Wysokie góry
(te na moje możliwości)
zdobyte!
Komuna obalona! -
bardzo przepraszam
życia swego nie narażałem
wystarczyło nie być kapusiem
Świat książek -
siedemset przeczytanych
trzynaście napisanych!
Pociągiem do Nicei? -
zbyt monotonnie stukają koła
(cuchnie też wódą i tytoniem)
Są jeszcze ryby - w Amurze
grzyby - pod Łomżą
bażanty - w bażynach
i coraz częstsze uśmiechy
do tych się śpieszących
(za moimi plecami)
I przychodzi sen -
czysty jak kryształ:
przemiła rozmowa
(w języku nieznanym)
pożegnanie -
które nie jest rozstaniem
czyżby nowa znajomość?
raczej spotkanie przyjaciół
na szlaku Omegi!
Jest obawa! -
na pewno powiedzą:
świrowanie
(.)niech mówią
niejedno już mówili
ja to miałem i mam
i będę miał w d... -
trochę to ciąży -
(bo ich szanuję)
cena wolności!
Dodane przez cytrus
dnia 04.10.2010 07:52 ˇ
4 Komentarzy ·
672 Czytań ·
|