Oto Polska, ojczyzna schizofreniczna!
Cud nad Wisławą, telewizja: nagroda no bla bla bla,
no no, konkurs, rozdanie złudzeń, Miłosz Czesław śpiewa,
żer Łomski Leo bin haker i polski wirus re(y)montowy -
socjalonanizm zastał murowaną a zostawił betonową,
przedwiośnie - kapitalomamizm - szklane domy mody
i szycie każdemu według pod szew bo sprawiedliwość
jak wiedliwość spraw wiedzie słowa na manowce.
Kto nie rozpruty dostanie, kto rozerwany odebrane mu będzie.
Robotniku! Tyś pokolenie JP 1500 brud to
jak za paznokciem, rozpychanie łokciem
i twoja świętość 10-tego na spracowane ręce.
W morzu psychojczyzny jesteś małą kropelką,
bynajmniej drążąca skałę, bohaterem na niemiarę,
a na stole nie ma już wody mineralnej, jest wódka,
tak dużo dużo dużo wódki na okrągłym stole
bo im tylko o to chodzi abyście brali z tego wszyscy
to jest bowiem to co wam wywalczyła ojczyzna-zgnilizna.
Robotniku! Idź w chuj donikąd albo za 1500 do pracy!
Polaku!
Komuna, komunały, komunia święta i ojcowie dyrektorzy -
dyskurs w którym rżniesz w pokera jak zaproszony frajer,
który gra nie mogąc nawet dobrać kart.
Po chuj w to grasz Polaku, z głową
jak uproszczona wersja nowego telewizora.
Karmisz wieprze co kilka lat, wrzucając swój
ochłap nadziei do urny, które zamienione
zostaną na koryta dla pasożytniczego bydła.
Folwark zwierzęcy i ich pragnienia, ty jesteś sprajt.
Polsko!
Alegorio! Konserwo tyrolska i wieczna rzeźnio.
W Tobie promocja - wątroba po wielu przejściach,
po kilku marskościach i schab z kością niezgody.
Polsko! Jednym krzyż na drogę, innych w krzyżowy ogień -
dekalog kontra dialog i autorzucanie kłód pod nogi.
Ale jestem z Tobą! O Matko chwalebna
dwustu tysięcy niedożywionych dzieci.
Marsz marsz z ziemi polskiej te antysymbole -
chrzan i czosnek. Bierz i broń to życie ostre
choć po tym zapach z ust słów zawsze gorzkich.
O mój rozmarynie rozwijaj się pieśnią troski.
Polsko! Utul swoje niedobite dzieci, niech rosną,
z nadzieją, na chwałę, na bezwład, najebane.
Ale kocham Cię kocham Cię w zachwycie!
W każdą pogodę trzeba się dostosować ojczyzno
i zerwać ochłap dla siebie, oby piękny okaz, okazja,
dlatego jaka róża taki sierp, nie dziwi nic, ale wkurwia.
Dodane przez rabi
dnia 07.10.2010 04:21 ˇ
13 Komentarzy ·
960 Czytań ·
|