Zapalamy znicze, układamy kwiaty,
płoną iskry, trwa pamięć - smutek wiekuisty.
Z brakiem odpowiedzi po bezdrożach rozpaczy
płynie z ust drżących modlitwa, ku bliskim.
Jeszcze nas dzielą jakieś ważne sprawy,
jakże nieważne w niepokoju rozstań.
Stoimy niemi nad uśpionym czasem,
nie chcemy odejść, nie możemy zostać.
Smutno się mieni poblask słów w źrenicach.
Przed nami - droga, miejsce obok - puste.
Wliczeni wszyscy w kartki kalendarza, jedynie
tchnienie nas dzieli i granica luster.
Dodane przez eljen
dnia 31.10.2010 17:40 ˇ
6 Komentarzy ·
888 Czytań ·
|