dnia 23.06.2010 06:33
Przeczytałem z zainteresowaniem, zaciekawił mnie. Moim zdaniem na tak.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 23.06.2010 07:29
jako całość ciekawy
ale troche nierówny
skraj wyczerpania nerwów
trochę dziwnie się czyta
i raczej
bez względu na to jak wyglądają
serdecznie pozdrawiam |
dnia 23.06.2010 08:17
Idzi, dziękuję :) Kłaniam się
vacuum, dzięki za wizytę i uwagi do przemyślenia. Pozdrawiam :) |
dnia 23.06.2010 08:39
moskity to dlatego, że bardziej poetyckie
od prozaicznych komarów? a mucha tez-tse :) ?
fajnie grasz, ale nieśmiało grasz, bez impetu w głąb
to mi z 1. wersu jet jakby zbędne?
rozważyłbym czworokątne depresje, są spokojniejsze
są części co nie składają się w całość
- tak się złożyło
od razu przypomniał mi się złoty podział
odcinka na trzy nierówne połowy :)
fajne
hej |
dnia 23.06.2010 10:44
wiesse, moskity bo lubię to słowo, (mostitosy jeszcze bardziej ale to już by była fanaberia :) Słowo moskity jakoś fonetycznie "rzuca mnie się na uszy";) Nad mi pomyślę. Serdeczne dzięki za wizytę i wpis. Hej! |
dnia 23.06.2010 11:42
PAPIRUSIE, bardzo dobre te Twoje puzzle. Pozwolę sobie zauważyć, że "mnie" zamiast ""mi" nie będzie tutaj pasowało. Pięknie poukładałeś słowa, resztę dopowie sobie czytelnik. Wiersz biorę w całości. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 23.06.2010 14:23
To prawda, nie wszystko co rozsypane daje się złożyć w całość. Ciekawie skrojony wiersz; zastanawiam się tylko nad wersem:...nieznajomym wymyślam imiona zamiast znaczeń /wymyślam znaczenia - biernik/nie wymyślam znaczeń - dopełniacz. Tu chyba jednak biernik (?).
Pozdrawiam :) |
dnia 23.06.2010 15:14
IRGO, dziękuję Ci za pozytywny odbiór i refleksję. Pozdrawiam z uśmiechem :)
Elżbieto, dziękuję za cenną wskazówkę. Przyznaję nie zwróciłem na to uwagi, a powinienem był:) Pozdrawiam serdecznie |
dnia 23.06.2010 17:28
jeśli imiona są alternatywą dla znaczeń,
to ani chybi dopełniacz :) |
dnia 23.06.2010 18:06
dla mnie po prostu piekny! |
dnia 23.06.2010 18:27
Zdecydowanie dopełniacz.
Wiersz mnie zainteresował. Mam jednak tę samą wątpliwość co wiese. W Polsce nie ma moskitów a to odsyła nas do np.Afryki. Chyba, że zależy ci aby akcja rozgrywała sie w np. Lagos :)
Całość, poza drobnymi zgrzytami czyta się dobrze.
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 23.06.2010 18:52
jest dużo świetnych fragmentów
są części miasta które nie pasują mi
do obuwia ani do (na)stroju
tam
mógłbym dojść na skraj wyczerpania nerwów
i przepaść
ale są ciekawsze rzeczy do zagłębiania
na przykład
w tramwaju nieznajomym wymyślam imiona zamiast znaczeń
bez względu jak wyglądają
jako całość wypada średnio
pozdrawiam |
dnia 23.06.2010 19:35
wiesse, jeszcze raz pozdrawiam :) :)
winter, dzięki wielkie :) Pozdrawiam
Henryku, tu moskity tylko jako odskocznia językowa, a nie znaczeniowa. Moskity to rodzina owadów i określenie moskit również funkcjonuje w języku polskim, może nie równorzędnie z komarem, ale jednak w tym samym określeniu wiadomego owada :) Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.
rabi, dziękuję za lekturę :) Pozdrowienia. |
dnia 23.06.2010 19:37
Przepraszam WIESE, jakoś mi się podwójnie za bardzo zassyczało ;) :) |
dnia 23.06.2010 22:50
wiersz na tak
mimo, ze o "prawdziwych" prawdach i "codziennych" codziennosciach...
(dlatego pewnie znowu ponuro)
;> |
dnia 24.06.2010 01:03
e tam pierwszy wers z błędami |
dnia 24.06.2010 05:30
rodi dzięki za wizytę. Pozdrawiam :)
stanley, eee Macarena! heh :) |
dnia 24.06.2010 07:22
Piotrze drogi ,przepiekne te twoje puzzle:):) Bardzo bardzo dobry wiersz, czytałem kilka razy, papirusie rozpieszczasz swietnymi tekstami!
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 24.06.2010 11:51
Jarosławie dziękuję serdecznie za lekturę i dobre słowo :) Pozdrawiam ciepło :), choć u mnie ziąb i deszcz i słońca ni śladu :( |