szaraki naszkicowały zmierzch wychylając się z piórnika
ściany puściły farbę czarnej damie z rozdartym sercem
pod ruinami domu z kart nadszedł czas by się pożegnać
i zastać się w niezręcznej sytuacji z językami kręcącymi
się jak na rollercoasterze aby zwolnić i nie zapomnieć
potajemnie jak u kochanków w obozie koncentracyjnym
ostatni raz połóżmy się na dywanie trawy zmoczonej rosą
z niedopitych kaw i popatrzmy w sufit na grzbiety ptaków
rozkładających stronice pod przygaszonym żyrandolem
zwiedźmy gwiazdozbiory latarni gubiących swój biegun
gdy rozpocznie się egzekucja o świcie i słońce rozstrzela
cienie na ścianie będziemy razem jak księżyc krążący
wokół własnej planety jak kot przy drodze mlecznej
straciwszy dziewiąte życie właśnie tutaj
gdzie kończy się świat
Dodane przez AdamŚmigielski
dnia 26.10.2010 09:06 ˇ
7 Komentarzy ·
739 Czytań ·
|