|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Z dziennika - spacer po linie |
|
|
Każdy kęs suchej bułki oddalał myśl, że tylko slipy i skarpety ma na zmianę.
Była jeszcze muzyka - nieodłączna przyjaciółka, w drodze na uczelnię
i z powrotem. Szary, bury, z akcentem. Jeden z najlepszych na roku. Student prawa
prestiżowej uczelni europejskiej.
Do ukochanej babci - po wiarę w bezwarunkową miłość, po: wszystko (za)gra w swoim czasie
- żeby pod kopułą albo w dupci się nie zagotowało, po: nic na siłę, bądź mądry,
cierpliwy, uczciwy; do Polski, do słów z dzieciństwa, konfitur, pierogów, prawdziwej kiełbasy
- przyjeżdżał zawsze stęskniony. Tu był kimś, już wtedy. Stamtąd. Spoza żelaznej.
Z innego, lepszego świata. Z pomarańczami, bananami, kabanosami - nie tylko od święta.
Z oświetlonymi ulicami, wyeksponowanymi zabytkami, ekskluzywnymi autami;
wieczornym, kolorowym życiem - nie w zaciszu na(pod)słuchów, a z głośnym żywym
śmiechem na ulicach i drapieżnym pożądaniem nieprzysługującego. Odpalało.
W każdym przydrożnym barze przepijał swoje wyalienowanie, tam. Ileż tajemnic
może kryć się pod maską nieprzeciętnej inteligencji, elokwencji, erudycji.
Imponował pojemnością mózgu i niebywałym taktem. Umiejętnością rozmowy
z każdym i o wszystkim. Niezwykły mózg, (nie)zwykły on.
Ślub. Na najwyższym szczeblu. Zauroczył, rozniecił; zapewnił jej start. I sobie. Koneksje.
Propozycje pracy jak z filmu. Gaża godna geniusza i ryzyka. Bez możliwości
kroku w bok, wstecz - patrz: Grisham. Odchodził w miękkie, dopóki działały.
Późniejszy miniodlot potęgował bier und schnaps. Twarde (z) zasady wprowadzał,
gdy wcześniejsze nie skutkowały. Niczym.
Poszukiwanie sensu życia w ciepłych słowach, intymnych zbliżeniach, czułych uściskach.
Żelazna dama, zza żelaznej, z portretem ojca, autorytetu - nawet w kiblu, tylko wymagała.
Dom, jeśli już, to z basenem i w dzielnicy. Auto - niżej Lexusa, budziło tylko ironiczny
śmiech. Królewski wjazd, to podstawa. Pracuj, da się. Gódź się na życie, wbrew. Gódź się
na porównania, staraj się być taki, jak pierwowzór. Imponuj. Starał się. Nie dościgał
niedoścignionego, nie dorastał (jak niegdyś do ojca, a ojciec do ...), nie... nie był w stanie. Nikt.
Wzlatywał, wylatywał. Coraz częściej. Chwilowe przebudzenie przyniósł nóż
w klatce. Brak przewidywanej premii? Zapach pod_nie_ty? Wiedziała jak dźgnąć, by nie zabić.
Fachowcem była. Sielanka, sukces, lu(e)ksus, czar par. Mówiono o tym związku.
Wielka miłość. Wszystko gra.
Czym wyżej, tym niżej sięgał. St. Pauli, De Wallen - coraz częściej. Brał wszystko
i wszystkie. Pogrążając, wypierając, docierając - zasnął w polskim rowie, cieniem
w cień. Dotarł - odnalazł siebie. Decyzja wcielona w życie, a nieodwracalność
skutków prawnych, moralnych, życiowych.
Z takich miejsc, od takich, się nie odchodzi. Pazerni, nieobecni - nie widzą cienkiej żyłki,
wskazującej cel /pal/. Nie czują jej pod stopami. Wchodzą, fruną, dopóki są. Zaś_lepieni.
Dziś i ja wiem,
że... Sokrates. Uważność to podstawa? Iść krokiem ostrożnym acz pewnym,
w raz obranym /jeśli słusznym/ kierunku? Za_nim? Nie dać się ponieść, omamić, zawładnąć,
zachłysnąć, popychać w niewłaściwe? Tam. W efekcie końcowym, tak czy inaczej, spaść.
Czasami już w momencie podjęcia decyzji, mentalnie: bez możliwości zaaplikowania
reanimacyjnej z(a)miennej.
Za szybko wskoczyłeś? Zbyt naiwny, łatwowierny, idealista? Nieprzygotowany do życia?
Po takim prawie? Nie wszystko złoto; perły przed wieprze; ludzie ludziom... - to też babcia; i
- Wszystko gra, u żelaznej. Zgodnie z prognozą dla tego stanu. Rzeczy. Mają się dobrze.
Wszyscy szczęśliwi. Wiesz. Wszystko (.) Gra.
Każdy kęs suchej bułki oddala myśl...
Dodane przez JagodA
dnia 09.10.2010 12:51 ˇ
26 Komentarzy ·
2495 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 09.10.2010 13:50
o? to chiba tekst eschatologiczny?
takiej Cię nie znaliśmy, JagodO
Przesłodka? |
dnia 09.10.2010 15:31
prze_brąłeś? nie zasnąłeś?
prze_słodki wiese :)
nie znasz mnie? jakiejś?
znamy się totalnie :)
nie wiedzieć skąd.
dzięki, że Ci się chciało
chcieć. |
dnia 09.10.2010 20:41
inteligentny, dobry,do zadumy. |
dnia 09.10.2010 21:22
Nie taki prosty. do wielokrotnego czytania, dlatego jeszcze tu wrócę Jagódko. Pokazujesz nam różne swoje możliwości. Zaskakujesz i to jest piękne. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.10.2010 22:03
Przeczytałam z uwagą i ogromną przyjemnością.
Jesteś WIELKA !!!
Zobaczyłam i odczułam.
Może dlatego, że znam te światy - zza żelaznej, i ten ,,nasz'', ten ,,u góry'' i ,,na dole''...trafił do mnie - brawo!!!
Pozdrawiam serdecznie - Ruth. |
dnia 10.10.2010 06:34
No,no!
Auto r11? Muszę takie mieć!
Dobre pisanie.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 10.10.2010 07:58
jest co poczytać. ładny kawałek życia tutaj pomieściłeś,
pozdrawiam :) |
dnia 10.10.2010 09:19
Jagodo świetny, błyskotliwy tekst, równiez nie znałem Cie od tej strony, celne spostrzeżeia obserwacje. Chapeau bas!
Pozdrawiam cieplutko:):) |
dnia 10.10.2010 09:55
Przypomniałaś mi..kabanosami - nie tylko od święta.
Dawne czasy - wędzarnia na powietrzu, a w niej szynki, wędliny, boczki
i ten zapach!
Bułka, szkoła, czar par, trwanie w tym wszystkim. Kiedyś - teraz - jutro. Miło się czytało:)) |
dnia 10.10.2010 10:46
wracam, zachłysnąłem się twoim tekstem Jagódko. Sokrates, jeden z pierwszych, co prawił o cnotach. należy do tych bardziej ulubionych przeze mnie filozofów i myślicieli. mądrze prawisz, zastanawiasz mnie, dziewczyno :) |
dnia 10.10.2010 12:00
Jagodo, czytałam. Czytałam wielokrotnie. To jest niesamowity tekst. Serdeczności. Irga |
dnia 10.10.2010 13:30
Coś zupełnie nowego i wspanałego. Jagodo, to świetny wiersz, kawał życia.
Pozdrawiam sedecznie, Idzi
PS Będę wracał. |
dnia 10.10.2010 14:26
maryla stelmach
dzięki wielkie. czasami warto się zadumać. nad tą grą.
pozdrawiam
Janina
zaskakuję, to bardzo cieszy. dziś trudno czymkolwiek zaskoczyć.
dziękuję, zapraszam i pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Ruth Porter
Cieszy baaaaardzo i motywuje.
Pozdrawiam serdecznie :)
gammel grise
Auto r11? - chyba było na baterie ;)
dzięki, zgłoszę.
Takie komentarze motywują.
Pozdrawiam serdecznie.
kropek
pomieściłeś :) mam w sobie dużo yang. czyżbym Yin, już całkowicie wyparła?:)
dzięki wielkie za czytanie i powtórne.
pozdrawiam :)
Jarosław Trześniewski-Jotek
lekko, łatwo i przyjemnie - jest lżej, łatwiej i przyjemniej pisać.
Może tak powinny kobiety?
Pozdrawiam serdecznie i baaardzo dziękuję :)
Oxie
Dzisiaj najintensywniej pamiętam zupełnie co innego - radio.
ale kolejki, też - gdy rzucili pachnące i świąteczne. nie lubiłam bananów, nie przepadałam za pomarańczami. mięso we mnie wciskali.
radość - w oczach ludzi /z zakupów i przygotowań świątecznych/, zawsze jest we mnie.
serdecznie :)
IRGA
Mam w sobie całe mnóstwo mocnych tekstów. Czasami wydaje mi się, że nie dorosłam do ich napisania.
Ale, w razie czego - usłyszę to od Was :) Bo jak nie dziś, to kiedy?
Bardzo dziękuję i serdecznie :)
Idzi
Czasami odnoszę wrażenie, że życie to jeden wielki kawał :)
Dziękuję, będę nieśmiało próbowała dalej.
serdecznie :) |
dnia 10.10.2010 17:11
bardzo dobry tekst
ale przebrnac to ... fiu fiu ...
duzo kropek, nawiasow, cytatow
dla wytrwalych - to pewne ;)
skojarzylo mi sie w pewnym momencie:
http://www.youtube.com/watch?v=_-clFZFdLQk
pozdrawiam
;> |
dnia 10.10.2010 17:41
rodi
dziękuję za link. lubię Maleńczuka /choć dziwi mnie to, niezmiennie/.
zdecydowanie odmiennej maści tatusiowie są u mnie, w tekście.
dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.
serdecznie :) |
dnia 10.10.2010 19:16
nie umiem przejść obojętnie, wielka prawda, ukłon za odwagę! Może to dziwne, ale poruszył mnie do głębi, pozdrawiam najserdeczniej, |
dnia 11.10.2010 05:52
abba
prawdziwe te moje historie, bez upiększeń. może dlatego poruszają.
a moje przemyślenia - na każdym etapie mojego życia inne.
najtrudniej było mi pojąć/pogodzić się z tym, że wszystko (to) gra. i babcia pewnie też - ku odkupieniu grzeszków własnych.
dlatego między myślą lotną, prawą /cytatami/ - wszystko (to) gra.
dziękuję za poczytanie /wiem, dłuuugie:(/ i komentarz.
serdecznie. |
dnia 11.10.2010 08:15
dodam:
poruszają - kilka , przy sprzyjających wiatrach - kilkanaście osób. ale, jak mnie najdzie - znów się rozpiszę :)
dziękuję Wszystkim raz jeszcze. |
dnia 14.10.2010 20:54
Na prośbę Autorki tekst uzupełniłem o nowy wers końcowy. Do tej pory wiersz ten kończył się słowami:
Wszyscy szczęśliwi. Wiesz. Wszystko (.) Gra.
Pozdrawiam. |
dnia 15.10.2010 07:01
moderator4
Bardzo uprzejmie dziękuję. |
dnia 16.10.2010 19:37
z wielka przyjemnoscia i zaduma "przebrnelam" prze Twoj tekst, piekne! |
dnia 17.10.2010 08:50
winter
dziękuję serdecznie.
trochę się napracowałam nad upoetycznieniem swojego tekstu.
serdecznie. |
dnia 17.10.2010 16:07
dziś,znów przeczytałam tekst i jest mi ciut smutno,Ty wiesz o czym piszesz i to w bardzo sugestywny sposób ,a zarazem jest w tym ogrom ciszy i jakiejś nieuchronności.uśmiecham się do Ciebie |
dnia 17.10.2010 21:04
Dziękuję ara. wiem o czym.
chyba się wypisałam - na jakiś czas.
:) |
dnia 19.10.2010 21:54
jagoda to jest auto czy fantasy? ale b. dobre jak auto. |
dnia 20.10.2010 17:24
stanley
auto
cieszy, zwłaszcza, że to moja ulubiona forma
wypowiedzi
wszystkie z dziennika i większość mojego wierszoklectwa też jest auto.
dzięki serdeczne, że chciało Ci się poczytać |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|