zadrżała jej ręka albo przeoczyła coś,
więc, zawstydzona -czuje wstyd, jak każdy -
zdusiła w zarodku i rzuciła za siebie.
akurat wtedy,
magda z mężem wpadli na to - istny raj.
potem, biały prowadzi na ziemię -
mówi: nic z tego nie wyjdzie,
ale rzeczy nadano już imię,
są różowe ściany i gotowy życiorys
z miejscem na drobne poprawki.
dlatego,
zanosili szmanom chleb i kiełbasę.
opłaciło się - zawrócili z drogi.
dzisiaj, ma dwa lata, zdrowe serce
i śliczne, czarne oczy. Przez wiele godzin,
patrzy nimi na różowe ściany albo słońce,
wyraźnie dostrzegając różnicę ciepła.
ponadto,
posiada cztery kochające ręce,
którymi sięga znacznie dalej,
niż mógłby to zrobić za pomocą własnych.
z życiorysu -
poznałem go dokładnie,
upijając się z jedną parą rąk,
już po raz czwarty w tym miesiacu -
wynika, że filip jest bardzo, ale to bardzo...
nie pamiętam dokładnie, jakim dzieckiem.
Dodane przez cuniek1
dnia 03.12.2010 21:41 ˇ
1 Komentarzy ·
708 Czytań ·
|