|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: o księżniczce pierciwięcie, magu wojrojciechu, |
|
|
cukorze nieszczególnym i innych dziwolągach epos skręconym smoczym pazurem szkryflowany
smok wynurzył się z jamy, dostojnie, powoli
wysunął prawą łąpę, poczuł, że go boli
lewy pazur, skręcony podczas lądowania,
gdy pod murami zamku doszło do spotkania,
kiedy trawa błyszczała jeszcze ranną rosą,
z księżniczką pierciwiętą, panną złotowłosą.
wstała rankiem, gdy słońce w uśmiechu niemrawym
zaglądało przez okna promykiem ciekawym
jej twarzy opalonej, zadartego noska,
ust czerwonych jak wiśnia, oraz, wola boska,
oczu ciemnych, niebieskich, jak ultramaryna.
powiem wam bez ogródek, ta piękna dziewczyna
zgrabna była nieziemsko i mądra szalenie,
nogi miała do nieba, jak na pokuszenie,
biodra zaokrąglone, talię wyrzeźbioną,
piersi brzoskwiniokształtne, które pod osłoną
cienkiej nocnej koszulki jędrniały nęcąco
ubajone sutkami; w ramionach gorących
o księciu z bajki śniła nim świt ją obudził...
===================================
graf cukor nieszczególny w komnacie tymczasem
okazałego dworu nieopodal lasu
ciemnego, magicznego, pełnego zwierzyny
grafomanię znów tropił ; siedział już godzinę
spoglądając spode łba w kulę trójgraniastą
uśmiechał się lubieżnie, próbował nie zasnąć,
nastrajał się do dziela: gromienia poetów
na tyle nieudolnych, by oczy estety
o niebywałym smaku, w ich wierszach widziały
powielone schematy, truizmy, banały
przeżute matafory, rymy częstochowskie
do tego kalki, patos i kapuchę z groszkiem
cukora odwiedzała baronowa cicho;
nie była w tej krainie prominentną szychą,
lecz zgryźliwość niezdrowa niosła ją wysoko
w tropieniu grafomanii, może tylko po to,
by być bliżej hrabiego, a może dlatego
by podleczyć kompleksy wieku dziewczęcego.
===================================
w pobliskim pikocinie, w ruinach zamczyska,
uczony mag rojwojciech obgryzał do czysta
gicz cielęcą duszoną w piwie imbirowym,
delektował się, mlaskał; wreszcie czuł się zdrowy
na ciele i na duchu po trudnej przeprawie
z przekorną wiedźmą mirgą, która nieciekawie
o wyciętym języku drozda napisała
wierutne dyrdymały, głupoty bez mała,
ośmielając się jeszcze w bezczelności wrednej
zakpić z czarnoksiężnika, gdy piętnował brednie;
w rojwojciechu dwie z sobą natury walczyły
wojciech był na wskroś słodki, a rojciech niemiły.
===================================
w cukorowych ostępach mieszkał kropkoludek,
oczy miał przenikliwe, wąsy całkiem rude,
wyczesane starannie ciemne bokobrody
barwione sokiem z jeżyn, darem od jagody,
dobrej leśnej rusałki o zielonych oczach,
niegdyś sam z nich czytałem jej wizje prorocze
po sąsiedzku, za duktem mieszkał mentor znany,
dwojga imion dostojnych; to jerzy beniamin
stał na straży porządku i czystości reguł
w tej krainie magicznej, leżącej na brzegu
granatowego morza, w którego odmętach
zażywała kąpieli piękna pierciwięta.
Dodane przez wiese
dnia 19.09.2010 07:38 ˇ
43 Komentarzy ·
1962 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 19.09.2010 07:42
Umiłowane siostry, drodzy bracia portalowcy,
postanowiłem napisać wielowątkowy epos o księżniczce pierciwięcie; wyżej mają państwo nieprzyjemność zapoznać
się z próbkami; to materiał roboczy, zarys; by przybliżyć
charakter ambitbego przedsiewzięcia;
będę bardzo wdzięczny za uwagi i propozycje dotyczce
tych i innych wątków, choć nie moge zagwarantować, że
wszystkie propozycje zostana uwzględnione; zakładam,
że efekty ujrzą państwo jako bożonarodzeniowe memento;
w mojej wizji pojawiają się .ślonskie damy: natalia, janina,
alutka, abba, zorianna-już wysłałem bogdana piątka w celu
przeprowadzenia kosultacji we współpracy z godnym vacuum;
widzę kronikarza jotka, strażnika kronik, steranego, obrońcę księżniczki-wilczka stepowego; widzę prawego rycerza
stanley'a, dostojnego grzegorza ósmego, barda daniela,
nadobną abell, minstrellinę winter, szlachetnego idziego, magiczną ruth, czu lą fenrir, demoniczną basię; góral ronisław
na koniec rozpędzi TWA ciupażką podostrzoną; czy się uda?
smoki bywają pełne zamozaparcia
howgh |
dnia 19.09.2010 08:00
Czas rozpocząć zrzutę na puchar czy jakąś inną okazałość z mosiężną tabliczką krytą grawerunkiem podkreślającym wdzięczność użytkowników PP w sposób nie gorszy, niż naród swoją zaakcentował w Krakowie na cokole pomnika wieszcza.
Przebieram nogami czekając na więcej.
Brawo, Wiese! Trud doceniam, ubawiłem się setnie, z ukłonem pozdrawiam serdecznie. |
dnia 19.09.2010 08:18
gammel grise, proszę Cię, opanuj się! Do czegóż Ty wzywasz tu brać literacką? Do wywyższenia nieludzkiej kreatury, smoka o imieniu Wiese (czyt. wize)? Cóż padło Ci na oczy, że nie dostrzegasz plugawego, niecnego jego uczynku jakim jest podstępne wyszydzenie najznamienitszych tego chlubnego miejsca?
Opanuj się, powtarzam, opamiętaj i zaniechaj, a winy Twoje zostaną darowane.
Smoku, strzeż się! Twoje wystąpienie przeciw najwyższej instancji, tj. Poezji uznane jest za niegodziwe, a Ty sam zostaniesz osądzony i skazany.
Bywaj! Howgh^^ |
dnia 19.09.2010 08:47
To ja- wniebowzięta- bo Ślązaczka w epopei? Już się cieszę. Natalio, Bogdanie, słyszycie! Już teraz proszę o szybkie spotkanie z księżniczką pierciwiętą. Howiemeserze koniecznie muszę być ubrana w korale z jarzębiny, mieszkać w krzakach bzu, poza granicą rzeki i lasu. Pamiętaj też, że przez moją hałdę przejeżdżać carrus transformans- może ci się przydać. No i jeszcze o fajną rolę poproszę.
Już czuję, ze to będzie portalowe cudeńko.
Pozdrawiam baaardzoooo serdecznie, bo muszę się podlizać. |
dnia 19.09.2010 08:50
Już wcześniej były znaki, niektórzy wiedzieli
Że opisze każdego i pewnej niedzieli
Kiedy słońce się wzniesie nad horyzont deko
Rozleje swą opowieść jakby rozlał mleko
Z pozoru to co pisze wygląda na baśnie
Niejeden tak pomyśli, ochoczo przyklaśnie
Ja brawa bił nie będę, bo humor mi psuje
Pewność, że to nie baśnie. On nas denuncjuje
Żartowałem, pozdrawiam |
dnia 19.09.2010 08:51
ha ha ha...*po nas choćby potop!
ojjj wiese, wiese...grafomanie jeden!
Pozdrawiam ubawiona. Oby Ci się to czkawką nie odbiło :))) |
dnia 19.09.2010 09:04
będę przyglądać się z ostatniego rzędu, ale za to z lunetą/!/
pozdrawiam serdecznie;))) |
dnia 19.09.2010 10:29
Smok niechybnie kiedyś spocznie na Wawelu :)
Pozdrawiam |
dnia 19.09.2010 10:35
Eeeee nie, humorystę to do Gniezna przenieśli - z Berlina:) |
dnia 19.09.2010 10:43
wiese, proponuję wydłużyć listę gości występujących w tej - już chyba sławnej epopei... bo potem będą skargi i żale, że kogoś tam zabrakło, hihi ;). dzięki, pośmiałam się trochę, czytając te smocze opowieści ;).
pozdrówka. |
dnia 19.09.2010 10:43
Wojtku, Twój komentarz przebił tą całą paplaninę Autora
hihi..... |
dnia 19.09.2010 11:29
Autorze! możesz wierzyć na słowo:
popłakałam się ze śmiechu :)
Zdolny smok to napisał. Zaiste:)
Pozdrawiam smoka na wszelki wypadek:) |
dnia 19.09.2010 12:10
Na prośbę Autora dwa wyrazy ("cukorze nieszczególnym") nie mieszczącego się tytułu przeniosłem do okienka wierszowego. Skorygowałem też literówkę w wyrazie "sokiem" znajdującym się w przedostatniej strofie.
Pozdrawiam. |
dnia 19.09.2010 12:29
wiese - widzę, że smok jest nie tylko filozofem, ale i kronikarzem.
Czekam na dalszą część opowieści... |
dnia 19.09.2010 13:39
Plastyczne scharakteryzowanie postaci - kukiełki z bajki. Ktoś nimi porusza z groteskowym humorem. Mam nadzieję bez kompleksów i urazy.
Czekam na dalszy ciąg.
pozdrawiam |
dnia 19.09.2010 14:07
ciekawie i humorystycznie opisałeś kilka osób,będę czekać na dalsze smocze pisanie
pozdrawiam :) |
dnia 19.09.2010 14:15
hm, taki długaśny tytuł, niewiele brakowało bym przegapił/ominął bez czytania. podobasię ta opowieść. z ciekawością będę śledził losy bohaterów, w tym i kropkoludka, wrednego kurdupla z piórografem za uchem.
pozdrówka i pogody ducha, różowy smoku :) |
dnia 19.09.2010 16:16
Fredro by się uśmiał, idziesz w sukurs hrabiemu:):)
Ze smoczym pozdrowieniem Wiese:):) |
dnia 19.09.2010 16:29
kropku
rusałki leśne pojawiają się znikąd.
mają świetną intuicję, wyczuwają, że są potrzebne.
potem znikają.
jeśli zostałeś obdarowany
moim sokiem - bierz.
jak widać czyni cuda :)
wiese
nad beniaminem jeszcze popracowałabym
ogólnie i szczególnie
mirga w bezczelności wrednej the best jest
miejsce nie na Wawelu, nie w Gnieźnie
ale na bezWersalu.
bardzo dobre. hej hej :) |
dnia 19.09.2010 17:40
wiese, jakem góral, nie mam wcale zamiaru, bRONIĆsławy, a co to ja RONIN jakiś na stracenie jestem? i tak jestem tylko miedzy młotem i kowadłem, na mój dusiu nie kazuj mi, ładnie i pomysłowo to skreśliłeś, Tobie z mojej SŁAWY, bywaj dobrze)) |
dnia 19.09.2010 18:55
umiłowane siostry, drodzy bracia
trud mnie czeka trudny, by sprostać oczekiwaniom
i nie zawieść waszych grafomaniackich upodobań;
3 miesiące poszukiwań słów właściwych, rymów
okrutnych i myśli zniewalającej, by per saldo
zapracować na miejsce spoczynku prochów moich
niegodnych; rybka mi to, czy kraków, gniezno, czy
bezwresal, pierciwięta o to zadba, mniemam;
gammel grise jeśli wawal, to obok Ciebie,
pogodnie może być, wesoło;
daniel wiem, że ładnie będziesz śpiewogrą
osuszał łzy pierciwięty, Monika i Ania na pewno pomogą;
Janina życzenie Twoje, o, Pani, spróbuję spełnić,
ale bez tego wehikułu, jest anachronizmem;
Jacek Madynia dzielny rymopisie, wzruszyłeś mnie,
ale i tak Cię poprawię :) lepsze niż denuncjuję byłby
demaskuję :)
Barbara łoj, Basiu, trudna i niewdzięczna rola Ci
przypadnie, aż się boję o Ciebie, ale plan to plan
bols z Tobą będzie mi raźniej, ale ile to butelek
trzeba będzie? oj-oj-oj
Wojciech Tobie uchylę rąbka tajemnicy, wyjdziesz
z podniesionym czołem i unikniesz... sam zobaczysz czego;
ale piwo za to postawisz i za odkupienie win tykocińskich;
toż moja teściowa szlachetna krajanką Twoją jawi się :)
sykomora kadawrem moim lub prochami proszę
nie szafować, ale Ty dłonią Twoją delikatną obole na oczy
me zagasłe położyć możesz;
Kasia-ulotna to nie jest never ending story, ma swoje ograniczenia, zawiedzionych nie będzie, poza zawiedzionymi,
rzecz jasna; któż chciałby, by jego zstępni ujrzeli go w annałach
grafomanii polskiej? :)
Baśka ciągniesz tygrysa za wąsy; eee tam, dla Ciebie
mam już wyklarowaną jasną wizję; będziesz kołatką, taką
z pierścienia i róży; będziesz stukać do woli; dźwięcznie i głośno;
Bożena o, to Ty mieć coś musisz na sumieniu, przyjrzę się
Tobie bliżej;
Moderator4 w opowieści zostaniesz Pankreatorem;
a może nie tylko w opowieści;
MajaM będziesz pszczółką-strażniczką, i będziesz
siedziała we włosach pierciwięty, lubię zapach miodu;
Fart wiesz, smok ma grubą skórę; tak subtelni
osobnicy jak użytkownicy portalu nie potrafiliby go urazić;
smoki swoimi kompleksami nie obciążają innych; się śmieją ;
Monia doczekasz się. Mała, spoko;
kropek niech żyją kropkoludki, dzielni mieszkańcy
włości cukorowych !!!
Jotek chcesz, żeby hrabia z pomnika przy ratuszu zszedł
i w furii porównań zemsty dokonał; nie prowokuj losu, wszak
kronikę piszesz?
JagodA a też tam przyjdziesz? przy Tobie dobrze by mi było,
później;
Bronek ronin nie ronin, ktoś szlachetny porządku BRONIĆ
musi; mam do Ciebie zaufanie;
dziękuję Wam wszystkim, z Wami lepiej |
dnia 19.09.2010 19:35
wiese- bardzo bajecznie u Ciebie, pewnie towarzystwo wzajemnej adoracji zechce Ci podłożyć siarczystego baranka, hi hi hi, uważaj na potrawy smoku :) |
dnia 19.09.2010 20:56
oj smoku TY SMOKU, bardzo
:)))
ale jednak wole Ciebie w innych wierszach, TY wiesz juz w jakich :)))))))))))
xxxxxxxxx
Mo ;) |
dnia 19.09.2010 21:55
wybacz smoku zwłokę
stawiam się na wezwanie
umordowan stawaniem
w szranki w obronie
niewinności uciśnionej
w zamorskich krainach
ale i tu widzę potrzebę
azali przyjdzie ostrzyć pióra
inkaustu zawczasu u kupców
zamowić ze dwa galony
pisz zatem kronikę pilnie
a my staniemy kołem
by ani jedno wraże słowo
nie przemkło środy szczytami
:):):) |
dnia 19.09.2010 21:59
rozbawił nas Pan, w sposób nie tuzinkowy. pisać można, ale czy dzisiejsza młodzież, będzie takie dzieła wiekopomne czytała? |
dnia 19.09.2010 22:51
zaraz, niech się zaczeszę
niech spocznę, bo jęzor mi wisi
ślepia wybałuszone nieco wepchnę
nie wyjcie bracia - czytajmy cisi
no co? hej! |
dnia 20.09.2010 04:47
WIESE, świetny materiał, to więcej niż półprodukt na wspaniały epos, popieram Twój zamiar z całych sił, napisz to. Dałeś próbkę, która zwiastuje coś fajnego, coś, czego tu jeszcze nie było. Nie odstępuj, broń Boże, od tego zamiaru. Reszta na PW
Hej. |
dnia 20.09.2010 07:49
wiese
a też tam przyjdziesz? przy Tobie dobrze by mi było,
później;
zatem
wykupmy sobie kwaterki gdzieś w pobliżu
i
będziemy pisać kawałki
nie z tego świata
hej ;) |
dnia 20.09.2010 08:13
Jagodo!
pójdę w konkury
o miejsce od łba
w tytułach legend i wierszy
posypię się solą i pieprzem
podsunę zapałkę pod pysk
uuuuuch
piekę się, piekę
chrupiący
dam pożreć pierwszy |
dnia 20.09.2010 12:56
leosia
czegóż to, leosiu, miałbym się obawiać,
skoro wiem, że jesteś po drugiej stronie ulicy?
Madoo
tak, Mo, wiem, ze wolisz smocze łzy bardziej
niż smoczy uśmiech, za 2 tygodnie popłaczę
dla Ciebie;
sterany
chela w każdych okolicznościach
może liczyć na Mistrza; wiedziem;
razem pokonamy Mordor;
maryla
widzisz, marylu, jak to jest,
rozpłakać zamierzałem,
a rozśmieszyłem; wypiszę się chyba;
stepowy
kurna, chyba nie wywalasz jęzora
na oierciwiętę? czyżbym aż tak się pomylił?
JagodA, stepowy
to Wy się dogajdacie, żeby
mi nad urną obory nie robić, dobra?
wiem, czym się to może skończyć,
sam kiedyś o mały włos nie spadłem
na trumnę, krzyż mię uratował, ooo, właśnie,
się złapałem, z drzazgą tylko wyszłem z opresji;
siostry, bracia, składam dank Wam
za to quam quam quam quam |
dnia 20.09.2010 13:14
zgrabne i ze smakiem.
może głupio pytam, ale poproszę o podpowiedź odnośnie owej księżniczki pierciwiętki :) |
dnia 20.09.2010 13:42
stepowy
w konkury?
a bierz sobie.
ufff! |
dnia 20.09.2010 15:57
Idzi
wiesz, wczytałem się w Twoje słowa i doszedłem
do wniosku, że Twoja zachęta jest fałszywa;
jak przeczytałem tom co naobiecywałem,
zamarłem w przerażonej skromności, zdechnąć
mi przyjdzie z przepracowania, na szczęście nie
powiedziałem, które Boże Narodzenie na myśli
miałem; dzięki, bracie
Lulabajka, siostro,
głupio? ależ zaskoczyłaś mię przenikliwością,
i tak ją ładnie nazwałaś, tak do niej w snach
zwracał się będę; otóż, jak wszyscy przywołani
i spodziewani uczestnicy , jest ona postacią
zuuupełnie wymyśloną; czy mogłabyś pogodzić
się z myślą, że za miedzą mieszka Ci jakiś cukor?
lub wojrojciech dwoisty? to może jeszcze w rusałkę
jagodę wierzysz? zaiste, powiadam Ci, Lulabajko
zacna, zawróć ze ścieżki fikcji :) dzięki |
dnia 20.09.2010 16:28
wiese! Rzadko komentuję, ale tym razem nie mogłam się powstrzymać - nieważne czy tekst się podoba i komu się podoba. Tym bardziej, że tzw. rymowanki nie są w modzie. Ale kunszt, z jakim napisałes ten utwór oraz świetne prowadzenie narracji przy jednoczesnym doskonałym doborze rymów powoduje, ze nie sposób przejść nad tekstem obojętnie. Rymy, rytmika, pomysł, dobór środków stylistycznych, powodują, ze tekst płynie. A przy tym jest zabawny. I niech mi nikt nie mówi, że rymowane utwory to przeżytek albo grafomania. To jest właśnie dowód na to, że wcale tak nie jest.
Pozdrawiam pełna uznania :) |
dnia 20.09.2010 17:54
Chcesz żebym sobie język połamał :) Hej:) |
dnia 20.09.2010 18:35
Przepraszam; kogo trzeba znać żeby znaleźć się w tej epopei narodowej? W dzisiejszych czasach nawet żeby dostać po plecach trzeba mieć plecy :( |
dnia 21.09.2010 04:25
bernadetka33
Twoje słowa nie uśpią mojej czujności, ale wiem, że nie
to było intencją :), cieszę się, choć mam świadomość,
że można jeszcze zapis ulepszyć; takie słowa zachęcają
do kontynuowania prób; dzięki
Dobromir44
jeteś bardzo przenikliwy, faktycznie to było moja intencją :), dzięki
Papirus
przecież jesteś częścią tej krainy zła, nie uciekniesz przed przeznaczeniem :) dzieki |
dnia 21.09.2010 12:29
bajasz wiese
jak zwykle porywasz
na wędrówkę przez meandry słów :)
podobasia :) z niecierpliwością oczekiwać będę rozwoju wydarzeń :)
a potem staniesz na półce "dla dzieci" ;P
ole! |
dnia 22.09.2010 20:10
kabaretowo ;), Cóż jesteś jedynym wyjątkowym smokiem w swojej
smokowatości.
a propos wiersza z iluzją ;), kursywę to ja dobrze pamiętam.
pozdrawiam już prawie jesiennie. |
dnia 23.09.2010 08:07
wiercipieta
nie prowokuj, pięto, bo trafić
możesz do baśni, a jak wliziesz,
to wyleźć trudno będzie; zobacz
jaki wojrojciech zrobił łasy na wdzięki dam :) dzięki, Młode
Natalia
oh, srebrna natalio,
dalio i azalio,
nieśmiała aluzja
w jesiennej iluzji |
dnia 24.09.2010 08:52
póżno, czytałem wcześniej. fajny pomysł.
serdeczności |
dnia 24.09.2010 10:02
:):):)
że też ja przegapiłam ten poem!
ale trochę mnie nie było na PP...
pośmiałam się zdrowo
z niecierpliwością czekam na więcej :)
Pozdrawiam cieplutko |
dnia 24.09.2010 18:02
czekam na ciag dalszy z niecierpliwoscia bardzo niecierpliwa, szkryfluj wiese!
chetnie zostane minstrellina :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 16
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|