| Komfort błogiego lenistwaporuszania się w obrębie dostatku
 dyskomfort mechanicznych ruchów
 przyspieszonego oddechu mozolnej wspinaczki
 by spalać się w niezrozumiałych językach
 
 Potem już tylko przyzwoitość nakazuje zostać jeszcze przez chwilę
 _____________________________________________
 
 Nie jesteś mi ani bliska ani obca
 jesteś
 gdzieś w swoich czterech ścianach
 wyrywam cię kiedy chcę
 rzadziej kiedy ty chcesz
 Powtarzalność ruchów
 za każdym razem jednak inaczej
 choć to tylko
 seks
 _____________________________________________
 
 nie potrafię
 jak drzewa stać nieruchomo
 lub kłaniać się wiatrom
 i liśćmi szeleścić jak one
 nie potrafię dać cienia
 nadziei na solidne jutro
 i nie potrafię jak drzewa
 umierać stojąc
 _____________________________________________
 
 na kartonowych pudłach
 akwarelą maluje domy
 z oknami bez świateł
 potem je wiesza na rozpiętych suknach
 tworzy ulicę podobną tej za oknem sali
 w tworzonej jest tajemniczy smutek
 umarłych ludzi
 którzy przyszli oglądać spektakl
 
Dodane przez marekpl 
dnia 15.11.2010 09:04 ˇ
13 Komentarzy ·
916 Czytań ·
   |