Burza mózgu - od nowa pisany kawałek
dobrze uchwyconej sceny
postacie nie pamiętają moich kwestii mówią
co im ślina na język przyniesie
w końcu jakiś wulgaryzm stawia do pionu publikę
w liczbie jeden
Punktowe światło na scenę - wśród poprawek
i kreśleń
jakiś człeczyna traga kamienne tablice
inny z kolei wkłada świeżo wyprasowaną koszulę
żadnego z nich nie pamiętam - tak pomyślałem
rodzi się metafora
Z boku dziewczyna zmienia bieliznę - stoi tyłem
i albo się wstydzi albo wszystko ma w należytym poważaniu
- mogłem ją skreślić wtedy zostałbym sam
zupełnie sam.
Dodane przez Falvit
dnia 31.10.2010 16:21 ˇ
4 Komentarzy ·
748 Czytań ·
|