"nie wiadomo" - tak rzekłaś i nutka uciekła,
ja goniąc ją chciwie przed następną klękam
ufnie strojąc struny - przecież gra przepiękna
roztańczonych dźwięków - to z nich ta piosenka

rytmem się raduje i płynę z melodią
niestrudzonych gam, w przestrzeń przeozdobną
tam na tęczy szczycie szarość straszną zbrodnią,
więc barw splotem-wzlotem świecę jak pochodnią

oczy w dłoniach skryłaś, gdy śpiewałem chmurom
szukałaś mnie wzrokiem - tańczyłem za górą
wyskoczyłem z wiatrem w lasów czeluść burą,
żeby spoić słońcem ich ciemność ponurą

pobiegłem jeszcze łąką - tak z kwiatka na kwiatek
biedronkom kropki kradłem (nie żal mi wariatek!)
kółek na jeziorze więcej niż dostatek
znów w kieszeniach kamyk, patyk, zielny płatek

z uśmiechem na ustach, z paroma szyszkami,
z obłokiem, na boso, z barwnymi piórkami
wracam już do Ciebie (kic kic) podskokami,
choć nie dość mam zabawy z takimi nutkami

niechby znów uciekły - chwycę Cie za rękę
po gwiazdach, na księżyc, poprzez drogi kręte
łapać je będziemy nucąc swą piosenkę
tak do końca świata, Szczęście Moje Piękne