| 
|  | Nawigacja |  |  
|  | Wątki na Forum |  |  
|  | Ostatnio dodane Wiersze |  |  | 
|  | Wiersz - tytuł: Miasto marzeń  (1) O'HARE |  |  
|  | Samolot kołował jak ćma nad ogniskiem,przypominającym  gigantyczną pajęczynę.
 
 Był o kilkanaście godzin za daleko,
 by cokolwiek zmienić.
 Wątpliwości, jak osy drążące pęknięty owoc,
 wysysały resztki pewności.
 
 W półśnie odlatywał w przeciwnym kierunku.
 Wyrwany z transu przez lekkie tąpnięcie,
 usłyszał pojedyncze oklaski
 i trzask bagażników.
 
 Tłum uniósł go poprzez wąskie bramki
 na olbrzymią halę.  Nie odczuwał grawitacji.
 Lewitując, uchwycił się słupa,
 przylgnął doń plecami, splótł z tyłu dłonie
 i zaczął wirować dookoła  karuzeli,
 na której leżały poprzewracane bagaże.
 
 Znajome, postarzałe twarze majaczyły za szybą.
 
Dodane przez Idzi 
dnia 27.09.2010 05:17 ˇ
36 Komentarzy ·
1363 Czytań ·
   |  |  
|  |  |  |  
|  | Komentarze |  |  
|  | 
| dnia 27.09.2010 06:26 Bardzo dobra impresja nowojorska, lotnisko O Hare .
 Pozdrawiam serdecznie:)
 |  
| dnia 27.09.2010 06:36 JARKU, dziękuję bardzo, w pośpiechu wkradł Ci się mały lapsusik, chodzi o Chicago.
 Serdecznie Cię pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 27.09.2010 08:57 no tak znajome twarze wszak tam pełno polaków :)
 |  
| dnia 27.09.2010 09:49 Idzi, podoba mi się Twój wiersz. Zanosi się na bardzo ciekawy cykl. Myślę, że wielu z tych, którzy zmuszeni byli wyjechać, miało chwile zwątpienia i chciałoby cofnąć czas. Pozdrawiam serdecznie. Irga
 |  
| dnia 27.09.2010 10:21 będzie fajnie, jak dopracujesz,
 po to się wkleja, pomysł ciekawy;
 1/ kumulacja owadów: ćma, osy;
 2/ mimo odstępu logicznego to samolot był
 o kilkanaście godzin za daleko;
 3/półsen czy trans?
 4/źródło tąpnięcia?
 5/dla kogo oklaski? za co? za późniejszą lewitację?
 6/na halę, to raczej w górach, ew. halę targową,
 a może się mylę;
 7/doń nie przylega do nowoczesności, nawet
 jeśli on jest dojrzały całkiem;
 8/chwycić i przylegać plecami, zaplatać z tyłu dłonie
 to dla dojrzałego raczej ekwilibrystyka?
 9/nie mógł wirować dookoła karuzeli
 10/bagaże były raczej w nieładzie, bo kto by je poprzewracał?
 
 a teraz, druhu, chciałbym, byś uwierzył, że w tym, co powyżej,
 nie ma ani cienia złośliwości
 
 hej
 |  
| dnia 27.09.2010 11:02 IRGO, dziękuję, to ma być cykl poświęcony tym, którzy doznali wielu rozczarowań.
 Pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 27.09.2010 11:14 WIESE, aleś narozrabiał, spróbuję Ci to i owo przybliżyć.
 1. To ognisko to widok lotniska z góry nocą.
 2. Kolejne wersy wskazują, ze to nie o samolot chodzi, tylko Peela.
 3. I jedno i drugie, można przechodzić ze stanu półsnu w trans.
 4. Zetknięcie sie kół z pasem startowym.
 5. Po wylądowaniu klaszcze się
 6. Hala odpraw
 7. Można zmienić na "do niego"
 8. Przylgnął plecami= mocniej niż oparł
 9. Rzeczywiście, karuzela z walizkami stała w miejscu, on wirował ( takie odczucie, bardzo nieprzyjemne, trzeba zamknąć oczy )
 10. Bagaże przewrcali ci, którzy szukali swoich, kiedyś walizki były bardzo podobne.
 
 Nie traktuję Twoich uwag jako złośliwości, broń Boże, bronię odczuć własnych od startu w Warszawie do wylądowania w Chicago.
 Hej, Idzi
 |  
| dnia 27.09.2010 11:25 Dobromirze, to prawda, tu o coś innego chodzi "postrzałe"
 To była już pewna informacja.
 Dziękuje i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 27.09.2010 12:00 Znów ta literówka, przepraszam-postarzałe
 |  
| dnia 27.09.2010 12:15 Idzi - niepokojąco rozedrgane :) czytałam i wkręcił - szczególnie karuzela:) pozdrowczyk:)
 |  
| dnia 27.09.2010 12:21 ALUTKO, dziękuję, wykręć się jakoś z tej karuzeli, bo jak nie, to pomogę.
 Pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 27.09.2010 12:38 Idzi ,:):)  wiem ,wiem nowojorskie Kennedy Airport , Chicagowskie O hara, miało być :bardzo dobra impresja amerykańska,  akurat dzwoniła ciotka Zofia z Nowego Jorku :):)
 Przpraszam i pozdrawiam gorąco:)
 |  
| dnia 27.09.2010 12:47 JARKU, jeszcze raz dziękuję pięknie, no problem.
 Pozdrawiam Serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 27.09.2010 14:40 A ja bez pierwszego dystychu od razu w atmosferę dałam się wciągnąć. Podoba mi się ta historia lotu:). Pozdrawiam
 |  
| dnia 27.09.2010 15:28 kołował jak ćma , możę zataczał koła, bo kołował, mówi sie jak jedzie na kółkach, dwa jaki też o jeden za dużo i jeszcze parę uwag, ale to wise już napisał.
 
 pozdrawiam
 |  
| dnia 27.09.2010 15:55 Najbardziej lubię te końcowe BRAWA, pozdrówka))
 |  
| dnia 27.09.2010 15:57 Opowiastka pasażera lotu donikąd. Sorry, tropy zzaoceaniczne co najwyżej poruszyły moje receptory prozaika. Nie do końca, ponieważ albo, albo. A tu na pół albo, więc brak decyzji.
 JBZ
 |  
| dnia 27.09.2010 16:17 ognisko, pajęczyna, owoc - nie za dużo tych obrazowań? dostaję rozszczepienia wyobraźni, a to chyba groźne ;))
 i pierwszy dwuwers widziałabym podany bardziej zmysłowo, w sensie receptorów, bo taki suchy trochę, jak sucharek. i brakuje tzw pointy
 pomarudziłam, pozdrawiam, i do jutra :)
 |  
| dnia 27.09.2010 17:09 Jak się mnie zaprasza na pokład samolotu, to już jestem w niebo wzięta :))) Bardzo dziękuję. Pozdrawiam cieplutko - Ruth.
 |  
| dnia 28.09.2010 04:31 SOSNO, bardzo mi miło, dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 28.09.2010 04:32 STANLEYU, dziękuję za życzliwe uwagi, przemyślę.
 Pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 28.09.2010 04:34 BRONKU, ja też, oddycham wtedy z ulgą.
 Dzięki i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 28.09.2010 04:36 JERZY, bo ten lot, nieprzemyślany do końca, był trochę donikąd. Postaram się w dalszych częściach to pokazać, na ile potrafię.
 Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 28.09.2010 04:40 LULUBAJKO, ten dwuwiersz mówi tylko o tym, że nie było pozwolenia na lądowanie. Pointa pojawi się na końcu cyklu.
 Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 28.09.2010 04:42 RUTH, do nieba jeszcze daleko, a do ziemi,.. lepiej uśpić wyobraźnię. Miło mi, że Ci się podoba.
 Dziękuję i pozdrawiam z ziemi serdecznie, Idzi
 |  
| dnia 28.09.2010 06:15 [b]MODERACJO[/b], bardzo proszę o przywrócenie pełnego tytułu wiersza, który, z niewiadomych mi powodów, został skrócony.
 Powinno być: "Miasto marzeń (1) - O'HARE". Po nazwie lotniska zostało tylko "O".
 Dziękuję i pozdrawim, Idzi
 |  
| dnia 28.09.2010 15:23 Tytuł został przed chwilą uzupełniony o brakujący wyraz "HARE". To jakiś przypadkowy, najprawdopodobniej techniczny błąd sprawił, że w momencie opublikowania wiersz pojawił się z niepełnym tytułem.
 
 Pozdrawiam.
 |  
| dnia 28.09.2010 18:26 MODERATOR4, dziękuję za uzupełnienie i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 29.09.2010 05:51 Bardzo mi się podoba ten- z pozoru nierealny -obrazek;
 pozdrawiam serdecznie
 |  
| dnia 29.09.2010 11:04 BOLS, bardzo mi miło, dziękuję i serdecznie pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 29.09.2010 18:41 bardzo ciekawie napisane
 |  
| dnia 30.09.2010 04:27 WINTER, cieszę się, ze sie podoba, dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 01.10.2010 04:31 Według mnie bardzo dobrze oddana atmosfera przylotu za Atlantyk do USA (ciekawe, że inaczej jest do Brazylii).  Ostatni wers jednak trochę zbyt hermetyczny. Wymaga jakiejś enigmy pod ręką i Alana Turinga.
 |  
| dnia 01.10.2010 04:38 FAULAN G. dziękuję za miłą wizytę, komentarz i pozdrawiam, Idzi
 |  
| dnia 06.10.2010 09:54 Zatrzymał. Lecę na drugą część. Ta podoba się, bo ciekawie napisana.
 Pozdrawiam.
 |  
| dnia 07.10.2010 06:49 BLONDYNKO, dziękuję i zapraszam, będa kolejne z tego cyklu.
 Pozdrawiam serdecznie, Idzi
 |  |  |  
|  |  |  |  
|  | Dodaj komentarz |  |  
|  | Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. |  |  
|  |  |  |  | 
|  | Pajacyk |  |  
|  | Logowanie |  |  
|  | 
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ  żeby się zarejestrować. 
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ .
 |  |  
|  |  |  |  
|  | Aktualności |  |  
|  | Użytkownicy |  |  
|  |  Gości Online: 24 Brak Użytkowników Online
 
 
  Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439 
  Nieaktywowani Użytkownicy: 0 
  Najnowszy Użytkownik: chimi |  |  
|  |  |  |  |