|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: tatuaż odesłałem do lamusa |
|
|
poprowadzisz mnie non troppo andantino
zapytasz, być może, w jaki sposób bliskość wiąże się z prostym tatuażem;
dla mnie zawsze istotna była symbolika, tworzenie subtelnych artefaktów,
niekoniecznie materialnych; formuła przyszła mi do głowy po raz pierwszy
może byłby to kolejny przejaw oszołomienia, może próba radzenia sobie
z fascynacją, uczuciem nieoczekiwanym, może wyraz zapobiegania lękowi
przed utratą tego, co tak nagle przyszło i równie nagle mogłoby odejść
pozostałby materialny ślad, który nie pozwalałby zapomnieć, gdybym chciał
zapomnieć, który przypominałby: to było naprawdę, to nie jest jedna z wielu
magicznych iluzji, budujących świat
patrzyłbym na klucz wiolinowy, teraz już symbol bliskości i wypatrywałbym
wypływającej spod niego mglistej sylwetki kogoś, kogo poznałem, kto stał
się ważny; tatuaż byłby nieusuwalnym artefaktem, trwałym śladem wzruszeń
nie pozwoliłaś, i jest to nieprawdopodobne, ale ja, tak zazwyczaj niepokorny
i nieuległy, przyjąłem twój zakaz bez cienia sprzeciwu, chyba z uśmiechem;
pewnie cię lubię, skoro nie popatrzyłem z góry, nie wzruszyłem ramionami
o dziwo, nie pokiwałem z politowaniem głową, a z tatuażowym zakazem było
mi dziwnie przyjemnie; w końcu znaki dyrygentki mają swoją wymowę, nawet
dla klezmera; nie mam tatuażu, ale on niczego nie musi mi przypominać
nie jest potrzebny, jesteś
Dodane przez wiese
dnia 12.09.2010 04:27 ˇ
33 Komentarzy ·
1757 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 12.09.2010 04:59
wiese , bardzo dobry wiersz, przeczytałem ze wzruszeniem.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 12.09.2010 06:44
być dla kogoś tak ważnym
by zrezygnował
z syndromu boga?
zdarza się
i to jest
piękne
z przyjemnością, niezmiennie. |
dnia 12.09.2010 07:07
Jak najbardziej, jest i dla mnie coś do zabrania, pozdrowienia z gór)) |
dnia 12.09.2010 07:51
uwiodłeś mnie kluczem wiolinowym:) pozdrowczyk:) |
dnia 12.09.2010 07:58
jestem, czytam, wrócę
biegnę na maraton
na szczęście Twój wiersz płynie i nóg nie splącze
:):)
pozdrawiam |
dnia 12.09.2010 08:18
tworzenie subtelnych artefaktów,
właśnie- tak,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 12.09.2010 08:38
Chciałoby się rzec; do sztambucha (wszak diarystyczny to tekst)!
Świetne pisanie.
Przeczytałem z radością.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 12.09.2010 08:45
Tak
tworzenie subtelnych artefaktów,
niekoniecznie materialnych
to jest piękne. |
dnia 12.09.2010 10:24
tekst elegancki
nie wiedzialem, ze smoki i charty tak wyniosle potrafia byc
chyba, ze uczlowieczonym okazom sie zdarza :D
pomysl na tatulaz i podzielenie sie nim z ta "lubiana"
to jakby zabawa w "powiem, ze tak zrobie, ale musisz mi tego zabronic" ;D
takie kuszenie, gdy zna sie jego rezultat
czesto sie to zdarza, gdy z milosci dziecinniejemy
pozostajac dalej powaznymi, doroslymi ludzmi ;>
dziwne zlozenie, ale prawdziwe ;D
pozdroweczki serdeczne
;> |
dnia 12.09.2010 10:26
i tatuaz ... bez "l"
pisalem juz gdzies, ze jestem mistrzem literowek ;D
pozdrowka |
dnia 12.09.2010 11:28
Smok tylko łuską delikatność pokrywa, tatuaż bez tatuażu głębszy i głębiej się przeżywa. Podziwiam. ;))) Serdecznie. |
dnia 12.09.2010 11:45
Głoszą kaznodzieje
Wszystko dla człowieka
Ni ziębi ni grzeje
Rymu ani deka |
dnia 12.09.2010 12:07
wypada się skłonić a nawet trzeba
gdy mowa posłuszna myślom
i zda się ponadczasowa bo czymże
jest tatuaż jak nie z dawnych wieków
przeniesionym obyczajem znanym
smokom i rycerzom którzy z kamiennym
obliczem skladają przysięgi na całe życie
:):)
pozdrawiam Mistrzu |
dnia 12.09.2010 12:24
no no, Wiese, piekny wiersz, ten chyba bedzie moim faworytem, bardzo, bardzo na TAK :))))))))
lubie Ciebie takiego lirycznego, cieplego faceta, znowu mnie zsoczyles, a to dobrze, oj dobrze :)))))))))) |
dnia 12.09.2010 12:54
Możliwe, że wielu z nas ma podobne zdarzenia, niekoniecznie z tatuażem. Nagle, czegoś pragniemy sercem a rozum nakazuje coś innego. Tu rozumem był ktoś inny. Okazało się , że to jednak kwestia religii. Bo mógłby być i tatuaż i ona.
Bardzo ładnie wiodłeś mnie tekstem w stronę puenty, w której wyczułem (jednak), żal.
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 12.09.2010 13:00
Jotek
wiesz, a ja już byłem w studio tatuażu, gdy mnie dopadła
i odwiodła szantażem; nie ma jej, nie ma tatuażu; słowa
za to zostały :) dzięki
JagodA
ale tatuaż zrealizowałem w wizji o słoniu trąbalskim,
pamiętasz? cztery jagody, dwa siebr daniele :) dzięki
bronek
pewnie gdybym wymyślił motyw pt. krywań, to byłbym
twardy jak skała, jak prawdziwy góral z obidzy :) dzięki
bols
Ty to zawsze umiesz mi dokopać :) dzięki
gammel grise
ja go nie chciałem w sztambuchu, ja go chciałem
na przedramieniu :) naprawdę :) i bardziej o nocach
myślałem niż dniach :( dzięki
rodi
elegancka i śliczna to jest kasia; gdybym widział ją
przed, nie byłby to głupi klucz tylko ona, a wtedy
nie dałbym się odwieść :) miałbym kasię :) dzięki
Eulalia
Laka, Ty to wszystko wiesz, niepokoisz mię :) dzięki
Jacek Madynia
kaznodziejów miewam w dupie,
wszak bywają rymy głupie :) nie sądzisz? :) dzięki |
dnia 12.09.2010 13:15
sterany
Mistrzu, czuję, że triumfowałeś w maratonie,
gratuluję; jesteś wszak rycerzem, któremu
słowa dodały smoczych skrzydeł :) przed
rytualnym znakiem chyba Twój duch mnie
uchronił, choć przedramię mam przez to
takie blade, nijakie, nierycerskie :) dzięki, Mistrzu
Madoo
wierzę Ci tylko trochę, Mo; domniemany liryzm,
taki niemęski nie może być atrakcyjny dla
drapieżnej, namiętnej, demonicznej Lilith :) dzięki, ale ja lubię Cię bardziej
Henryk O.
jeździła na koniu o imieniu Gent :) nie żal mi jej,
nie żal mi tatuażu, żal mi czasu biegnącego
jak długonogi folblut; tatuaż zatrzymałby bieg czasu? dzięki |
dnia 12.09.2010 13:19
Henryk O.
teraz to tylko bold |
dnia 12.09.2010 13:28
Alutka
właśnie wyłoniłaś się spod mentalnego klucza
mglistą sylwetką kogoś, kto stał się ważny :) dzięki |
dnia 12.09.2010 14:35
Myślę, że ten tatuaż jednak jest, niekoniecznie widoczny dla oczu. Podoba się bardzo. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 12.09.2010 15:49
prowokujesz Smoku ;D
ale sie nie dziwie
ani Tobie, bos kawalarz
ani, ze Kasia, bo wybranka przeciez, czyli najlepsza ;P
ucieszyla by sie, ze zalazla komus takiemu jak Ty za skore :D
no, w formie tatuazu :P
pozdrowka
;> |
dnia 12.09.2010 16:04
Melodyjnie płynie. Peel przeciwieństwo Williama Burns'a :).
Ma jednak odciśnięty tatuaż w duszy. Pozdrawiam. |
dnia 12.09.2010 17:24
wiese
Pamiętam, pamiętam. Masz?
Ja też mam coś różowego. Ku pamięci i już pewnie na zawsze. Nie szkodzi, że niematerialnego.
Ale tu same zaróżowione. I dobrze :)
serdecznie :) |
dnia 12.09.2010 17:33
Tu Cię mam! w spiżarni. Nie na tej półce z artefaktami, nie na tej, gdzie trzymasz trudne dla mnie słowniki i czasem francuskie słówka, i inne, jak perełki, że oczy mi się robią wilgotne. Mam Cię w tym sięganiu do fraz i przecinków, poznałem Twój miękki ruch zagarniania, zbierania słówek fruwających nad smoczą głową, kiedy odkładasz smukłe, ciepłe klucze na specjalną półeczkę, a drżące jeszcze figurki arabów w galopie, na jeszcze inną. Spiżarniany smoku; żywię się Twoją troską o słoiczki, zapiskami na karteczkach i delikatnością węzełków spod Twojej ręki na sznureczkach opasujących pergaminy. |
dnia 12.09.2010 17:48
"nie jest potrzebny,jesteś",urzekł mnie spokój i harmonia, |
dnia 12.09.2010 17:55
Janina, Nathalie
a toście się ślonskie dziołchy zmówiły chyba?
jednym ślonskim głosem prawicie?
to Wy tak zawsze razem? i nawet trzewia
pod skórą widzicie? fascynujące :) dzięki
stepowy
wilki zawsze towarzyszyły smokom i dostawały
najlepsze kąski; a to serce jelenia, a to wątróbkę
dzika; to wtedy, kiedy smoki były mięsożerne;
od czasu jak smoki przerzuciły się na szpinak,
jest trochę gorzej, ale zawsze jakiegoś jelonka
skrzydłami mogą; dzięki |
dnia 12.09.2010 18:09
tatuaż bezpieczniejszy od palacej blizny w duszy-usunąć go można.. Ładne ale nie wiedzieć dlaczego jakoś "dżaźni"... ukłon i dyg. :) |
dnia 13.09.2010 03:59
ara
cieszę się, że aż tyle znalazłaś; dzięki
wiercipieta
duszę można sprzedać, może i dżaźni; dzięki. Młode |
dnia 13.09.2010 05:09
Świetnie napisany wiersz, wpisuje się w "wiesewiznę"pisaną z niezwykłą starannością, delikatnością, wspaniałym wysublimowanym językiem. KIELKIE TAK.
Hej, Idzi |
dnia 13.09.2010 06:19
Tatuaż- to blizna. Zawsze będzie blizną. Najważniejsze, że jest dyrygentka. Ładny wiersz. Irga |
dnia 13.09.2010 06:50
Idzi
dowartościowujesz mnie,
ale i drażnisz mija skromność;
cieszę się i boje uwierzyć; dzięki
IRGA
udało się tym razem bez blizny;
ale z Ciebie feministka: dyrygentka najważniejsza :) dzieki |
dnia 17.09.2010 19:56
nie mam tatuażu, ale on niczego nie musi mi przypominać
nie jest porzebny, jesteś
wiese, pozwol, ze Twoimi slowami zaznacze tu moja obecnosc |
dnia 18.09.2010 18:32
Już przy pierwszym, pierwszym czytaniu zatrzymał mocno. Wrażenie pozostało :). Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 47
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|