 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: Sztuka czytania |
 |
 |
Może powinna uczyć się palcami
na wypukłościach żeliwnych studzienek,
skrobać tusz z kalki, (z rysownicy ojca, kreślił)
lecz babka stale: nie brudź rąk! aż dotyk
stał się sygnałem przekroczenia granic.
Może dlatego patrzyła na szyldy, usta i oczy.
Patrzę na tę małą bez rozczulenia, wręcz przeciwnie: anioł,
podszyty pędem z ambicją babmusa, żądzą pojęcia,
jakby to dawało wyjście z łóżeczka z siatką, z długich nocy
iście napoleońskiej bezsenności. diabeł,
który w nią wstąpił, był duchem cesarstwa,
wiszącego w powietrzu (czytaj: u-my-walka,
bez ludzi, czysta, przywiązana wojną
do ściany, kiedyś tulącej się z inną, domu bez szyldu)
- nauczył się szybciej, instynkt pogranicza.
I pierwsze słowo: SINGER,
w niebieskich płomykach.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 12.12.2010 22:03
Klasa! :) |
dnia 12.12.2010 23:15
anioł, podszyty pędem z ambicją babmusa - Pani Małgosie szepnie to na uszko Chińczykowi -
ciekaw jestem jego reakcji :)))) |
dnia 12.12.2010 23:52
a jednak [nawet, klasa!] bez retuszu się nie obejdzie.
fakt, warto!
autorkę pozdrawiam :) |
dnia 12.12.2010 23:52
Przeczytałem z wielkim ukontentowaniem i zainteresowaniem. Sztuka czytania-prawdziwa sztuka pięknego wiersza.Końcowy "Singer" w niebieskich płomykach bardzo wieloznacznie można odczytywać, (maszyna do szycia,alias żydowsko-polski Noblista)...
Jeszcze tu wrócę:):)
Pozdrawiam ciepło:) |
dnia 13.12.2010 11:09
daleko mi do tej sztuki, odniosę się do puenty, co nie znaczy, że pozostałość nie budzi konkretnych skojarzeń, ale odwołując się do tytułu z góry zakładam pudło,
tak jak Jotek też mi się to pierwsze cisnęło, ale byłoby za łatwo, więc zacząłem szukać, znalazłem jeszcze jednego Singera, etyk, twórca kontrowersyjnego systemu wartości etycznych, zakłada aborcję oraz utylizację noworodka do 4-tego m-ca, eutanazję na życzenie i o zgrozo z litości; tak więc te niebieskie płomyki wpisują się w krematorium, jest jeszcze jeden rys wskazujący na niego: babka, która jako jedyna ocalała z holokaustu.
Przyznam bardzo trudny wiersz, do którego będę zaglądać ciekawy odczuć i uwag innych,
pozdrawiam
Leszek |
dnia 13.12.2010 11:16
O mało co bym przeoczył. A warto było przeczytać. Bardzo dobry! Pozdrawiam. |
dnia 13.12.2010 11:23
Widzę wiele tropów - ale założę się, że tego nikt pod uwagę nie brał :)) http://pl.pons.eu/angielski-polski/folk+singer |
dnia 13.12.2010 15:10
dzięki piekne Wszystkim za tak zywą reakcję :-)
Maćku, wg. feng shui babmus jest symbolem "wiatru", przynoszącego szczęście, siła jego wzrostu jest godna pozazdroszczenia. prawdziwy Chińczyk - filozof - wiedziałby, jak interpretować pęd, którym "podszyty" był niewinny aniołek w "łóżeczku z siatką" :-)
Jarku, Leszku - wprawdzie babka małej niekoniecznie musiała być Żydówką, ale zapewne wiersz dotyka wojennej ruiny. Bardzo ciekawe Wasze tropy
Najbliżej interpretacji autorskiej jest Wolf - ale to nic dziwnego :-)
Wiersz nie kryje, że panaceum na ocalenie wiszącego w powietrzu cesarstwa wydaje się peelce głos. co przepowiedziały dziecku zresztą niebieskie płomyki singerowskiego piecyka gazowego. tu pozwolę sobie na przytoczenie mojego ulubionego fragmentu tekstu "Heaven&Hell"
Sing me a song, you're a singer
Do me a wrong, you're a bringer of evil
The devil is never a maker
The less that you give, you're a taker
So it's on and on and on, it's heaven and hell, oh well
More lyrics: http://www.lyricsfreak.com/b/black+sabbath/#share |
dnia 13.12.2010 15:14
No trudno, żebym nie był, skoro jestem na bieżąco przy pisaniu :) na DIO tez byliśmy razem, więc niejako "siedzę" w temacie. |
dnia 13.12.2010 23:20
Wróciłem:):)Małgosiu ,zwróciłem wcześniej uwagę na interesujące symbole, ów bambus -zwłaszcza pęd - odczytywałem właśnie jako siłę rośnięcia- i antynomie - anioł -diabeł ,nostalgia za minionymi chwilami (cesarstwo)i owo pogranicze.Dziękuję za podanie tropu:):)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 14.12.2010 00:45
jestem rozczarowany :) :) :)
że autorka tak szybko odkryła karty, cóż
następnym będzie lżej
to nie fer |
dnia 14.12.2010 07:19
Naprawdę milo mi Jarku, pozdrawiam :-)
Leszku, rozumiem ;-)
pamiętam moje zafascynowanie interpretacją. O tyle niebezpieczne, że rozwiązywanie wierszy jak zagadek kryminalnych dzieje się często kosztem samej poezji i może zakłócać czysta przyjemność estetyczną. W obcowaniu z wierszem brzuch i glowa powinny być równouprawnione :-)
Może tak: ma się tendencję do traktowania wierszy jako tajemniczych stworów przydrożnych, które bywają groźne, wiedza o nas wszystko, cos ukrywają albo szeptają wazne przesłanie, podczas gdy to, co naprawdę znajduje w nich czytelnik, jest własnym odbiciem, jakbyś szedł ulicą o ciągu okien wystawowych - wśród przedmiotów w witrynach coś miga, rusza się - ale jest to zawsze twoja twarz.
Jasne, że w wierszach są (nieraz te same) rzeczy, którymi nasiąknęli i autor i czytelnik: holocaust, przeczytane książki, archetypy, impresje z dzieciństwa, podobne emocje. Ale tak jak autor ma prawo mieszania prawdy z fikcją, swobodnego obracania rekwizytami, tak czytelnik nie powinien odbierać sobie przyjemności traktowania wiersza jako niewolnika trzymającego mu lustro.
no, tak na początek dnia ;-) Miłego! |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|