dnia 07.11.2010 15:45 
nie... 
zupełnie niezgodne z psychologią 
śmierć samobójcza w niczym nie przypomina teatru... | 
dnia 07.11.2010 15:50 
Dzięki ASK za opinię. Tylko zastanawiam się, gdzie Ty widzisz śmierć, w dodatku samobójczą. Pozdrawiam :))) | 
dnia 07.11.2010 15:58 
Sosenko, rzeczywiście, nie potrzeba tytułu, i bez tego poczułam zimno przy kręgosłupie. Tak, otaczają nas strachy, czasami owe strachy przywołujemy sami. Słyszę zawodzenie wiatru... udało Ci się zbudować klimat. Pozdrawiam serdecznie. Irga | 
dnia 07.11.2010 16:07 
taniec wisielca na wietrze... | 
dnia 07.11.2010 16:19 
A wiesz ASK, wprawdzie obraz okropny, ale można zobaczyć. Wszystko zależy od wyobraźni. Hm... | 
dnia 07.11.2010 16:19 
Sosenko- Czy tego chcesz, czy nie, odebrałam zupełnie tak samo,  
jak ASK. 
 
zZstał mi krzyk w gardle! Mocny. Dobry wiersz. | 
dnia 07.11.2010 16:20 
Został* 
Pozdrawiam serdecznie. | 
dnia 07.11.2010 16:22 
Bożenko, to dobrze. Chyba o to chodzi, interpretacja należy do czytelnika. A i autor ma możliwość innego spojrzenia na swój tekst. Dzięki. | 
dnia 07.11.2010 16:24 
Irgo. miło mi. Dziękuję - odpowiedziałam wcześniej ale mi zjadło wpis:). Pozdrawiam | 
dnia 07.11.2010 16:37 
Sosenko: jeśli piszesz o "jesiennym wietrze, który zawsze znajdzie ofiarę..." 
to ukierunkowujesz odbiór w sposób oczywisty. 
Odczytałem tak samo, jak ASK. 
Nie da się inaczej odczytać, jeśli metafora głęboko przysłowiami utrwalona. 
Pozdrowienia! | 
dnia 07.11.2010 17:14 
wiersz zaciekawił. 
bez uwag. | 
dnia 07.11.2010 17:31 
ostatnia strofa. | 
dnia 07.11.2010 18:13 
Olszycu złoty - jest jeszcze halny, sztorm, zwłaszcza jesienią :). 'A wariatka jeszcze tańczy" :) Pozdrawiam 
  
Kukor - dziękuję 
  
Rena - normalka, Tobie zawsze ostatnia wystarcza :). No OK - dobre i to. | 
dnia 07.11.2010 18:16 
kto bierze ostatki, ten jest piękny i gładki:P | 
dnia 07.11.2010 18:19 
Sosenko, to jeszcze raz ja. Nie miałam skojarzeń z wisielcem... Dla mnie bohaterem jest strach i okoliczności ów strach potęgujące. Sugestywny opis osoby , "umierającej" z przerażenia. Pozdrawiam ponownie. Irga | 
dnia 07.11.2010 18:25 
Wiatr, szaleniec zawsze znajdzie ofiarę; jest siłą sprawczą zachowania peelki. W przenośni można sobie różnie interpretować; jakoś nie widzę tu wisielca...:) Dobry, sprawnie napisany wiersz. 
Pozdrawiam:) | 
dnia 07.11.2010 18:55 
Ostatnia strofa warta przeczytania, początek mnie nie poruszył . 
Pozdrawiam sosenko :) | 
dnia 07.11.2010 19:04 
Bardzo na tak Sosenko. Jest obraz i klimat. To tylko wina wiatru- ciekawa myśl, bez dociekania prawdy. Sprawnie napisany.Pozdrawiam serdecznie. | 
dnia 07.11.2010 19:05 
od - gdyby mogła krzyczeć.., i ten klimat tajemniczości, lubię takie wiersze.prawie wszyscy lubimy się bać. | 
dnia 07.11.2010 19:15 
Nie potrafię przejść obojętnie, nie zostawiając śladu. 
Podoba się, bardzo. 
Pozdrawiam serdecznie. 
PS 
Dałbym myśli oszalałe jak konie 
:) | 
dnia 07.11.2010 19:17 
diabeł-stworzenie boskie, ergo wiatr jest boski; 
gdyby mogła krzyczeć czy krzyknęłaby ? 
 
ładne i smutne bardzo 
hej | 
dnia 07.11.2010 19:27 
bardzo dobry  
dla mnie to taka... 
jesień życia. wzruszona 
 
pozdrawiam | 
dnia 07.11.2010 19:33 
budzi niepokój, zaciekawia; 
pozdrawiam | 
dnia 07.11.2010 22:27 
od 3 strofy dla mnie bardzo interesująco, ale wcześniej też nie najgorzej :). wyszedł Ci wiersz, Sosno :). 
pozdrawiam serdecznie :). | 
dnia 08.11.2010 06:02 
Wietrzny, zimny klimat, ale jakże prawdziwy, piękny wiersz. 
Pozdrawiam, Idzi | 
dnia 08.11.2010 18:45 
Sosenko  znam li ja  ten wiatr , diabelski:) Udany wiersz. Bardzo. 
Serdeczności:) | 
dnia 08.11.2010 21:02 
bezsilnie zatańczyć obok bym mogła 
do utraty :) 
 
Sosna, rozwiń igły w liście :) będzie się w czym "taplać" :) | 
dnia 09.11.2010 21:13 
Najmilsi moi, bardzo chciałabym podziękować każdemu z osobna, ale już pakuję walizkę i jutro w drogę - dziękuję więc Wam za chęć i trud podzielenia się wrażeniami po przeczytaniu tego tekstu. Pozdrawiam |