dnia 29.07.2010 16:50
Straszna prawda obok nas, ale kogo to obchodzi? Obrazek z życia wzięty.
pozdrawiam |
dnia 29.07.2010 16:58
i usypiał go deszcz
a budził śpiew ortolana;
później źli ludzie zamknęli
parki; długodystansowiec
skrócił dystans z trudem
wielkim pamięć wracała
hej |
dnia 29.07.2010 16:59
KROPKU, w tym krótkim wierszu namalowałeś portret znany mi bardzo blisko. Ileż łez, ileż bólu.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 29.07.2010 17:01
Berdzo tak, Kropku.
codziennie zapijał pamięć
coraz głębiej
zapominając siebie
Pozdrawiam |
dnia 29.07.2010 17:02
Wiersz bardzo na tak, a cytat z Petrarki jak najbardziej.Udała Ci się nad wyraz na mała forma Kropku:)
Pozdrawiam serdecznie:):) |
dnia 29.07.2010 17:26
Jarku, to taki króciutki przyczynek. miał być wklejony pod innym jako koment, stąd tytuł. uznałem, że tak nie wypada i wkleiłem tutaj, gdzie jest. cytat z Petrarki dodałem po fakcie. jednym słowem manipulacja.
być może, że wyszedł z tego wiersz, miał być zaprzeczeniem. zdarza się.
nie wiem, czy nie pozostawić w endzie tylko parku, bez 'w'. jak myślisz?
ahoj! |
dnia 29.07.2010 17:29
Elu, twoje prawdy znacznie bogatsze w formę i treść, nad moje.
zawsze pochylę czoła. zawsze z radością. i nie tylko dlatego, że lubię.
dziękuję za pamięć i odwiedziny,
serdeczności :) |
dnia 29.07.2010 17:32
KROPKU, poruszający wiersz. Zostaw go w takim kształcie, jakim jest. Chylę czoła. Irga |
dnia 29.07.2010 17:33
Jagódko, tak, chyba tylko to jest czymś w okolicach poezji [?].
ależ sobie przykadziłem. zapewne tłum rozbawię, hihi
pozdrówka :) |
dnia 29.07.2010 17:37
wiese,
Idzi,
dzięki za gościnę w skromnych progach. miało być, o morzu, o spotkaniu i jeszcze kilku drobiazgach. jak zwykle zaplątałem się. taki jestem.
tymczasem, pozdrawiam :) |
dnia 29.07.2010 17:38
IRGO, dzięki, dobra wróżko.
pogodnie, radośnie :) |
dnia 29.07.2010 17:45
kroplu, chcialoby sie troche wiecej poczytac, bo pomysl na wiersz jest :) |
dnia 29.07.2010 17:47
Zostaw w parku , jak najbardziej, ta pointa bezdomności najmocniejszym akordem.:):) |
dnia 29.07.2010 18:07
Żaden wiersz nie zaczyna się od samogłoski, więc.. wiesz.
Sposób w jaki podałeś scenkę rodzajową (bo to raczej to niż felieton nt. alkoholika) korzysta z przeczesanych do cna wzorów. Dodaj/podaj coś świeżego a jeden listek laurowy jest twój. |
dnia 29.07.2010 18:41
do Irgi sie przytulę, dla mnie pełnia :)
pzdr |
dnia 29.07.2010 19:45
Oszczędnie w słowach, ale nie w emocjach. Poruszyło. Przemawia w tej wersji, nic bym nie dodawał ani nie zmieniał.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.07.2010 21:22
Madoo, więcej, to życie niesie.
czy można opisać w wierszu: upadek do cna, a nawet piętro niżej; stan bezpamięci, permanentnego strachu i szamotania się z diabłem; obojętnej, pozbawionej uczuć miazgi; iluzji, jaką dla niektórych był denaturat; ucieczki przed światem i sobą, aż po zatracenie.
być może, ja nie potrafię.
dziękuję za doping,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 29.07.2010 21:25
Jarku, dzięki. zostawiam,
:) |
dnia 29.07.2010 21:48
haiker, prologu nie rozumiem. mniejsza o to.
miło mi, ponad rok minął, gdy wpadłeś na chwilę.
odbierasz to, jako scenkę rodzajową?
przyznam, ciekawe spostrzeżenie. widzisz, o pewnych sprawach ja wiem. zwyczajnie, wiem. z listkiem laurowym spłonąłbym, więc nic mi po nim, rozumiesz.
pozdrawiam :) |
dnia 29.07.2010 21:52
wiercipięta, dzięki,
odpozdrawiam -:)
Bogdanie, dziękuję za uwagi,
serdeczności :) |
dnia 29.07.2010 21:59
mała forma, duży wiersz z miasta.
JBZ. |
dnia 30.07.2010 05:15
w parkach egalitarna trawka
dla psów i całujących szyjki
a poetów, butelkolicy
z czcią kładą do snu
na ławkach
Chyba stąd te prorocze sny! |
dnia 30.07.2010 06:11
wszędzie odnajduję momenty komiczne, może dlatego unikam pogrzebów. domyślam się, o co chodzi. nade wszystko cieszy przyjęcie,
tymczasem :) |
dnia 30.07.2010 06:17
wpis powyżej dotyczy wypowiedzi, zarówno pana Jerzego, jak i stepowego.
przepraszam, że nie pogrubiam imion i nicków, ale od jakiegoś czasu mam z tym problemy. |
dnia 30.07.2010 07:03
codziennie zapijał
coraz głębiej
kobietę zamieniał na sen
mylił mydło
lubił wygodę
spał niedaleko
w parku
pozdr;-) |
dnia 30.07.2010 08:14
JJ, prawie, ale to twoje prawie,
pogodnie
pozdrawiam :) |
dnia 30.07.2010 16:22
mnie nie obchodzi
czyli chodzi obok
wisi mi./ to do tytułu.
a wiersz -kobietę mylił z bilardem/ stukał ją, albo grał w bilarda na małe bramki/ dobry wiersz.
pozdrawiam |
dnia 30.07.2010 20:37
w parku, gdziekolwiek
nie ma znaczenia gdzie z kim dlaczego
przekracza się granicę idzie na dno
pozdrawiam |
dnia 30.07.2010 20:38
to tylko jeden ze sposobów
zapominania siebie
pozdrawiam |
dnia 30.07.2010 22:17
W Biedronce, pojawiła się- " wódka parkowa" moim zdaniem za późno. Absolwent stoi na półce z Chopinem, a bols pisze wiersze.
pardone, mylę płyn z Paniami, wybacz kropek, pogoniłeś mnie do
tyłu conajmniej o 30 lat, ale- kogo to ochodzi?
JBZ. |
dnia 31.07.2010 23:15
Stan
Sterany
dzięki, za wgląd i uwagi,
pozdrawiam :) |
dnia 01.08.2010 09:53
panie Jerzy, staramy się pobudzać nie tylko pamięć i wyobraźnię, prawda?
także owe, czasami zaczepnie, a kogo to obchodzi,
serdeczności :) |
dnia 01.08.2010 14:18
znam go
bokserem byl
tak mowil
zapijal to, ze zona go opuscila
wygonila z domu
tylko dlatego, ze ...
duzo pil
i kropka
;> |
dnia 03.08.2010 17:24
Tak malo slow a mowia tak wiele, kazdy z nas pewnie zna (znal) takiego czlowieka, ja niestety moge powiedziec, ze znalam... |
dnia 04.08.2010 14:13
rodi, syndrom flaszki. czasami zdajemy się nią zwariować. gdy bez końca, skutek, jak u boksera. nie dajmy się więc, a jeżeli już chcemy iść, to chociaż wiedzmy, że idziemy tylko i wyłącznie ku zatraceniu
Lady Winter, no właśnie. po fakcie, często zdajemy sobie sprawę, że tak naprawdę, nie byliśmy tak całkiem bezradni.
pozdrawiam serdecznie :)) |
dnia 08.08.2010 15:46
Prawda do bólu a my nic nie możemy zrobić, on musi sam. Pozdrawiam. |