poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 25.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Kalkomania
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
Wiersz - tytuł: Mars, Wenus i badanie wzroku
Ze śmiertelnością nie zawsze jest do twarzy
czasem trzeba wyostrzyć wzrok, zamazać usta.
W miejsca między pagórkami wbić bez pośpiechu trzy igły.
Potem nie lepiej, nie gorzej - inaczej
potęga pragnienia robi swoje, uwalnia stare nałogi.
W szaleństwie, w amoku
zapominasz o instrukcji obsługi przeznaczenia.
Tu i teraz, wszechobecny w każdym odrzuconym marzeniu
przestawiasz planety, nadajesz im własne nazwy.
Tulisz bursztyny wyłowione z gęstej kałuży
kobietę pachnącą dębowym pyłem szkolnego biurka.
Za rogiem, w zaułku ciemnego baru
budujesz dom i prawie płodzisz syna.
Pamięć powraca wymiętą fotografią matki, kopniakiem
potrzebą naprawy zgniecionych oprawek.
Z wahaniem żyjesz dalej
pogrubiając datę kontrolnej wizyty.
Dodane przez Oxie dnia 11.10.2010 22:10 ˇ 10 Komentarzy · 927 Czytań · Drukuj
Komentarze
JagodA dnia 12.10.2010 04:57
Może taki zapis?


Ze śmiertelnością nie zawsze jest do twarzy
czasem trzeba wyostrzyć wzrok, zamazać usta.
W miejsca między pagórkami wbić bez pośpiechu trzy igły.
Potem nie lepiej, nie gorzej - inaczej

potęga pragnienia robi swoje, uwalnia stare nałogi.
W szaleństwie, w amoku zapominasz o instrukcji obsługi przeznaczenia.
Tu i teraz, wszechobecny w każdym odrzuconym marzeniu
przestawiasz planety, nadajesz im własne nazwy.

Tulisz bursztyny wyłowione z gęstej kałuży
kobietę pachnącą dębowym pyłem szkolnego biurka.
Za rogiem, w zaułku ciemnego baru
budujesz dom i prawie płodzisz syna.

Pamięć powraca wymiętą fotografią matki, kopniakiem
potrzebą naprawy zgniecionych oprawek.
Z wahaniem żyjesz dalej pogrubiając datę
kontrolnej wizyty.



Bardzo dobry, Oxie.
Szczególnie druga

pozdrawiam :)
Idzi dnia 12.10.2010 05:01
OXIE, bardzo dobry wiersz, jesienną melancholią owładnięta napisałaś piękny wiersz, jeszcze tu wrócę.
Pozdrawiam, Idzi
Grzegorz Ósmy dnia 12.10.2010 05:54
nie dostrzegam..
Oxie dnia 12.10.2010 07:47
Jagoda, w "brudnopisie" zapis był podobny, potem coś dodałam, coś zabrałam. Masz racje, twój zapis jest bardziej czytelny. Ukłon, dyg i dziękuję.

Idzi, jesień, kawa i wena:))
Serdecznie zapraszam. Ukłon niski, dyg i dziękuję.

Grzegorzu, można patrzeć, widzieć lub nie. Można przeczytać, zrozumieć lub nie. Ukłon za ślad.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 12.10.2010 08:08
Oxie zatem za pierwotnym zapisem, bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:):)
Oxie dnia 12.10.2010 09:11
Jarosławie - Jotku, Jagodowy zapis jest idealny, jaki i zmiana szyku w dwóch ostatnich wersach.

Mars, Wenus i badanie wzroku

Ze śmiertelnością nie zawsze jest do twarzy
czasem trzeba wyostrzyć wzrok, zamazać usta.
W miejsca między pagórkami wbić bez pośpiechu trzy igły.
Potem nie lepiej, nie gorzej
- inaczej.

Potęga pragnienia robi swoje, uwalnia stare nałogi.
W szaleństwie, w amoku zapominasz o instrukcji obsługi przeznaczenia.
Tu i teraz, wszechobecny w każdym odrzuconym marzeniu
przestawiasz planety, nadajesz im własne nazwy.

Tulisz bursztyny wyłowione z gęstej kałuży
kobietę pachnącą dębowym pyłem szkolnego biurka.
Za rogiem, w zaułku ciemnego baru
budujesz dom i prawie płodzisz syna.

Pamięć powraca wymiętą fotografią matki
kopniakiem
potrzebą naprawy zgniecionych oprawek.
Z wahaniem żyjesz dalej pogrubiając datę
kontrolnej wizyty.

Ukłon niski
muki dnia 12.10.2010 15:41
... zatrzymał...
pozdr.M.
Maryla Stelmach dnia 12.10.2010 17:14
piękny, zapis jak JagodaA
IRGA dnia 12.10.2010 17:57
Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie. Irga
Oxie dnia 13.10.2010 06:33
muki, :)

marylko stelmach, ukłon.

IRGO, miło mi, pozdrawiam serdecznie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72010034 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005