| 
|  | Nawigacja |  |  
|  | Wątki na Forum |  |  
|  | Ostatnio dodane Wiersze |  |  | 
|  | Wiersz - tytuł: Miasto marzeń (3) - BURGER KING |  |  
|  | Długi, kolorowy pyton,szarzejący i kurczący się nocą,
 oplatał parking,
 sięgając końcem ogona
 do najbliższej eli. *
 
 Cel był jeden:
 napełnić trzewia bestii
 szybko, tanio i do syta.
 
 Ci, których przodkowie
 gdzieś u podnóża Lwich Gór
 sporządzili pieczeń z probanta J.,
 uwijali się jak w ukropie,
 by nakarmić węża jadłem
 doprawionym owocami
 pośpiechu i wysiłku.
 
 Nażarty, leniwie odpełzał,
 pozostawiając milczące ślady.
 
 American dream.
 
 *Ela - potoczna nazwa uliczki (bez nazwy) między zapleczami posesji
 
Dodane przez Idzi 
dnia 11.10.2010 04:58 ˇ
24 Komentarzy ·
1564 Czytań ·
   |  |  
|  |  |  |  
|  | Komentarze |  |  
|  | 
| dnia 11.10.2010 05:39 Idzi, podoba mi się Twój wiersz. W interesujący sposób ukazujesz  rzeczywistość, w której znalazł się peel . Syty łowca  i ofiara. Czekam niecierpliwie na kolejne części. Pozdrawiam serdecznie. Irga
 |  
| dnia 11.10.2010 05:59 Bardzo fajny cykl.
 Pragnienie nie ma szans...
 
 Ci, których przodkowie - może jakoś inaczej zapisać?
 
 Serdecznie i czekam na kolejne :)
 |  
| dnia 11.10.2010 06:00 IRGO, dziękuję za poranne czytanie i ocenę, która jest dla mnie zobowiązaniem do dalszej pracy.
 Pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 11.10.2010 06:05 JAGODO, dziękuję za zainteresowanie, mił mi, że cykl Ci się podoba. Peel znalazł się wśród czrnoskórych Amerykanów, stąd nawiązanie do przodków z Sierra Leone.
 Pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 11.10.2010 06:16 Idzi
 chodziło mi o formę zapisu. a może się czepiam :)
 |  
| dnia 11.10.2010 06:23 Idzi świetne ,konsumeryzm w najczystszej postaci przyrównany do nienasyconego węza w epoce  Burgerkingizacji i Macdonaldyzacji ,wciąga twój amerykański  b.ciekawy cykl.
 po Cel był jeden ,msz przecinek zbędny , lepszy dwukropek.
 Pozdrawiam serdecznie:):)
 |  
| dnia 11.10.2010 06:24 A właśnie owa pieczeń z probanta J. od razu mi sie skojarzyła z ludożercami:):)
 |  
| dnia 11.10.2010 06:28 JARKU, dziękuję za zainteresowanie cyklem, bardzo dobre skojarzenie z pieczenią z probanta, dziękuję za ocenę, która jest dla mnie znacząca. Poproszę Moderatora o korektę interpunkcji.
 Pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 11.10.2010 06:55 Na prośbę Autora w końcówce pierwszego wersu drugiej strofy przecinek zamieniłem na dwukropek.
 
 Pozdrawiam.
 |  
| dnia 11.10.2010 07:01 MODERATOR4
 Dziękuję za szybką reakcję i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 11.10.2010 10:08 Po lekkim odwirowaniu pewnie by mi się spodobał. Na razie ciuteczkę to przegadane.
 Skoro pyton sięgał końcem ogona do najbliższej elito po co jeszcze mówić że był długi?
 W drugiej części zbędna wydaje mi się linijka:cel był jeden
 w trzeciej zastąpienie ci, których przodkowie... na potomkowie... pozwoliłoby to samo powiedzieć w trochę prostszym zdaniu.
 
 pozdrawiam:)
 |  
| dnia 11.10.2010 10:16 PRZEMKU, dziękuję za przeczytanie i komentarz, pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 11.10.2010 13:04 kolorowy pyton szarzejący noc
 długi  kurczący się
 oplatał parking
 sięgając końca ogona
 
 
 pozdr:-)
 |  
| dnia 11.10.2010 14:23 Tekst mnie ujął. Wybrałeś dobry gatunkowo materiał, a skroiłeś nudny, nieciekawy produkt, rzemiosło na pograniczu czeladnictwa.
 Dlaczego? Brak pierwiastka lirycznego, zaniedbana stylizacja, puenta sloganowa. Pociągnięte przesłanie przez tropy w bardzo prosty sposób. Tak zwykle bywa jeśli autor zaczyna i kończy na treści, pozostawia w ten sposób "milczące ślady" niby obrazki.
 JBZ.
 |  
| dnia 11.10.2010 17:02 sądzę, ze powinieneś dodać
 trochę jadu i sarkazmu, dream
 tego nie załatwia, może to byłby ten
 pożądany przez JBZ pierwiastek liryczny?
 
 hej
 |  
| dnia 11.10.2010 18:11 J&J,dziękuję i pozdrawiam, fajne. Idzi
 |  
| dnia 11.10.2010 18:13 JERZY, po każdej Twojej reprymendzie ( zasłużonej ) jest lepiej.Zapraszam pod kolejny, powinno być lepiej.
 Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 11.10.2010 18:14 WIESE, muszę kolejnym zakoczyć.
 Dzięki, hej, Idzi
 |  
| dnia 11.10.2010 19:02 Obawiam się, że ma ratunku. Ta bestia wciągnie w siebie wszystko. I będzie tylko bestia. To mnie trochę przeraża.
 A może jednak wszystko, jak zawsze samo sie rozwiąże?
 Pozdrawiam serdecznie
 |  
| dnia 11.10.2010 21:16 Ci co wracają między westchnieniami tak właśnie opowiadają. Dobre. Pozdrawiam.
 |  
| dnia 12.10.2010 04:47 JĘDRZEJU, to bezwzględna bestia i umiaru nie zna.
 Dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 12.10.2010 04:49 EULALIO, fajnie to napisałaś między westchnieniami.
 Miło, że Ci sie podoba, dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 12.10.2010 06:27 Zaprawdę potwór jest nie na żarty...
 
 Długi, kolorowy pyton,szarzejący i kurczący się nocą,
 Zredukowałbym przymiotniki i imiesłowy. Według mnie zbyt duże ich zagęszczenie jak na dwa wersy.
 
 Pozdrawiam - Tomek
 |  
| dnia 12.10.2010 06:33 TOMKU, tak Peel widzi ten sznur samochodów. Dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  |  |  
|  |  |  |  
|  | Dodaj komentarz |  |  
|  | Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. |  |  
|  |  |  |  | 
|  | Pajacyk |  |  
|  | Logowanie |  |  
|  | 
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ  żeby się zarejestrować. 
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ .
 |  |  
|  |  |  |  
|  | Aktualności |  |  
|  | Użytkownicy |  |  
|  |  Gości Online: 23 Brak Użytkowników Online
 
 
  Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439 
  Nieaktywowani Użytkownicy: 0 
  Najnowszy Użytkownik: chimi |  |  
|  |  |  |  |