczy słowem, językiem, odrębnością.
Czytam, czytam. Nic więcej nie powiem, czekam na kolejne wiersze.
JBZ. |
dnia 01.01.2011 23:25
dobry wiersz. wszystkiego dobrego w Nowym Roku. |
dnia 01.01.2011 23:26
i znowu
będzie początek. jakby się nic nie zdarzyło.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku. |
dnia 01.01.2011 23:30
a może wystarczy zmienić skórę, ściągając
warstwami, odkrywać kody stopniowo
jeden za drugim, coraz głębiej
bez znieczulenia dotykać lepiących się strun
tego nauczę się na pamięć... |
dnia 02.01.2011 06:20
Piękny wiersz. Szczęśliwego Nowego Roku, Elu. Irga |
dnia 02.01.2011 09:08
Pozdrawiam nowo rocznie, czytam dobrze, dobrego życzę, )) |
dnia 02.01.2011 09:33
mocna, ogarnięta konstrukcja,
ciekawy wiersz:)
Pomyślności:) |
dnia 02.01.2011 09:37
a może wystarczy zmienić skórę, ściągając
warstwami, odkrywać kody stopniowo
jeden za drugim, coraz głębiej
bez znieczulenia dotykać lepiących się strun
i znowu
będzie początek
Elżbieto, ukłon.
pozdrawiam, życząc najlepszego w Nowym Roku |
dnia 02.01.2011 09:56
Jak gdyby nigdy nic? Pięknie, Autorko, pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.01.2011 10:31
osobiście nie lubię wierszy z ranami, ściąganiem skóry, bliznami itd
jak można zacisnąć dłonie na powiekach? i po co? to dla mnie tajemnica
może się podobać, lecz dla mnie to jest jeden z wielu pisanych w ten sposób - bardzo sprawny
pozdrawiam |
dnia 02.01.2011 10:47
W poetycki sposób zawarta wiedza o ludzkich odruchach, stanie ducha i nadziei. Piękny wiersz. Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 02.01.2011 10:47
Świetny wiersz, choc nie wiem czy sciągnie skóry warstwa po warstwie ma sens. Za długi i zbyt bolesny proces.
Jakby się nic nie zdarzyło.
Chciałabym
Serdecznie :) |
dnia 02.01.2011 11:03
Jerzy, miło, że wpadasz i czytasz :) Zawsze może być szansa na lepszy początek. Niektórym się udaje ;)
Maryla, dzięki. Też wszystkiego dobrego :)
Bogusiu, lubisz optymistyczne zakończenia. Ja również. Szczęśliwego Nowego Roku :)
Reńka, zadzwonię i sprawdzę, czy się nauczyłaś ;)
Irgo, dziękuję za wpis i życzenia. Ja również życzę Ci szczęścia w Nowym Roku ;)
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 02.01.2011 11:17
Bronku, fajnie Cię widzieć :)
Beato, dzięki za ten komentarz :)
Basiu, odkłaniam się i również ślę życzenia wszystkiego co najlepsze :)
Bogdanie, tak właśnie., jak piszesz. Dziękuję :)
Silvio, można; trochę wyobraźni. W gust nie trafiłam, ale za wpis dziękuję :)
groto44, wielką przyjemnośc sprawiłaś mi swoim komentarzem :)
Dziękuję i pozdrawiam noworocznie :)
Dzię |
dnia 02.01.2011 11:19
* Dzię nieważne, zaplątało się. |
dnia 02.01.2011 11:26
Poezja i tyle:))
Dyg |
dnia 02.01.2011 11:52
Jagodo i Oxie, dziękuję Wam dziewczyny; jak zwykle, macie rację ;) Może i niepotrzebnie wrzuciłam tzw. bolesny temat. Wszak mamy karnawał! :)
Pozdrawiam noworocznie i serdecznie :) :) |
dnia 02.01.2011 13:48
Elu, nie graj na takich strunach, bo boli.To jak wiwisekcja:) Bardzo dobry wiersz. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.01.2011 13:58
Janeczko, nie unikam tematów, które bolą. Myślę wówczas o innych, o tych którzy w takich treściach znajdują siebie:)
Ciepło pozdrawiam z noworocznymi życzeniami - wszystkiego najlepszego :)) |
dnia 02.01.2011 14:42
a naskórka warstwy cztery i tak do lamusa co miesiąc..
opty_pzdro :) |
dnia 02.01.2011 14:48
wiercipieta, a naskórek woli lift_pozdr :) |
dnia 02.01.2011 14:55
Mnie zabolało - ale to chyba dobrze dla wiersza
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.01.2011 19:45
cienka czerwona linia
a początek czeka
po obu jej stronach;
iść po linii, czy zejść
z niej na którąś ze stron?
połowa zawsze pozostaje w ukryciu
uśmiechów wielu, E.T. |
dnia 02.01.2011 20:38
Tak ,jest linia. Nie sposób jej przekroczyć.Ale peelka je przekracza.
a może wystarczy zmienić skórę,(...)nie ranić. Ale może też wszystko zaczynać od początku. ( Na początku było Słowo) jakby sie nic nie wydarzyło.Wydarzyło. Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie ,życząc Dobrego owego Roku! |
dnia 02.01.2011 21:17
Alutko, cieszę się, że tak reagujesz. Serdeczności :)
wiese, jak zwykle, interesujące są Twoje refleksje. I ja życzę Ci wielu uśmiechów :)
Jarku, podziwiam Twoją wrażliwość; pięknie odczytujesz treści :)
Dziękuję i noworocznie pozdrawiam :) |
dnia 03.01.2011 05:13
Pani Elżbieto! Piękny wiersz. |
dnia 03.01.2011 05:58
Piękny wiersz wprowadzający w nastrój przemysleń i rozwagi, czy przekraczać? Zmiana skóry boli.
Pozdrawiam serdecznie życząc szczęśliwego Nowego Roku, Idzi |
dnia 03.01.2011 09:13
rock, bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
Idzi, pięknie odczytujesz. Dziękuję za refleksje i ciepło pozdrawiam :) |
dnia 03.01.2011 17:54
świetny wiersz, czytałem wiele razy, wciąż odkrywając coś nowego
pozdrawiam |
dnia 03.01.2011 18:20
woka, dziękuję za Twoją opinię. To wysoka ocena nie tylko dla wiersza, ale przede wszystkim dla wrażliwości czytelnika, jeśli potrafi szukać i odkrywać w treści to, co ważne.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 03.01.2011 18:52
Świetnie.
Ta linia przypomniała mi też o pewnej innej czerwonej linii z przeszłości. Serdecznie i pomyślnego Nowego Roku! |
dnia 03.01.2011 19:46
Nadrabiam zaległości.
Po lekturze Twojego wiersza nie mam żadnych zastrzeżeń. Liryka dojrzała, sprawna, indywidualna. Wysoka kultura słowa.
Podoba mi się struktura liniowa wiersza, bo przecież to jest linia. I nie wiadomo gdzie jest jej koniec, gdzie początek?
Pozdrawiam noworocznie |
dnia 03.01.2011 21:08
Czytam bez - jeden za drugim. Msz.
Bardzo piękny, bardzo. "Nieco" spóźniony
kot pozdrawia Panią Elę. |
dnia 03.01.2011 22:22
Natalio, cieszę się, że tak uważasz :) Te linie...potrafią być dokuczliwe, nawet bardzo.
Ciepło pozdrawiam z Nowym Rokiem :) |
dnia 03.01.2011 22:36
Danielu, wpadnę w zarozumiałość czytając Twój komentarz ;) baaardzo dla mnie pochlebny. Dziękuję :)
Kocie, jeden za ... faktycznie może wydawać się zbędne, ale jest mi potrzebne w tekście. Dziękuję za czytanie i miły wpis Panie Kocie ;)
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 05.01.2011 22:53
Zmiksowany? szyfr. Zastanawiające.
Po pierwsze to mam wrażenie, że już ten wiersz znam.
Może to, to syczenie, jak w skórce z jabłka? która wije się, gdy on obiera jabłko, a peelka obserwuje całą tą scenę z okna. W każdym razie znajomy
klimatycznie. Na końcu czytam: " jakby się nic nie stało". Fonetycznie lepiej mi brzmi, choć zapewne autorka ma swoje uzasadnienie dla własnego zapisu.
Wiersz jest mocno podskórny, dobiera się do szpiku. Szarpie, każe wracać.
Jest na mój nastrój i obecny środek. Czasem trzeba tak siebie, lub kogoś podrapać do krwi, potem poczuć ten ból. Odnaleźć jego sens. Czy może zwyczajnie zbuntować się na taki stan rzeczy.
Nic przecież nie dzieje się w nas bez przyczyny.
Znalazłam tu wiele własnych śladów i będę wracać.
Serdecznie pozdrawiam i korzystając z okazji życzę pięknego roku.
Pomyślności i sukcesów. |
dnia 06.01.2011 17:50
Dziękuję Bożeno za odwiedziny :)
Nawiązujesz do Przenikania /z obieranym jabłkiem i wijącą się skórką/, ale tam skórka ma zupełnie inną wymowę, chociaż wije się niczym wąż... A szyfr? Wystarczy znaleźć odpowiedni klucz i rozwiązać zagadkę z wczesnym ostrzeganiem; znaleźć klucz do znieczulenia (?) w życiu bywa trudniej.
/...jakby się nic nie zdarzyło/ - zdarzenie łączę z konkretem i tak bym chciała, by wpływało na skojarzenia czytelnika
Bardzo Ci dziękuję za wnikliwy komentarz.
Pozdrawiam ciepło :)) Też życzę wszystkiego co najlepsze :) |
dnia 11.01.2011 09:37
Teraz do tego wiersza dotarłam, klikając na online, nie mam cierpliwości czytać komentarzy, ale wiersz przeczytałam kilkakrotnie,
mam gęsią skórkę. |
dnia 11.01.2011 10:27
Joanno, miło, że dotarłaś :), dziękuję za ...tę gęsią skórkę.
Pozdrawiam serdecznie :) |