dnia 29.11.2010 19:40
Smutny wiersz, ale z czego sie cieszyć jeżeli ludzie odchodzą jak tulipany, tylko troche wolniej?
Pozdrawiam |
dnia 29.11.2010 19:53
Ruth, powiało smutkiem, poczułam chłód... Serdeczności. Irga |
dnia 29.11.2010 20:10
w tym pełnym smutku i zadumy wierszu,
kamienna ścieżka mokra lśni, brzmi fałszywie, jak obca nuta,
serdeczności |
dnia 29.11.2010 20:57
Ruth, królowo zimy, ale zmroziłaś. Smutno i zimno, więc pozdrawiam ciepło. |
dnia 29.11.2010 21:53
wzruszył, pozdrawiam. |
dnia 29.11.2010 21:58
wysokie mury jak wysokie obcasy? ;)
nie moja bajka :)
kupa znanych rekwizytów upchanych w formę wersowaną, z lekkim wskazaniem na kupę.... ;)
quasi wiersz - plastikowy i mało wiarygodny jak dla mnie... |
dnia 30.11.2010 05:43
RUTH, dla mnie Twoje frazy są urzekające, tworzysz ciepłe klimaty, tym razem klimat chłodu, bo fenomen śmierci chłodem zawiewa. W niezwykle plastyczny sposób wyrażasz uczucia, znajduję tu siebie.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 30.11.2010 07:10
Wiersz ma lepsze i gorsze fragmenty.
Do tych pierwszych na pewno należy pierwsza część, i tam gdzie piszesz o zapachu zatrzymywanym firanką.
Nieco gorzej brzmią trzy ostatnie części. Może odwrócenie kolejności trzeciej i drugiej od końca by pomogło, by najpierw pojawiła się "chuda kobieta" a dopiero potem informacja że chodzi o śmierć. Może tak:
Wokół takie wysokie mury
pozamykane furty drzwi
często powtarzałeś
że nie lubisz chudych kobiet
mimo to przyszła po ciebie
zimna i nieczuła
A przecież wciąż wyglądasz
jakbyś tylko spał
Z tym że dwa ostatnie wersy są bardzo przewidywalne. Po interesującym obrazowaniu w pierwszej części wiersza, może dało by się w tej drugiej też znaleźć mniej opatrzone obrazy?
pozdrawiam:) |
dnia 30.11.2010 09:19
Autorka potrafi dowalić. Ukłon. |
dnia 30.11.2010 12:47
za wysokim murem
bywa pustka szara
ale bywa też ogród
baśniowy; Ty baśniowy
ogród wtopiłaś w szarą, chłodną pustkę;
a ja to lubiem takie szczuplutkie, no może nie chude :)
płetewka |
dnia 30.11.2010 16:35
Jędrzej Kuzyn - bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 30.11.2010 16:41
IRGO, wieje chłodem i smutkiem w tym listopadzie - dla mnie szczególnie...
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam - Ruth. |
dnia 30.11.2010 16:50
kropku, bardzo dziękuję za opinię. Ta ścieżka taka właśnie jest, ona istnieje...Może za jakiś czas będę w stanie coś zmienić, bo wiersz osobisty i mimo upływu lat trudno mi pozbyć się emocji. Niekiedy czas nie leczy ran. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 30.11.2010 16:53
Przeczytałem jeszcze raz swój komentarz. Przepraszam za ostatnie zdanie. |
dnia 30.11.2010 16:54
Janeczko, bardzo dziękuję za komentarz i ciepłe pozdrowienia. Serdeczności - Ruth :) |
dnia 30.11.2010 16:57
maryla stelmach - bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 30.11.2010 17:08
kukor, ale z Ciebie żartowniś :) Jeśli chodzi o kupę, to świetne są środki działające skutecznie, ale nie gwałtownie, najlepiej takie, które nie przerywają snu... :)
Co do wysokich obcasów, to owszem, zakładam szpilki, ale do jeża mi daleko :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 30.11.2010 17:21
Idzi, bardzo dziękuję za tak miłe słowa :)
- Niezwykle trudno jest pisać o stracie bliskiej osoby,
emocje robią swoje...
Pozdrawiam serdecznie - Ruth :) |
dnia 30.11.2010 17:25
przemek_f, bardzo dziękuję za oba komentarze i propozycję ewentualnej zmiany w wierszu. Zastanowię się nad sugestią. Pozdrawiam serdecznie - Ruth :) |
dnia 30.11.2010 17:27
Oxie, bardzo dziękuję :))) Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 30.11.2010 17:33
wiese, Smoku Różowy, no i co ja, taka grubaśna, mam począć... -(
I nawet baśniowe ogrody nie pomogą, moje szanse u Ciebie żadne... chlip, chlip :)))
Płetewka. |
dnia 30.11.2010 20:02
To niezwykły wiersz, Ruth.
*Mokra* bym wyrzuciła, ale czy to aż tak istotne?
pozdrawiam |
dnia 01.12.2010 08:15
Bardzo.
Z zwłaszcza to:
Kiedy rano otworzyłam okno
wiatr próbował wśliznąć się do pokoju
by wykraść mi jeszcze ciepłe ślady
twojego zapachu
Zdołałam zatrzymać go
na granicy falującej firanki
Wokół takie wysokie mury
pozamykane furty drzwi
mimo to przyszła po ciebie
zimna i nieczuła
Co do mokrej -zastanowiłbym się, ale decyzja należy do Autorki:):)
Pozdrawiam serdecznie:) |