dnia 30.12.2010 00:13
JagoodkO
zeby nie bylo, ze nie czytalem, bo juz drugi raz...ale... jeszcze poczytac musze ...
tylko slonko za oknem sie pojawi ;>
pozdroweczki
;> |
dnia 30.12.2010 01:20
to jest spoko, ale czasami wypada się z rytmu, do poprawki moim zdaniem.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
niech ma on urok młodych smoków ;) xP
Pozdro |
dnia 30.12.2010 06:05
Nie, proszę, nie ostatnia, chciałbym więcej takich baśni o tym smoku, w którym Natura skondensowała to wszystko, co najlepsze w tym wymierającym już gatunku. Ocalić od zapomnienia. Piękny wiersz, oryginalny, będę tu wracał.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi
PS trochę za dużo w moim komentarzu "ten-tego", ale to z emocji. |
dnia 30.12.2010 06:53
Szanowni Państwo
dla mnie był to niewątpliwie smoczy rok :), i tak też chciałam go zakończyć. Z rytmu się nie wypada, trzeba tylko wziąć oddech, tam gdzie trzeba.
Idzi - nie potrafię baśnić :) - raz spróbowałam. Arti, Rodi dzięki za odwiedziny.
Dziękuję Wszystkim za niezwykły rok, życzę szampańskiego Sylwestra i samych sukcesów w Nowym 2011!!! |
dnia 30.12.2010 07:40
To ja Ci dziękuję. Za wiersze, za dzielenie się ... Szczęśliwego Nowego Roku, Jagodo. Irga
P.S.
Tak to ze smokami bywa... |
dnia 30.12.2010 07:52
JagodO, przeczytałam z przyjemnością:)
wszystkiego najlepszego;) |
dnia 30.12.2010 08:13
Ach ten smok, potwór paskudny! Tyle szkód wyrządza dziewczynom. Przydałby się Szewczyk Dratewka na maszkarę.
Pieśń piękna.
Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 30.12.2010 10:11
zastanawia - te siedem głów - można się zacałować na amen :)
przeszłam przez wiersz krokiem prężnym, zwiewnym i plastycznym -
dziobem - uśmiech (moje podstawowe narzędzie w komunikacji międzysmoczej:)
duża buźka
dla ciem i smoków :) |
dnia 30.12.2010 10:28
a czy ten smok to nie był przypadkiem
lekko różowy ?
dostrzegam brak zdecydowania, determinacji;
dlatego proponuję taki zapis uzupełniający :
nagle pojął, co dla niego najważniejsze
wymiótł babę z myśli, wrzucił w Odry toń
dary znów zajęły swoje stare miejsce
trzecia noga w mig odpadła; dama zjawa
znikła, z wody sterczy w pięść ściśnięta dłoń
aha
smoki są, fakt, kapryśne, ale głupieją całkiem
nie za często
hej |
dnia 30.12.2010 11:03
WIESE, lekko różowy-pytasz!? Teraz już pąsowy, przywdziany worem pokutnym, jak Jurand pod murami krzyżackimi, walący, w pięść zasiśniętą dłonią, w piersi własne, aż ogień z nozdrzy ziejący przygasa. No.
Hej, |
dnia 30.12.2010 11:48
Dopiero zaczęłaś i już koniec? Nie ma mowy, czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam, szewczyk Dratewka. Serdeczności. |
dnia 30.12.2010 14:43
No proszę! Jagodo nie możesz tego zrobić. Musisz kontynuować smoczy trans:):) Na nowy Rok proszę o więcej smoczych wierszy i ...ripost dla wiese:)
Pozdrawiam serdecznie urzeczony:):) |
dnia 30.12.2010 16:00
po pierwszym czytaniu byłem skołowany w pozytywnym znaczeniu, osobiście używam rara, także smocza bestyjka - kluczowa jak zwykle bywa dekompresja
Pozdrawiam Noworocznie Zdrówka Życząc
Leszek |
dnia 30.12.2010 16:55
IRGA
Tak bywa. Nie tylko ze smokami. Szkoda życia na
autodestrukcję
Szczęśliwego i dziękuję :)
bols
Bardzo mi miło J
wszystkiego najlepszego :)
woka ketjof
smok, to całkiem miły gość. Czasami
Przydałby się - i owszem
Bardzo dziękuję
I serdecznie pozdrawiam :)
ALUTKA
zachłannaś. miałam nadzieję, że zostawisz choćby jedną :)
zacałuj aię niekoniecznie na amen :)
duża buźka i dziękuję :)
wiese
różowy, różowy
Czułam pismo Odrą ;)
aha
smoki /.../ głupieją całkiem
nie za często
Jednak coś łączy smoki i jagodY
przeszłość, dla jasności ;0
Dzięki, hej
,
Bogdan Piątek
Znalazł siię i Szewczyk Dratewka. Zobaczymy, zobaczymy
Serdeczności :)
Jarosław Trześniewski-Jotek
Dzięki wielkie. Mam takie poważne plany na Nowy Rok.
Zobaczymy, Ale zachęta miła bardzo.
Pozdrawiam serdecznie :)
Leszek S
Uzywam i rar, i zip. Zipo-smok wydał mi się sympatyczniejszy
Równie skołowana dziękuję
i pozdrawiam Noworocznie - wyłącznie dobrego :) |
dnia 30.12.2010 16:56
* wiese :) |
dnia 30.12.2010 17:11
Trzecia noga - czy drugi ogon?
Myślę, że jednak ogon. Trzecia
noga nie powinna utrudniać
chodzenia (i usychać nie powinna).
Takie wiersze też są potrzebne,
jak ogon - przeciwwaga, niezbędny
dla zachowania równowagi.
Pozdrawiam |
dnia 30.12.2010 17:23
jacekjozefczyk
zdecydowanie trzecia noga miała być.
to taki uczłowieczony smok. ciężko byłoby nam chodzić na trzech, skoro nasz mózg ogarnia dwie. stać, być może lżej - ale nie o to w życiu chodzi:)
dziękuję serdecznie i pozdrawiam :) |
dnia 30.12.2010 23:14
Za długie. Niezgrabne. Zawiły koncept.
Słowem, klęska. |
dnia 30.12.2010 23:45
JagodO: i właśnie dlatego, wyginęły były bez-powrotnie. żal został. dobrze, że czasem cóś się wykluje przypadkiem. :D
a pięty lubię czytać JagODY :) |
dnia 31.12.2010 03:01
JagoodkO
w tekst sie "wbilem"
polubilem
zachwycilem
zasmucilem faktem, ze ostatnia basn taka
jednak troszke nie wierze
powiem szczerze ;>
beda nastepne
prawda???
pozdrawiam
;> |
dnia 31.12.2010 06:22
srebro
witam wielbicielkę mojego talentu. hehe :)
historia i owszem, zawiła, ale klęski nie dostrzegam, happy endem się przecież kończy ;)))
Wszystkiego dobrego w Nowym, srebro :) |
dnia 31.12.2010 06:26
wiercipieta
powiadasz, że one wszystkie mają taką skazę?
może to kopy od życia je kształtują, jak nas ;)
oby ich jak najmniej, w Nowym - czego Tobie i sobie i smokom, życzę :) |
dnia 31.12.2010 06:31
rodi
są tu specjalisci od smoków.
nauczyłam się: nigdy nie mów nigdy
ale raczej ostatnia :)
samych sukcesów w Nowym i serdecznie dziękuję :) |
dnia 31.12.2010 10:30
JagódkO - jak szaleć - to szaleć - Panie ober - dwie herbaty proszę :) |
dnia 31.12.2010 11:50
Jagodo - lubię bajki w każdej postaci, przeczytałam z przyjemnością. leżę kołkiem w łóżku. trochę już lepiej. ŻYCZĘ RÓWNIEŻ ZDROWIA I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU, oby był lepszy!!! |
dnia 31.12.2010 12:47
ALUTKA
czujesz, że to Twój czas?
Zatem szalej!!! :)))) |
dnia 31.12.2010 12:55
maryla stelmach
moja babcia pięknie opowiadała. głównie horrorki ;)
przygotowywała mnie do życia - tak myśę, po czasie ;)
z moim dzieckiem tworzyłam piękne baje. taką mieliśmy pasję.
szkoda, że nie zapisałam. opisałam to w poważnym tekście wigilijnym - może do przyszłej wigilii dokończę i wkleję.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
zdrówka, pogody ducha i wszystkiego dobrego :) |
dnia 31.12.2010 13:45
Jagodo - ja z kolei zapisałam wszystkie bajki wierszowane dla syna, były wielokrotnie publikowane w mediach. następnym razem połączę wiersze dla dorosłych z wierszami dla dzieci, pozdrawiam i dziękuję za życzenia. |
dnia 31.12.2010 14:34
maryla stelmach
łącz i wklejaj.
fantastyczne wspomnienia i może z tego wyjść coś niezwykłego.
babcine spisałam, na szczęście :) jeszcze pracuję nad magią jej słowa. może mi się przyśni :) |
dnia 01.01.2011 06:26
JagodO: że skazę? nie, nie. za "miętkie" som we środku, a łuski zewnętrzowe rady nie dajom strzałom..
dziękuję :) witaj słonecznie każdy poranek
pzdr |
dnia 01.01.2011 12:29
Ech, masz Ty wyobraźnię Jagodo ;) Nie sądzę, że to ostatnia Twoja baśń o smoku. Rzadkie włosy i trójnogi, co tam! Ale jakże męski i nieziemski i ile w nim uroku! :)
Jagodo i trzymaj się jak najbliżej Smoka. Życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku :):) |
dnia 01.01.2011 12:32
*Jagodo, bez "i" przed trzymaj ;):) |
dnia 01.01.2011 15:28
wiercipieta
miętki? - no tak, miał rzadki włos. z czasem wszyscy w łuski obrastamy. oby nie za szczelnie, bo to na naszą niekorzyść, niewątpliwie jest,
staram się, pomimo :) |
dnia 01.01.2011 15:30
Wróć Elu do opisu skrzydeł.
Taki nie usiedzi, zatem trudno jest się go trzymać.
ALe czasami przelatuje nad moim niebem, tak jak wczoraj o północy. widok iście feeryczny. złotem sypał na Nowy Rok, przyniósł muzykę, ciepło i różowy uśmiech. musnął skrzydłem.
Nad Twoim zapewne też był :)
dziękuję i Szczęśliwego Nowego Roku :) |
dnia 01.01.2011 18:06
JagodO: trwałości-wy :) cmoka :D |
dnia 03.01.2011 08:43
poprawiłam troszeczkę
pierwsza (i zapewne ostatnia) - moja, o smoku baśń
krokiem prężnym skrzydłem zwiewnym i plastycznym obdarzony by przemierzać szlaków moc
jęzor lekki spryt nieziemski czar i urok rzadkie włosy zamiast łuski. męski głos.
miał niezwykłą intuicję widział więcej słyszał myśli czuł intencje miewał sny
wszystko dostał; bardziej cenił od pieniędzy dar ukryty w siedmiu głowach: ency-zip*
czasem zionął lecz nie ogniem a słowami ogień trzymał na niezwykłych uczuć dni
choć przeczuwał że to przecież nie ta pani uległ oczom zielonkawym. magii w nich
rozpalony porzucony dar swój traci trzecia noga mu wyrosła ciężko iść
skrzydła prężność utraciły ani lotów ni dziewczyny nic nie słyszy nic nie czuje
nie śpi nie śni mało mówi a strażnikiem był czarmowy. c'est la vie.
dziewczę zipy już ściągało siłą myśli jakby przejąć chciało bez pardonu smoczy mózg
lecz nie dla niej darmo czary nie chcą przyjąć się w cubicle a on tylko o niej plecie.
plecie plecie
plótł
nagle pojął co dla niego najważniejsze zrobił czystkę wymiótł babę czacha lśni
i mentalnie ściągnął dary tu ich miejsce trzecia noga w chwilę wyschła dama zjawa
z hukiem prysła. czary? nie! czyjeś słowo jakiś zapach piękny tekst
iiiiiiiiiii
krokiem prężnym skrzydłem zwiewnym i plastycznym obdarzony by przemierzać szlaków moc
jęzor lekki spryt nieziemski czar i urok tak wygląda dzisiaj znowu - eks trójnogi
skołowany. zipo-smok
-------------------------------------------
* zip - archwizacja i kompresja plików |
dnia 03.01.2011 08:46
dziewczę zipy już ściągało siłą myśli jakby przejąć chciało bez pardonu smoczy mózg
lecz nie dla niej darmo czary nie chcą przyjąć się w kobiecie a on tylko o niej plecie.
plecie plecie
- nie ma to jak hamerykański nowy komp. pisze jak chce ;) |
dnia 03.01.2011 10:00
Na prośbę Autorki wiersz został edytowany. Jego dotychczasowa wersja przedstawiała się następująco:
pierwsza (i zapewne ostatnia) - moja, o smoku baśń
*
krokiem prężnym skrzydłem zwiewnym i plastycznym
obdarzony by przemierzać szlaków moc
jęzor lekki spryt nieziemski czar i urok
rzadkie włosy zamiast łuski. męski głos.
miał niezwykłą intuicję widział więcej
słyszał myśli czuł intencje miewał sny
wszystko dostał; bardziej cenił od pieniędzy
dar ukryty w siedmiu głowach: ency-zip*
czasem zionął lecz nie ogniem a słowami
ogień trzymał na specjalnych uczuć moc
choć przeczuwał że zadurzyć się nie może
uległ oczom zielonkawym. nocy moc.
rozpalony porzucony dar swój traci
trzecia noga mu wyrosła ciężko iść
skrzydła prężność utraciły ani lotów
ni dziewczyny nic nie słyszy nic nie czuje
nie śpi nie śni mało mówi
a strażnikiem był czarmowy. c'est la vie.
dziewczę zipy już ściągało siłą myśli
jakby przejąć chciało bez pardonu całą moc
lecz nie dla niej darmo czary
nie chcą przyjąć się w kobiecie
a on tylko o niej plecie
plecie plecie
plótł
nagle pojął co dla niego najważniejsze
zrobił czystkę wymiótł babę czacha lśni
i mentalnie ściągnął dary tu ich miejsce
trzecia noga w chwilę wyschła dama zjawa
z hukiem prysła. czary? nie
czyjeś słowo jakiś zapach piękny gest
iiiiiiiiiii......
krokiem prężnym skrzydłem zwiewnym i plastycznym
obdarzony by przemierzać szlaków moc
jęzor lekki spryt nieziemski czar i urok
tak wygląda dzisiaj znowu - eks trójnogi
skołowany. zipo-smok
-------------------------------------------
* zip - archwizacja i kompresja plików
Pozdrawiam wszystkich, życzę weny i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku. |
dnia 03.01.2011 10:50
moderator4
dziękuję serdecznie i naprawdę Dobrego Roku :) |