poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 07.06.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Bank wysokooprocento...
playlista- niezapomn...
Co to jest poezja?
Forma strony interne...
HAIKU
Poezja dla dzieci
FRASZKI
"Na początku było sł...
Czy to tu dzień dobr...
...PP
Ostatnio dodane Wiersze
Tomasz Jastrun "Odda...
tort na gębie to i ś...
Blue sky and jeans
Tożsamość
***(tylko zajrzyj pr...
Działka (homonim)
Rzeka tajemnic
Akord
choćby jedną ręką.
Moja pora
Wiersz - tytuł: Pamiętasz - ogień?
Miały jedną sukienkę i jedną garsonkę,
więc ciągle coś się prało, prasowało, schło,
w tym domu z żywym obiegiem przedmiotów.
Śmieci jakby nie było lub może płonęły
pod blachą. To, co leżało, dojrzewało cierpko:
zielone pomidory, rachunki i chorzy.
Wszystko było prawdziwe - wosk i miód, i rój.

Jak mogli w jednej szafie zmieścić co niezbędne,
i jak mimo tego prababka, w zapasce,
na codzień była damą, z białymi loczkami,
do śmierci śpiewająca francuskie szansony
albo rosyjskie piesni, bez uprzedzeń.

Co było drogie, poszło z dymem w wojnach.
Co było cenne, paliło się nadal.

Nic nie zostało po niej - bo czyż w inkrustacjach
modlitewnika została jej dusza? Wątpię.
Już raczej w piecach opuszczonych domów;
szukam - wydaje mi się - dopiero co zamarł
płomień, ode mnie żąda podsycenia, czeka.
I wszystko jest prawdziwe - piec i dom, i cena.
Dodane przez Małgorzata Gołąbek dnia 05.12.2010 21:46 ˇ 25 Komentarzy · 1058 Czytań · Drukuj
Komentarze
Wojciech Roszkowski dnia 05.12.2010 22:09
Jest wiersz. Się czyta.

(pieśni).

na codzień była damą - co dzień

"Na codzień" - tak pisało się od roku 1936 do początku lat 60. ubiegłego wieku :)


Pozdrawiam
Artur Miścicki dnia 05.12.2010 22:10
Siedzę tu i dumam już jakiś czas... wartości względne, bezwzględne...
Jest bardzo dużo w tym wierszu. Nie za dużo. W sam raz do rozmyślań. Wiersz nie do czytania; do przeżywania. Jak dla mnie i styl, i treść. Klasa. O ile można się tak wyrazić w kontekście tematu.
konto usunięte nr 83 dnia 05.12.2010 22:11
Fajnie, że namówiłem Cię na PP, więc witam na portalu. Świetny wiersz
Katarzyna Zając - ulotna dnia 05.12.2010 22:13
bardzo dobrze się przeczytało, wiersz naprawdę wart uwagi :). pozdrawiam.
Małgorzata Gołąbek dnia 05.12.2010 22:17
Wojtku, piesni z rosyjska a na codzień nie tylko zeszłowieczne ale i z 19 wieku. prababka zyła prawie sto lat, zahaczyła o dwa stulecia :-)
Małgorzata Gołąbek dnia 05.12.2010 22:18
dzieki wszystkim, fajnie, ze skłania do refleksji - mnie też :-)
Wojciech Roszkowski dnia 05.12.2010 22:21
W takim razie piesni kursywą.
A ort mimo wszystko warto poprawić - lub konsekwentnie cały tekst napisać innym językiem. Albo rybki, albo akwarium ;)
IRGA dnia 05.12.2010 22:22
Małgorzato, piękny wiersz. kunsztownie wypleciony. Witaj na PP. Serdeczności. Irga
Jerzy Beniamin Zimny dnia 05.12.2010 22:34
..I nie bójmy się klęski ta przyjdzie nieuchronnie
Więc przyjmijmy ją godnie jak niedzielę Jak święto
Psa puśćmu na ulicę i włóżmy uśmiech stary....

( tytuł wiersza: Do końca )
JBZ
Małgorzata Gołąbek dnia 05.12.2010 22:37
Wojtku, tu bym się trochę pokłóciła. świadomie ostanio unikam wszechobecnej ostatnio kursywy zauwazyłam, że rozprasza, często bez sensu, więc dość wyważam, zanim skursywię.
traktuję publikację wiersza nie jako pokaz polszczyzny ale poezji. wychodzę z założenia, że przeciętny polski czytelnik wie jednak, co to jest piesnia.

z tym "co dzień" - no cóż, mam wrażenie, że samo wyrażenie jest juz gwarowe. słyszałam je nie raz, zawsze z tym akcentem na "co", ewidentnie "codzień" jako rzeczownik. jeśli Rada JP podjęła inne niz logiczne ustalenia w tej sprawie, to moje ucho wsłuchane w przeszłość, zapisało wiernie, czyli z błędem.
na co dzień, jeśli nie do powtórnego namysłu? ;-) dzięki za aktywność
Małgorzata Gołąbek dnia 05.12.2010 22:40
Irgo - dzięki za powitanie
- Jerzy - dzięki za pamiętanie :-)

dobranoc, poezjo - polska
Wojciech Roszkowski dnia 05.12.2010 22:41
A ja się kłócił nie będę :)

Hm, powiem dyplomatycznie - im Twój wiersz gorszy, tym mój lepszy :) Więc może nic nie poprawiaj?

Pomyśl. Być może źle nie radzę.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 05.12.2010 23:16
Małgosiu witaj na PP- cieszę sie ze Wolf zdołał Cie namówić:):)A wiersz -więcej niż świetny.
Już raczej w piecach opuszczonych domów;
szukam - wydaje mi się - dopiero co zamarł
płomień, ode mnie żąda podsycenia, czeka.
I wszystko jest prawdziwe - piec i dom, i cena.

Pozdrawiam serdecznie i ciepło:)
JagodA dnia 06.12.2010 06:04
na codzień była damą, z białymi loczkami,
do śmierci śpiewająca francuskie szansony
albo rosyjskie piesni, bez uprzedzeń.

Co było drogie, poszło z dymem w wojnach.
Co było cenne, paliło się nadal.

Nic nie zostało po niej - bo czyż w inkrustacjach
modlitewnika została jej dusza? Wątpię.
Już raczej w piecach opuszczonych domów;
szukam - wydaje mi się - dopiero co zamarł
płomień, ode mnie żąda podsycenia, czeka.
I wszystko jest prawdziwe - piec i dom, i cena.



Fantastycznie
jakbym o swojej czytała. Żyła 105.
Dzięki Wolfie za Panią Małgorzatę :)
Również witam serdecznie.
przemek_f dnia 06.12.2010 07:38
Dla mnie tylko ta cena na końcu brzmi dziwnie. Nie wiem do końca do czego ją odnieść. A może chodzi o to by pozostawić czytelnika właśnie w taki stanie zawieszenia?
A wiersz mi się podoba. Szczególnie w pierwszej części udało Ci się szybko zbudować klimat.
konto usunięte 16 dnia 06.12.2010 07:50
Witam. Dobry wiersz. Troche do przesiania, ostatnia zwrotka do gruntownej przeróbki, badz calkiem do usuniecia - moim zdaniem. Za to wielkie brawa za:

Co było drogie, poszło z dymem w wojnach.
Co było cenne, paliło się nadal.


Fazit: podobalo sie.
Milego, J.
julia jaz dnia 06.12.2010 09:51
Jest wiersz, jest obraz. Piękny, ciepły a z taką głębią, jaką tylko Ty Małgosiu potrafisz namalować. Bardzo się cieszę, że tu jesteś...
stanley dnia 06.12.2010 13:11
nie ma wiersza
Silvio_bez_koni dnia 06.12.2010 13:47
trochę nie podążam za logiką wiersza, zważywszy wiek Małgorzaty Gołąbek, wiek prababki, no i tą jedną sukienkę chyba łatwo zmieścić w szafie?
a autorka się zastanawia:)
nic nie zostało po niej i za chwilę modlitewnik - to jednak coś
mam nadzieję, że nie podpadnę z powodu kilku wątpliwości?
ciekawy dwuwers - zazdroszczę
pozdrawiam:)
Madoo dnia 06.12.2010 15:58
hi Malgo :)))
fajnie Ciebie widziec na PP :)))
wiersz jak zawsze b. dobry :)))
Maryla Stelmach dnia 06.12.2010 18:14
podoba mi się, ciekawie o życiu rodzinnym.
stanley dnia 06.12.2010 18:52
uzsadnie- jest kawałek prozy, czy dobrej?
eljen dnia 06.12.2010 19:19
Małgorzato Gołąbek zajmuje uwagę Twój wiersz.
pozdrawiam serdecznie :)
Małgorzata Gołąbek dnia 06.12.2010 22:00
Postaram się wyjaśnić wątpliwości, choć nie będe tłumaczyc, jak ma się czuć ten wiersz.

po kolei więc:

Wojtku, tak, pomyślę, zresztą zmieniłam ten fragment w nowej wersji - dziękuję - tu nie ma chyba niestety edytora tekstu?

Silvio bez koni - widzę, ze muszę potłumaczyć: miały (każda, w domyśle, z kobiet w tym domu - było ich więcej, bo "miały") po dwie sukienki. skoro rodzina była wielopokoleniowa (Małgorzata G. była wtedy małym dzieckiem) oraz istnieli w niej mężczyźni i dzieci, to był już "rój". zapewniam, że to wszystko jest w tym wierszu. stąd zdziwienie, że mieścili wszystkie rzeczy w jednej szafie.
specjalnie nie wyliczam rzeczy dokładnie, bo to wiersz nie o rzeczach a o ich niewazności. kto szuka reportażu, nie znajdzie go tutaj.

Stanley, znalazłeś prozę. dziwię sie i nie zgadzam ale nie nalegam na wyjasnienie. Jeśli jednak chcesz - prosze spróbuj ale uprzedzam, że aby mnie przekonać, musisz uzyć bardzo konkretnych argumentów (nie będe podpowiadać :-)) czyli udowodnić brak poezji. Z góry uprzedzam, że próby ewentualnego wykpienia się z sytuacji propozycją prozatorskiego zapisu możesz sobie darować - wszystko da sie zapisac w każdy sposób a ja jestem twardy orzech do zgryzienia i przerabiałam juz kilkoma chwytami listy postaci historycznych na wiersze.
Więc jeśli nie znalazłeś tu poezji to określ bardzo dokładnie, jakie cechy ją wyznaczają (niezbędnie) i których z nich nie ma.
Pozwól jednak, że odpowiem ewentualnie z opóźnieniem.

Wszystkim dziękuję za miłe przyjęcie i specjalnie pozdrawiam znajomych z Nieszuflady - Julkę, Madoo i Jarka
konto usunięte nr 83 dnia 06.12.2010 22:09
Będąc niejako sprawcą Twojej obecności tutaj muszę podpowiedzieć - niejaki Stanley, jak i wielu innych, bardzo miernie sprzedających swoją "tfórczość", a absolutnie nie do kupienia na poważnych portalach, będzie atakować na zasadzie "ile zdołam wyssać, tyle mojego". Przejmować się nie należy, ignorowanie wskazane, a może "nieboraczki" zdołają się czegoś od poetki nauczyć? ( Choćby zasady - będąc ratlerkiem, na rottwielera nie nada!! ) Tym obrazoburczym i optymistycznym akcentem mówię dobranoc :)))
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Wieczór debiutu ksią...
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

77055683 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005